Biedronka

Dało się tu normalnie robić zakupy w ciągu jakichś dwóch miesięcy od otwarcia, potem jakość sklepu drastycznie spadła. Ciągle psujące się kasy samoobsługowe i brak personelu żeby je szybko naprawić, co powoduje że są kilometrowe kolejki. Cały sklep pozastawiany paletami tak, że nie ma szans minąć się z drugą osobą w alejce. Po co są półki, jak i tak wszędzie stoją palety? Żeby dostać się do niektórych produktów trzeba się nieźle nagimnastykować, bo oczywiście są zastawione paletami. Jakby szła osoba starsza czy z wózkiem, miałaby duży problem żeby w ogóle się poruszać po sklepie. Nie polecam. Jedyny plus to dość długie godziny otwarcia, dlatego dwie gwiazdki. Ale co z tego, jak Biedronka oszczędza na personelu, przez co sklep jest w tragicznym stanie

Myślałem, że nie znajdę gorszej Biedronki niż tej spod miasteczka, ale jednak jest ta.Wystarczyłoby usunąć kasę nr1 i wstawić tam kasy samoobsługowe. Wszyscy by odetchnęli a tak to oprócz szukania porozwalanych produktów po całym sklepie i czekaniu na brakujące pieczywo trzeba jeszcze stać w kolejce 30 minut.Unikać to miejsce jak nie potrzebujecie.

1 gwiazdka dla Kierownictwa za zbyt małą ilość osób zatrudnionych w stosunku do klientów

Wieczny tłok, cały sklep pozastawiany paletami, tak, że potrafią blokować dostęp do części produktów. Częste przypadki warzyw i owoców pokrytych pleśnią. Ostatnio ponad połowa borówek miała spore, widoczne pokłady pleśni.Trzeba długo czekać jeśli pojawi się problem przy kasie samoobsługowej co tworzy jeszcze większe kolejki (bo kolejki sa zawsze). Nie jest to wina pracowników. Jest ich za mało i naprawdę starają się pomóc, ale nie nadążają. W sklepie nie działa też internet co tworzy problemy przy próbie płatności blikiem.

Chodzę bo muszę (najbliższy większy supermarket), ale pozostawia wiele do życzenia. Mało miejsca i zawsze ogromne kolejki, głównie emerytów z nadmiarem wolnego czasu

Zakup za 97,27 zł. Chcę zapłacić banknotem 200 i daję 7,27 zł. Kasjer mówi, że nie ma reszty i nie chce nic robić. Muszę zwrócić zakup, zmarnowana godzina.

Sam nie do końca wierzę, że wystawiam opinie Biedronce. Ten konkretnie sklep to jakaś paranoja. Towar leży po prostu rozwalony w masakrycznej jakości np. w dniu dzisiejszym 13/02 na owocach leżał karton wypełniony do połowy otwartymi bananami, które zaczynały już czernieć. Kolejki na 20 minut czekania, obsługi brak, jeżeli cokolwiek stanie się przy kasie samoobsługowej to znowu trzeba czekać kolejne 15 minut, nawet mimo upominania obsługi, że jest potrzebna pomoc. Na kasach jest dokładnie to samo, godziny szczytu kiedy ludzie wracają z pracy i jedna osoba na kasie? Coś tu jest mocno nie tak. Obsługa nie sprawdza czy na stoiskach są jeszcze torebki foliowe oraz papierowe, nie dało się dziś kupić pieczywa, bo torebek nie było ani na dziale z pieczywem ani na dziale z warzywami. Na stojaku była pozostałość w postaci kartonowej rolki.Dodatkowo trzeba wspomnieć o samym układzie sklepu - jeden wielki ścisk. Kartony leżą porozwalane, towary na ekspozycji które powinny być ułożone (nawet nie chodzi o estetykę, co o możliwość przejścia) leżą po prostu rzucone na stosach kartonów.Dramat, góra powinna zająć się tym sklepem, bo jest to po prostu paranoja. Ostatni raz robiłem tu dziś zakupy.

Podziwiam pracowników tego miejsca, okropna organizacja półek i produktów, nie wiem czy zależy to od lokalizacji sklepu, jego zarządzania czy wielkości ale robienie zakupów o każdej godzinie każdego dnia jest bardzo uprzykrzone :(( Ogromne kolejki nad którymi ciężko zapanować, ciągną się na kilkanaście osób przez co ciężko podejść do niektórych półek na spokojnie, zakupy trzeba robić w pośpiechu i co chwile obijać się o innych klientów, za to obsługa bardzo miła

Tą biedronkę należy zamknąć, wysadzić i zbudować na nowo. Tragiczne kolejki, ciasno, straszny bałagan brak organizacji. Wszędzie paletyNie ma znaczenia która pora dnia. Pójście do tego sklepu jest ostatecznością.