Warszawa Zachodnia (Peron 9)

Podczas remontu stacji dojście na peron 9 jest tragiczne. Współczuję każdemu podróżującemu z większym bagażem. Niby jeździ tam jakiś mini busik ale informacja o nim nie jest jakoś szczególnie wyeksponowana, nie wiadomo nawet ile się na niego czeka. W dodatku peron jest tak oddalony od głównej części dworca że czekając na opóźniony pociąg nie można nawet kupić nic do jedzenia (bo pociąg może przyjechać w każdej chwili a dojście do głównej części dworca zajmuje 15minut-a z bagażem jeszcze dłużej). Generalnie nie polecam.

To de facto osobna stacja, nazwanie tego peronem Dworca Zachodniego to żart PKP. Jeszcze przed remontem dotarcie tam było problematyczne a teraz to już w ogóle..

Tragedia. Kupując bilet do Radomia dowiedziałem się, że wszystkie pociągi w tym kierunku odjeżdżają z peronu 9. Pani w kasie poinformowała mnie, że na dojście do tego peronu trzeba poświęcić ok. pół godziny. Myślałem, że to jest żart biorąc, pod uwagę pogodę w tym dniu (ciągle padał deszcz). Niestety Pani z kasy nie żartowała. Po półgodzinnym spacerze znalazłem się na słynnym peronie nr 9, który nie zabezpieczył mnie przed deszczem i wiatrem. Na dodatek wszystkie pociągi w kierunku Radomia były opóźnione, od IC po Koleje Mazowieckie. W internecie bardzo głośno jest o lotnisku w Radomiu. Może spece od komunikacji zajęli by się Dworcem Zachodnim w Stolicy i sławnym już peronem nr 9.

20 minut pieszo od kas do peronu 9. W pełnym słońcu, bez świadomości jak daleko się znajduje. Tragiczna organizacja. Ja sobie poradzę, szkoda starszych ludzi, niepełnosprawnych czy matek z dziećmi. Dramat.

Zachodzi podczas remontu do escape room. Szczególnie odnalezienie peronu 9 to nie lada zagadka. Panie w okienkach powinny już odejść na emeryturę, skoro stargane życiem nie mają ochoty pomagać podróżnym.

Organizacja ruchu padażerskiego jest tragiczna. Najgorsze jest to że pracownicy również sa pozbawieni jakiejkolwiek informacji. Peron idealnie oddaje ducha Państwowej Kolei, zyje wlasnym życiem. Pasażer wyboru nie ma wiec i po co o cokolwiek dbać. Niewyobrażam sobie trudności w dotarciu do peronu kobiecie z dzieckiem lub osobie z dysfunkcja ruchową.

Dojście do tego peronu nie należy do najłatwiejszych zwłaszcza jeśli ktoś jest na tym dworcu po raz pierwszy i ma tylko kilka minut na dotarcie do peronu..... więc polecam być co najmniej godzinę przed czasem odjazdu pociągu....

Aby zanurzyć się w świat Harrego Potera wcale nie trzeba jechać do Wielkiej Brytanii i szukać peronu 9 3/4 - wystarczy udać się na dworzec zachodni w Warszawie. Znaleźć ten peron to niemal graniczy z cudem!Dzięki kochanej przez wszystkich spółce PKP i trwającą już 3 lata przebudowę dworca pasażerowie Kolei Mazowieckich ostatnio są zmuszeni do wysiadania na tym peronie. Peron ten jest oddalony o ... 900m od głównego dworca. Aby dostać się do głównej części dworca należy zejść schodami z peronu i wejść do tunelu, potem wyjsc z tunelu, potem przejść przez cały plac budowy, wejść po schodach na kładkę nad torami, zejść z kładki, wejść do kolejnego tunelu i dopiero jesteśmy na głównej hali dworca. W sumie na dotarcie do głównej części dworca potrzeba ponad 20 minut i to żwawym krokiem.Brak jasnego oznakowania, brak pochylni dla osób niepełnosprawnych lub rodziców z wózkami, brak prowadnic dla niewidomych, brak komunikatów głosowych, brak spójnych komunikatów i oznakowania (w tym brak oznakowania w języku obcym - nawet po angielsku czy ukraińsku). Peron 9 i okolica jest rozkopana i jest de facto placem budowy - wszędzie warlają się kawałki metalu, płytki, na placu budowy przez który się idzie śmierdzi olejem kreozotowym, którym impregnuje się drewniane podkłady kolejowe - jest to substancją trującą i silnie rakotwórcza, a jest pozostawiana w miejscu gdzie przechodzą ludzie bez zabezpieczenia przed subatancjami szkodliwymi w tym dzieci.Podsumowując - KOSZMAR!!! PKP ma klientów za bydło z którym robi co chce. Każdą podróż umiecie człowiekowi zmienić w horror.

Przyjezdni powinni nastawić się na wydłużony czas dotarcia do peronu 9 oddalonego od dworca głównego o prawie kilometr. Szybkim marszem zajmie to minimum 10 min. Schody, obejścia, tunele. Nie polecam przesiadek do pociągów podmiejskich na tym dworcu.

Komunikacja dla podróżnych leży. Trzeba przejść dobry kilometr na dworzec zachodni, melex dla osób z większym bagażem, starszych czy schorowanych jeździ od poniedziałku do piątku. W weekend przecież ludzie nie podróżują. Dałabym minusowe gwiazdki jakby się dało.