Kościół Centrum Chrześcijańskie Rzeki Wody Żywej

sekta

Niestety ale zacznę od minusów. Nie tylko jest wysoko ale i bez windy więc jak ktoś się spóźnia lub będzie za wcześnie o wiele minut to czeka go walka z 3 piętrem" co sprawia że miejsce nie jest zbyt łatwe w dotarciu dla osób niepełnosprawnych czy mam z wózkami. Na dole stoi jedną lub zadko dwie osoby ze służby pozadkoerj którzy pomagają w dotarciu na górę lecz są. W wyznaczonych godzinach tylko więc jak byłam np 10.30-10.40 to już miałam do wyboru albo batalię albo oczekiwanie na kogoś. Niestety minusem jest wyznaczone intymne miejsce dla kobiet z dziećmi co chodzi o karmienie i przewijanie- takie rzeczy kobiety musza robić w kafeterii w której często ktoś się znajduje a przewijanie albo we wózku albo na stołach a wybrani mają wejście na tzw zaplecze w kuchni. Trudno dzieci utrzymać w ciszy bo to istoty żywe a małe dziecko z potrzebami które zwłaszcza coś np zabiło nie uspokoi się migiem na zawołanie a niestety zwracane są uwagi na głośne zachowania dzieci rodzicom. Dla samych dorosłych to miejsce jest ok ale dla niepełnosprawnych i matek dych z wózkiem ciężko. W budynku znajduje się kafejka

12 lipca na stronie internetowej widnieje informacja, że tego dnia organizowane jest nabożeństwo o godzinie 11:00. Przyjechaliśmy z daleka zabraliśmy rodzinę ze Słupska żeby razem z nami poszła do kościoła, zbliżyła się do naszego wyznania zielonoswiątkowego. Przed godziną 11, na miejscu drzwi zamknięte, w domofonie cisza, brak osoby, która by witała lub otworzyła drzwi do kościoła, który mieści się na 3 piętrze. Na sam koniec poczucie zażenowania.