Żłobek Jak w Ulu

Moja córka chodziła do żłobka Jak w Ulu przez prawie 2 lata (od 1,5 roku do 3 roku życia). Żłobek znajduje się w spokojnej okolicy, z dobrym dojazdem. W żłobku najbardziej przekonało mnie podejście opiekunek, z dużym szacunkiem do dziecka, dużo łagodnej komunikacji i czułości, nic na siłę. W żłobku były codziennie różne zajęcia, w tym najbardziej ulubione przez moją córkę zajęcia sensoryczne. Jest tam też ogródek przystosowany dla dzieci, a w nim duża piaskownica, tunel, domek, czy miejsce do zasiewania kwiatków. Ogólnie jest tam bardzo kameralnie, dużo opiekunek i córka bardzo dobrze się tam czuła.

Nasza córeczka jest zachwycona żłobkiem. Cieszy się na widok opiekunek i dzieci. Atmosfera przyjazna, bez problemów. Wszystkie prosby realizowane przez Ciocie. Najważniejsze, że dziecko chętnie zostaje, zjada obiadki, bawi się i dużo uczy. Polecam!

Wspaniałe miejsce dla maluszków! Ciepłe i zawsze uśmiechnięte Ciocie, kreatywne zajęcia, spacery, ogród. Nasza córka uwielbiała chodzić do Ula ;) bardzo się tam rozwinęła i dużo nauczyła. Polecam !

Z całą pewnością mogę stwierdzić, że jest to cudowne miejsce dla Maluszków. Wspaniałe Ciocie, mega atrakcje okolicznościowe np. podczas Dnia Dziecka, różnorodne i ciekawe zajęcia dodatkowe to tylko część plusów Żłobka Jak w Ulu. Córeczka każdego dnia wchodzi do Żłobka z uśmiechem :) Mimo tego, że na bieżąco mogę śledzić jak wygląda jej dzień za pośrednictwem dostępnej aplikacji, to podczas odbioru Ciocia zawsze opowiada jak córeczce minął dzień. Nie zamienimy tego miejsca na żadne inne, bo nie opuszcza się miejsca, gdzie dziecko się rozwija i czuje się bezpiecznie! :) ❤❤

Ten złobek jest fantastyczny:)Dziecko wychodzi stąd uśmiechnięte. Byłam bardzo przeciwna zlobkom, ale znajoma poleciła nam to miejsce (jej córka tu chodziła), więc i my złożyliśmy podanie- dostaliśmy się z naboru żłobków. W tym miejscu pracują na prawdę kompetentne osoby. Każdego tygodnia są ciekawe zajęcia dodatkowe, które moje dziecko uwielbia. Dziecko zawsze jest oddawane przewinięte, zadbane. Ciocie bardzo dobrze wiedzą jaki miał humor i krótko opowiadają jak minął synkowi dzień. Robią z dziećmi laurki. Jestem bardzo zadowolona i polecam to miejsce :)

Opinie o żłobku starałam się napisać opierając się na faktach.Wydaje mi się, że taka opinia, która ma wartość merytoryczną, pozwala świadomie podjąć decyzję o wyborze miejsca, pod którego opiekę pozostawiamy nasze dziecko.FaktyKilkukrotnie rozmawialiśmy i kontaktowaliśmy się z Panią dyrektor Ewą.W trakcie rozmowy duży nacisk kładła na „dobro dzieci”, stałość, nie zmienność warunków przebywania maluchów - tzn ma być stała sala, nauczyciele mieli przychodzić do sali, do minimum miały zostać ograniczony osoby wchodzące do sali z maluchami - „bo zmiany nie sprzyjają maluchom w okresie adaptacji”.Fakt - KONFRONTACJA tego co Pani Ewa mówiła, a w jakiej sytuacji nas postawiła.W sali obok maluchów - sali przejściowej, w ciągu dnia odbywały się zajęcia, zdarzało się, że maluchy nie miały możliwości powrotu do sali na drzemkę i obiad - zasypiały u Pan na rękach, jadły w innych salach, słyszałam nawet o pomyśle karmienia na korytarzu.Ostateczna liczebność grupy maluchów nie była ściśle określona, dzieci miały być sukcesywnie doadoptowywane.Dzieci po kilku miesiącach miały przejść do nowej sali i nowych Pań. Ten proces nie był nazywany kolejną adaptacją, bo „przecież dzieci widzą wszystkie Panie na placu zabaw i to nie jest taka duża zmiana.Najgorsze było to

Czysto.Opieka profesjonalna.Atmosfera domowa.Polecam

Moja córeczka uczęszcza do żłobka od września 2017 - to już prawie rok i jestem bardzo zadowolona, ze wybrałam dla niej właśnie to miejsce.Żłobek znajduje się w cichej okolicy domków jednorodzinnych, ma do dyspozycji ogródek z dobrze wyposażonym placem zabaw, dzięki czemu dzieci mają duzo ruchu na świeżym powietrzu, a to jest nie do przecenienia.Córeczka jest w grupie średniaków, do dyspozycji mają dużą salę do zabaw i osobny pokój do spania (przejście bezpośrednio z jednego pokoju do drugiego). Pomieszczenia są jasne (duże okna) i bardzo przyjemne, na podłodze są panele.W złobku panuje ciepła, domowa atmosfera. Ciocie są bardzo fajne, sympatyczne i zawsze uśmiechniete. Wymyślają przeróżne zabawy. Są zajęcia z angielskiego i multisensoryki. Moja córcia uwielbia tam chodzić. Jak ją odbieram to widzę jak się zachowuje przy opiekunkach i jaki fajny ma z nimi kontakt.Jeżeli chodzi o posiłki to można dla dzieciaczka zamówić catering, jedzenie do żłobka przywożone jest dwa razy dziennie - my nie korzystamy, przynoszę jedzenie dla córeczki z domu, ale widziałam menu i jest urozmaicone.Szukając żłobka w zeszłym roku odwiedziłam ok. 15 tego typu prywatnych placówek i nie miałam problemu z podjęciem decyzji. Zdecydowanie polecam to miejsce:)

Czas spedzony w zlobku byl dla naszego synka bardzo owocny, wiele sie nauczył, poznał nowych kolegów i koleżanki. Ciocie daly mu wiele ciepła i życzliwości (zawsze mogl sie do nich przytulic i liczyc na wsparcie w trudnych chwilach...). Jako mama szczerze polecam to miejsce. Sluchajac opini znajomych o innych zlobkach, jestesmy szczesliwi, ze trafilismy (rowniez przez pozytywne opinie znajomych) do Ula". W naszej ocenie synek był zawsze odpowiednio traktowany

Bardzo duże nadzieje, ale jeszcze większy zawód.Dziecko miało jedna ulubiona panią, ale nikt nie przejmował się tym, że potrafi być smutna cały dzień, jeśli rano odbierze ją ktoś inny. Nowe panie nawet się nie witały schodząc na dół po dziecko. Nie mówiąc nawet o jakiejkolwiek próbie rozmowy z dzieckiem.Nowa dyrekcja chyba skupiona jest bardziej na pobieraniu opłat niż na dzieciach. Nie wspominam już o tym, że dziecko po każdej trzydniowej wizycie wracało z zapaleniem oskrzeli. Ani o tym, że bez mrugnięcia okiem została pobrana opłata za pełny miesiąc, kiedy realnie żłobek dostępny był wtedy dwa tygodnie (a dla mojego dziecka 3 dni, bo wiadomo - kontakt z chorymi dziećmi wpuszczanymi do żłobka kończył się zapaleniem oskrzeli). Hitem było wystawienie rachunku za posiłki, które próbowałam odwołać w aplikacji, ale każdorazowo otrzymywałam powiadomienie, że jest już na to za późno, choć było zazwyczaj ponad godzinę przed czasem. Nawet tego dla miłego gestu nie można było odpuścić.Rok temu bym polecała, teraz bardzo odradzam.