Schronisko PTTK na Hali Boraczej

Dobra obsługa, polecane jagodzianki jako specjalność kuchni

Piękne położone schronisko na Hali Boraczej na wysokości 854 m. Możemy dostrzec w pobliżu Suchą Górę, Prusów, Muńcuł a w oddali Baranią Górę.Najszybciej dotrzemy do niego czarnym szlakiem z Żabnicy Skałki ok. 1 h. W niedalekiej odległości znajdują się również schroniska na Hali Lipowskiej i Rysiance. Możemy do nich dojść zielonym lub czarnym i żółtym szlakiem.W schronisku możemy zakupić słynne jagodzianki oraz zjeść smaczny obiad i napić się piwa w przystępnej cenie.

Pięć gwiazdek za piękne widoki. Wejście słabo widoczne, standard bez rewelacji, posiłki dosyć smaczne.Plus jagodzianki.W weekendy olbrzymie kolejki do baru, a to przecież nie jest winą obsługi.Polecam wizyty w tym miejscu w dni robocze.Na zewnątrz sporo miejsca na odpoczynek, posilenie się i po prostu na poleniuchowanie przed dalsza drogą

Fajnie miejsce na trasę z dzieciakami. Przepyszne jagodzianki, duży wybór piwa kraftowego i pyszne jedzenie - porcje ogromne! Nocleg z pięknym widokiem.

Pyszne jagodzianki, ale samo schronisko zaniedbane. Widoki piękne!

Dotarcie do schroniska to wręcz trasa dla bobasa, żadnych większych trudności. W samym schronisku schludnie i można zjeść słynną w rejonie jagodziankę, wypełnioną po brzegi pysznymi jagodami (zapewne zebranymi w poprzednim sezonie na halach ;) ). Można pojawić się, ze zwierzakiem, jednak musi mieć kaganiec. Dobry wybór piw kraftowych. Wbrew nazwie polecam serdecznie piwo Tępa dzida" - nazwa piwa rozluźnia nawet niezbyt uprzejmą w obyciu z klientem Panią