Szecówka Krzysztof, dr nauk med. Gabinet chirurgii naczyniowej

Zgadzam się z poprzednią opinią. Nawet prywatnie na ul. Zakrzowskiej po umówionym terminie chciał mi przełożyć zabieg bo był znajomy! Oczywiście zrobiłem borutę i przyjęto mnie o umówionej godzinie ale po złości mam taki wstrętne wielkie blizny że odradzam tego lekarza. Bardzo cięty na kasę.

Dobry lekarz ? Chyba tylko prywatnie, jak cala kwota idzie do jego kieszeni ! Nie polecam jeżeli maja państwo zamiar wybrać się do tego Pana . Mialam styczność z tym Panem w szpitalu wojewódzkim na ul.kamieńskiego we Wrocławiu. On i jego pielęgniarka -Marzena Walczak. Brak kompletnie pomocy, kontaktu, zachowują sie jakby oni byli tam najważniejsi,pacjenci traktowani sa jak robaki, no chyba, ze znajomi to wchodA poza kolejnością. W rozmowie telefonicznej pielęgniarka kompletnie nie współpracująca, nie przedstawia się, rozlacza się w środku rozmowy nie czekając aż rozmówca skończy. Zero współpracy. Do pokoju lekarza dostałam numer z rejestracji szpitala, po czym pielęgniarka Marzena Walczak wykrzykuje mi prosze nie słuchać co mówią w rejestracji! " to kogo ja mam słuchać skoro staram sie zarejestrować ze skierowaniem pilnym na badanie które miało być wykonane w trakcie pobytu w szpitalu

Dzwoniłam, i otrzymałam odpowiedź: tylko prywatnie!

Ja jestem bardzo szczęśliwa , że trafiłam na tak wspaniałego specjalistę, kulturalny, emaptyczny i po żylakach nie ma śladu

Miejsce dla chorych ale w pełni sprawnych. Iskierka nadziei na pomoc przy osobie na wózku szybko zgasła. Pan R miał mi pomóc ale jego pomoc ograniczyła się do otwarcia drzwi. Lekarz po słowach proszę pacjenta położyć na kozetce" szybko opuścił gabinet. Sama kobieta z ojcem