Coolki

Byliśmy tam na kolejnych urodzinach....coraz lepiej, już bardziej kolorowo, bo wcześniej trochę betonowo. Ogólnie fajnie, smaczne jedzenie i teraz była też obsługa przy torcie już :) Dzieciom się podoba :)

Bardzo fajne miejsce dla dzieci oraz rodziców. Sala jest przestrzenna. Świetną sprawą jest monitoring. W każdej chwili na monitorze można kontrolować, co robi nasza pociecha. Duży wybór przekąsek i napoi.Jeden minusik, w pierwszym dniu naliczona podwójnie opłata (błąd systemu). Kolejna wizyta już bez problemu. Bardzo miła obsługa

Sala mieści się kilka metrów od drzwi frontowych które są non stop otwierane, więc spocone dzieci są co kilka minut zawiewane lodowatym wiatrem który towarzyszy tej porze roku. Stoliki sa zsunięte w jeden kat więc zmuszeni byliśmy usiąść z brzegu (czyli najbliżej drzwi). Mój syn telepał się z zimna jedząc pizze co poskutkowało po prostu opuszczeniem lokalu. Jest to pierwsza sala zabaw na której ZUPEŁNIE NIKT nie zważa na to jak dzieci użytkują plac zabaw i co w na niego wnoszą. W dniu wczorajszym czworo dzieci zjeżdżało zjeżdżalnią trzymając się za ręce z plastikowymi trąbkami w buzi, dzieci biagaly po istalacji z kubkami, no poprostu brak jakiejkolwiek kontroli. Komuś się po prostu kiedyś stanie krzywdaCześć gastro fajnie wyposażona i na tym koniec. Ogólnie nie wrócę tam nigdy więcej bo zależy mi na bezpieczeństwie mojego dziecka..

Nowe, przyjemne miejsce na mapie Lublina. Przestronnie i czysto. Stworzone z pomysłem. Jest barek gdzie można zamówić kawę, desery, a nawet pizzę czy tosty jak dzieci zgłodnieją. Znajduje się sala z małpim gajem"

Ogólnie sala jak i kuchnia okej, problem bardziej z obsługą, panie chętnie zwracają uwagę dzieciom że na przykład wspinają się na bramkę wejściową, czy że za 2 minuty zamykają i zapraszają do kasy, ale zwrócić uwagę rodzicom żeby nie wchodzili na urządzenia przeznaczone dla dzieci gdzie w regulaminie jest ujęte iż maksymalny ciężar osoby nie może przekraczać 50kg to już nie potrafią zareagować, a na pytanie czy to jest bezpieczne odpowiedź brzmi wie pan

Na tygodniu, gdy prawie nikt nie przychodzi to sala daje rade ale na weekendzie i to jeszcze jak są urodziny 2 lub 3 dzieci to jest tragedia. Ceny za posiłki są z kosmosu a sprzedaż porcelany w sali zabaw dla dzieci to dla mnie cyrk na kółkach. Wielki ale to wielki minus za brak apteczki, jedno z dzieci na urodzinach zdarło siebie skórę na kolanie a obsługa odmówiła dania plastra albo czegoś do przemycia rany bo niczego takiego nie mieli. A w pokoju matka- dziecko pełno pieluch i chusteczek nawilżanych. Dla mnie to jeden z gorszych lokali w jakim byłam a już na pewno słabo przemyślanych. A i jeszcze hit - zamawiając gorącą czekoladę niby z goździkami i innymi atrakcjami dostałam zwykle kakao przesłodzone toną bitej śmietany.

Jako miejsce dla zabawy dla dzieci jest ok rura( zjeżdżalnia) robi robotę, multimedialne rozrywki tez przykuwają uwagę dzieci. Jest kilka minusów, na które warto zwrócić uwagę. Przede wszystkim za dużo osób jest wpuszczane jednorazowo, nie widziałem by to ktoś kontrolował a były już tłumy. Jakość barku, tu jest słabiutko zapytaliśmy się o jakoś potraw zapewniała nas pani ze nuggetsy są bardzo dobrej jakości…słabo dosmażone ociekające olejem a jakość mizerna. Tak proste danie dla dzieci można przygotować świeżo, a nie z mrożonek i to według mnie najtańszych. Ta Sama historia z frytkami, nie były w ogóle chrupkie. Na frytki czekaliśmy 40 minut- przy głodnych dzieciach to mały dramat. Zapiekanka była dostarczona po 50 minutach !!! jakoś przeciętna. Nie wspomnę o zapomnianej herbacie. Podsumowując jako miejsce zabawy dla dzieci ok, jako bar nigdy więcej.