PyzArt-moto

Słabo, przetrzymywanie miesiącami elementów motocykla, gdzie później i tak efekt końcowy wykonania mizerny

Profeska, polecam

Nie polecam. Miesiąc czekania, motor odebrałem w takim stanie jakim zostawiłem. Po zawróceniu w drodze do domu panu przypomniało się że świece trzeba wymienić ,do domu dojechałem po ponownym odpaleniu w domu to samo co bylo.Wszystkim odradzam!

Nie polecam. Długi okres oczekiwania na błache naprawy + nie odbiera pan telefonów +połowa rzeczy o które prosiłem nie zrobiona + ceny podobne jak w ASO+ moto stał prawie dwa miesiące na dworze i mokre siedzenie jak gnój + manetki zniszczone od słońca . Gość nie naprawił mi licznika bo mówi że spalony (obudowa była lekko opalona przez zwarcie w innym moto - wystarczyło przykleić taśmę polaryzacyjna bo się odkleiła) Ogólnie specjalista jak z koziej dupy trąba.

Nie polecam, dałem około roku temu na regulacje gaźników po czym cała obudowa skrzynki oraz obudowa sprzęgała była oblana czymś czego nie dało się zmyć i została do teraz brzydka bardzo widoczna plama na obudowach z obydwu stron.