ZS nr 27

Od ostatniego remontu jest gorzej. Refundowana z UE w 99%. Wszstko wygląda jakby bylo klejone klejem gumowym. I WSZYSTKO JEST Z GUMOLITU. Myślalem że po remoncie będzie lepiej, ale nie.

Najgorsza szkoła na świecie. Wszystkiego zabraniają, musimy znosić ciągłe wiercenie, stukot młotków. Z byle powodu ,,przemili’’ nauczyciele konfiskują telefon, a gdy próbuje się cokolwiek wytłumaczyć zabierają nas do dyrekcji, nie zważając na to, że zakaz jest bezprawny. Nauczyciele faworyzują niektórych uczniów. Ogólnie nie polecam.

Czemu ta szkoła istnieje?! Nauczyciele nie mili drektor gapowaty ehh...Nauczyciele konfiskują telefony bez powodu w związku z czym nie można zadzwonić do rodziców. Gabinet pielęgniarki jest tak słaby że nawet nie ma lekarstwa na ból głowy a Sama pielęgniarka słabo wykształcona i nie miła.W mojej klasie są obecnie 25 osoby więc nauka jest dosyć trudna niektórzy nauczyciele faworyzują uczniów. Polecam dla osób chcących chodzić na basen.

Jedną gwiazdka nie jest bez powodu. W tej szkole nie idzie się uczyć, omijając idiotyczną dyrekcję, od początku do końca zajęć wiercą młotami nad głową. Uczyć się nie da, na to wszystko wchodzi jeszcze zamieszanie z powodu reformy szkolnictwa... Przebywając w budynku można nabawić się choroby płuc, przez unoszący się w nim pył. Co do komfortu komunikacji, rodzić w trakcie lekcji (przerwa) nie skontaktuję się z dzieckiem, iż jest zakaz korzystania z urządzeń audio-wizualnych.. Skonfiskowany telefon może odebrać TYLKO rodzic, nie można dać dziecku pełnomocnictwa, rodzic musi zmarnować czas swojego życia na odebranie nieuczciwie skonfiskowanego telefonu. Nad tym jednak problemem pracuje obecnie organizacja uczniów, która w najbliższym czasie chcę przedstawić szkoke argumenty prawne mówiące o przyznawaniu pełnomocnictwa czy konfiskowania telefonów (chcę zlikwidować problem). Jeśli jesteś rodzicem i chcesz wysłać dziecko do tej szkoły, odradzam i nie powiem tak o każdej szkole, po prostu ta jest jednym z gorszych wyborów. Nie polecam!

Absolutnie nie polecam, środowisko i nauczyciele okropni (poza wyjątkami tj. np. p. Frankowski, p. Peryga, p. Michalska)

Najgorsze miejsce na ziemi. Nauczycieli z powołania jest tyle co kot napłakał. A większość to oszuści którzy ulegli jednej matce. Dzieci tam traktuje się jak śmieci i panuje tam regularna hipokryzja nie mówiąc już nawet o dyrektorce która nie nadaje się do pracy z dziećmi. A stan techniczny tej szkoły jest po prostu żaden nie widać żadnej różnicy że przeszła remont. Nauczyciele uchowali się tutaj z poprzedniej epoki i jeszcze w niej żyją. Nie polecam tej szkoły nikomu kto chce się czegoś dobrego i pożytecznego nauczyć bo jedyne czego ta szkoła uczy to buntowania się i oszustwa.

Bardzo dobra szkoła, polecam. Po remoncie jest przepiękna, znajduje się w idealnym miejscu, ma swój basen ,,Sardynka a na dodatek na dworze ma prawie wszystko: orlik do piłki nożnej

Absolwent nie poleca! Zobacz jak! Nauczyciele nie uczą, obowiązuje faworka" jak się uczysz to nauczyciel ci ustępuje i tak dalej. Nic mnie w tej szkole dobrego nie spotkało poza kolegami i wf-istą. Propo wf-isty uczył nas pan Kazimierz - prawdziwy strong man

najgorsza podstawówka. Źle wspominam większość nauczycieli

Z pozytywów wyróżnić można dentystkę i trenerów sportowych, którzy lubią to co robią. Zaletą szkoły są różne zajęcia dodatkowe stanowiące alternatywę do panującej tu wśród niektórych miałkości i głupoty. Np. zamiast w domu ćwiczyć z dziećmi choćby tabliczkę mnożenia ktoś uczy je cen kupowanych przedmiotów. Wtedy one lustrują kolegów za ile co mają: ''mam i-phone za 1500, a ty za ile masz tv?”, wyzywanie z tym związane, itp. Wypraszam sobie żeby jakiś bachor wymuszał na mnie sumę zakupu telefonu pod presją wyśmiewania się z dziecka. Przyszłe (korpo)szczury, których celem życia jest i będzie udział w wyścigu o zdobycie 1-rwszego miejsca w posiadaniu najdroższego samochodu/ laptopa. Problemy agresji są, może poprzednia pani pedagog o ile wróci z urlopu będzie dalej pod tym kontem pracować bo obecna niestety przez wiele miesięcy nie znalazla na dzieci czasu stosując metodę wyparcia-czyli, że wszystko dobrze, chociaż obcy rodzice i dzieci wiedzą, że nie dobrze.