Mazowieckie Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlicy

PODZIĘKOWANIE!Byłem pacjentem na oddziale VI, w szpitalu przy ul. Reymonta 83/91 w Otwocku. Kiedy trafiłem do tego szpitala, poczułem się bardzo bezpiecznie. Po pobraniu krwi przez panią pielęgniarkę, zostałem poinformowany że zaraz przyjdzie pani doktor i zrobi wywiad ze mną. Wszystko odbywało się bardzo profesjonalnie. Pani doktor IWONA SOBCZYK, ze stoickim spokojem, przyjemnym uśmiechem, wypytywała mnie jak to się wszystko zaczęło,notując wszystko na kartce. Widziałem jak pani doktor podchodzi do wszystkiego bardzo profesjonalnie i jest w to zaangażowana. Bywałem również w szpitalach po za granicami kraju i mam trochę rozeznania. Było to dla mnie bardzo miłe doświadczenie. Ta pani próbowała postawić odpowiednią diagnozę. A to jest bardzo ważne. Obchód był rano i wieczorem. Jeżeli pani doktor nie było, bo miała wolny dzień, to przychodziła druga przesympatyczna pani doktor Diana Zygadło, jak później się dowiedziałem, była to pani ordynator. Również wieczorami czasami pojawiał się bardzo sympatyczny, pan doktor Wojciech Wieczorek który z uśmiechem pytał, czy wszystko jest w porządku., merytoryczni, z niezwykłą umiejętnością prowadzenia rozmowy z pacjentem. Bez względu na jego stan zdrowia, wiek i inne cechy osobnicze., który z uśmiechem pytał, czy wszystko jest w porządku. Pielęgniarka w szpitalu jest jak matka, ponieważ jest przy pacjencie cały czas. Pomaga we wszystkim. Jako pacjent doświadczam tej pomocy w szpitalu, do którego trafiłem i obserwuję, jak doświadczają jej inni chorzy. Również serdeczne dzięki personelowi sprzątającemu, dzięki któremu w szpitalu jest zachowana czystość.Ta współoraca całego personelu to jak jeden organizm, w którym każdy organ jest ważny. Składam serdeczne gratulacje oraz życzę pomyślności w życiu osobistym i zawodowym. Ponadto, życzę również ochrony przed wszelkimi chorobami.Niech dobro i pomoc okazywana innym wracają do Państwa w każdej potrzebie.Z wielkim szacunkiem i poważaniem,Krzysztof Kochmański.

W październiku ubiegłego roku wykryto u mnie zatorowość płucną . Trafiłam na oddział Pani Ordynator Diany Zygadło. Brak mi słów by podziękować Pani doktor za opiekę , badania i dociekliwość w moim przypadku chorobowym oraz podejście do pacjenta takie zwyczajne ludzkie z zachowaniem profesjonalizmu .

Jestem oburzona postępowaniem lekarza w tym miejscu. Moj 73 dostal tam skierowanie z powodu widocznego w obrazie rtg 2cm guza pluca. Pani doktor go dotknęła, uznala ze jest słaby, odmówiła diagnozy i oczywiście leczenia. Trafiliśmy do innego szpitala, gdzie lekarze również byli oburzeni takim postępowaniem. Tata jest diagnozowany.Mam Nadzieję że karma wraca. Taki ktoś jak ta Pani nie powinien być lekarzem.Nie zostawię tej sprawy tak.

Przyjechałam do szpitala na konsylium i od razu dr ordynator zabrała mnie na swój oddzdzial Onkologii Płuc. Opieka medyczna wspaniałą, wszystkie badania szybko i profesjonalnie wykonane. Jestem bardzo zadowolona z opieki i leczenia.Polecam wszystkim ten szpital.

Niestety, ale traktowanie klienta w rejestracji jest oburzające. Czeka w kolejce sześć osób, a Panie z rejestracji stoją w drzwiach i rozmawiają ze sobą. Po zapytaniu o obsługę odpowiadają, ze od rana są zalatane i telefony ciagle odbierają. Brak szacunku do drugiego człowieka i jego czasu.Może zmiana personelu na młodsze osoby, bardziej żywiołowe i pełne zycia zmieniłyby postępowanie względem drugiej osoby.

Leżałem w tym szpitalu na problemy z płucami i jedyne co mogę powiedzieć to to że jeszcze w żadnym szpitalu nie spotkałem się z taką opieką i takimi ludźmi. Od głównego lekarza po panią salową . Człowiek czuje się jak w domu. Personel ze szpitali Międzyleskiego czy Szaserów powinien przyjeżdżać autokarami na szkolenia traktowania pacjentów. Jak macie się leczyć to tylko tutaj. Bartosz.

Pielęgniarki nie miłe zmuszanie do zabiegów, miałem crp 14 teraz mam 49 ordynator bez badań chciał mi zapoodac ten wąż strażacki nie zgodziłem się, chodzą ludy od lutego i zero zmiany dziękuję za pomoc taka eksperyment to na królikach a nie na ludziach

Jako obcokrajowiec w Polsce mogę powiedzieć, że był to dobry szpital publiczny. Zatrzymaliśmy się jak 1 miesiąc i podobało mi się głównie wszystko. Szczególne podziękowania dla wszystkich pielęgniarek i doktor Jagodziński.

Opieka lekarska super i tu nie mam nic do zarzucenia. Jedyny mankament z mojego punktu widzenia to bramki założone na parkingu szpitalnym. Parking jest płatny, jednak brak o tym informacji wraz z cennikiem zanim podjedzie się do bramki - tam też jest tylko informacja o płatności a nie o cenie). Przed wjazdem znajdują się miejsca parkingowe częściowo zagrodzone przez doniczki. Miejsc niezagrodzonych broni dość obcesowy ochroniarz twierdząc, że są służbowe (brak takiej tabliczki, czy też zakazu parkowania - pan wymaga aby wierzyć mu bo on tak mówi). Generalnie robi to złe wrażenie.