Viki Hostel

Tragedia!Wspólne łazienki i ŻADNEJ wentylacjiWiecie co się dzieje jak 35 ludzi dziennie tam sra?Smród to mało powiedzianeObsługa nie zna PolskiegoByście te kible chociaż od prysznica oddzieliliNie można się komfortowo wykąpać nawetWszędzie bydło z Ukrainy (szanuje Ukraińców po prostu taki typ ludzi tu jest)Pokój pianką posklejanyWiatrak pod sufitem jakby się miał zaraz urwaćNie polecam!!!!!!

Parking raczej zajęty.Wrażenia z lokalu srednie stare budownictwo i zapach .Obsługa Ok pokoje posprzątane i czyste .Duży minus za brak łazienki w pokoju a tylko wspólna na wszystkie pokoje .

Tragedia! Ich działania są żałosne! Łazienki? Tragedia, obszcane i bardzo zaniedbane. Obsługa nawet się nie pofatyguje aby zapewnić papier w każdej toalecie. Pokoje? Jakiś żart. Tam nawet nie ma minimalnych warunków. Nawet wrogowi bym nie zaproponował takiego noclegu! Żadnej prywatności w tym pokoju. Kuchnia? Właściciel wrzuca tam osoby do spania i nawet nie można w sposób normalny z niej korzystać, śmiech na sali. Życzliwość obsługi? Jakiś żart, nawet kulturalnie nie odpowiedzą na dzień dobry" lub "hi". Nigdy tam nie wrócę. Nawet nie myślałem

Zdecydowanie odradzam pobytu skuszeni byliśmy niska cena lecz nie przespaliśmy tam nocy po opłaceniu pokoju zobaczyliśmy stado ludzi z Ukrainy byli pijani agresywni, łazienki wspólne bardzo brudne, lokalizacja może i w porządku ale nic oprócz tego.

Brak papieru w każdej toalecie, czy łazience, które są wielkości komórki na miotłe, w Internecie zapewniają, że dają świeże ręczniki kąpielowe - nie dali nikomu. Pomieszczenia bardzo zaniedbane, kuchnia wygląda jak rodem z PRLU. Właściciel nie pilnuje swoich gości, grupka Ukraińskich typów do nocy hałasowali, zostawili puste puszki po piwach po całym obiekcie, jak i nie starali się zbytnio z piwem uważać, podłogi aż śmierdziały. Recepcjonistka po zapytaniu się mnie czy chcę z nią rozmawiać po polsku opowiadała TYLKO po Ukraińsku. Brak kluczy do pokoi, czy szafek. Okna zasłonięte cały czas, wyraźne ślady pleśni na ścianach.

Hostel przypominał przytułek dla bezdomnych. Pierwszego dnia byli tam pijani ludzie, którzy wyglądali na bezdomnych. W pokojach lodowato. Bardzo tani (40zl za noc)

1 gwiazdka to za dużo. Wiadomo, że za taką cenę będzie bardzo budżetowo, jednak w tym miejscu nie są zachowane jakiekolwiek standardy. Zarezerwowany pokój 5-osobowy okazał się 10-osobową klitką pełną Ukraińców. Brak miejsca na bagaż, nie wspominając o braku klucza do pokoju, do którego ciągle wchodził ktoś nieproszony. Współlokatorzy niezbyt przejmujący się obecnością innych, byli chwilami agresywni. Niestety w hostelu brak jakichkolwiek zasad, przez co nie sprawia wrażenia bezpiecznego miejsca na spokojny sen. Zdecydowanie nie polecam i odradzam odwiedzania tego miejsca.

Kryminał. Z pełną pogardą. Naćpani, pijani, palący w pokojach 'ludzie' a raczej zwierzęta. Można poczuć się jak w więzieniu. Większy poziom czystości jak i kultury osobistej prezentuje jeż pigmejski niż ta zapchlona nora.

Szkoda przyznawać AŻ 1 gwiazdkę; miałem być w pokoju 10-osobowym wraz z ósemką znajomych podczas weekendu majowego, na miejscu zostaliśmy przeniesieni do pokoju 14-osobowego; nikt nie dostał kluczy do o pokoju, drzwi były otwarte całą dobę, dostaliśmy jedynie mały schowek na cenniejsze rzeczy; prysznice małe i wyraźnie niezadbane, pleśń na ścianach, ciepła woda szybko się kończyła i byliśmy zmuszeni korzystać z zimnej wody, woda często bardzo powoli odpływała, były nawet problemy ze spłuczkami w toaletach; pod koniec pobytu pojawiły się ukąszenia pluskw, po powrocie u większości osób pojawiła się wysypka związana z pluskwami, co nawet nie dziwi biorąc pod uwagę ,, czystość'' utrzymywaną na terenie hostelu; kuchnia w fatalnym stanie, w większości zamieszkała przez niektórych lokatorów, ,,kwaterowanych'' właśnie w kuchni; zdecydowanie odradzam pobyt, hostel nie warty nawet złamanego grosza za jakość usługi

Miejsce nie jest godne polecenia ze względu na pluskwy i nieznośny zapach. Odradzam odwiedzenia Viki Hostel!