delikatesy Mięsne Gzella

Tragedia. Kupilam trzy wędliny, dwie z nich stare śmierdzące i obślizgłe. Teraz wiem dlaczego jeden plasterek ma grubosc 0,5 cm... trzeba szybko zutylizować zepsuty towar.... a na dodatek pani bez maseczki. Zakupy w dniu 05.03.2021 ok.15.30

Wołowinka pierwsza klasa,zakup polędwica. Steki,tatar i carpaccio. Piątek wieczór bezcenny. Dziękuję:)

Niestety musze to skomentować bo nie pierwsza sytuacja. W sobotę polecano mi parówki cielęce super dla dziecka, świeżutkie. W poniedziałek rano wyładowały w śmietniku. Śmierdzące i śliskie. Wciskanie starych kiedy mówię że szukam czegoś dobrego dla córki to już szczyt wszystkiego. Nie ładnie, moja noga w tej sieci więcej nie postanie. Na szczęście obok otwiera się konkurencja z dużo lepszą renomą. Nie pozdrawiam nie polecam omijać z daleka.

Z milym usmiechem na ustach sprzedaja stare i smierdzace mieso.

Potwierdzam komentarze z nieświeżością. Wydaje mi się, że dotyczy to całej sieci Gzela. W tej na Wyzwolenia udało mi się kilka razy kupić świeżą łopatkę, ale ostatnio kupiłem pasztet i po pierwszym kęsie zajechało pleśnią - okropieństwo!Dzisiaj z kolei (24/07/2023) kupiłem szynkę na sos w Gzeli obok pl. Rodła (nie ma jej na google maps) i zapewniony o świeżości szynkę kupiłem. Zacząłem ją przygotowywać natychmiast po przyjściu do domu (mieszkam 300m od sklepu). W sklepie wyglądała dobrze, ale dochodzę do wniosku, że to za sprawą chłodni. Po rozpakowaniu w domu szynka była dużo bardziej blada i lekko śmierdziała. Kroję zatem w kostkę i co raz bardziej śmierdzi, ale myślę, może mi się wydaje. Podsmażam, wrzucam przyprawy, zalewam wodą... wchodzi mój i syn i pyta co tak śmierdzi! Wyszedłem z mieszkania, wchodzę ponownie i śmród faktycznie nie do wytrzymania. Szynka zepsuta, wywalona natychmiast, obiad trzeba będzie jakiś zastępczy wymyślić.Ja w Gzeli już nic nie kupię :/

Miła obsługa

20.07.2023 kupuje jedna szynkę, pytam pani o polecenie drugiej. Poleca jakas jeszcze nie zaczęta, ale ze świeża i pyszna. Dopytuje czy na pewno chuda jak ta pierwsza która wybrałam. Tak, zapewnia ekspedientka. Zatem kupuje, pani kroi i pakuje. W domu patrzę że połowa każdego plastra to tłuszcz..pasmo tłuszczu które ładuje w koszu. Nie po to place prawie 60zl/kg żeby potem wyrzucać. Jak tak można oszukiwać klienta byle wcisnąć jakiś produkt??

Sprzedali mi zepaute śmierdzące i obrzydliwe mięso