Plac Bema

Plac jak wiele innych w mieście. Niestety zaniedbany i brudny, co sprawia że nie jest zbyt miłym miejscem na spacery, wypoczynek czy w ogóle pobyt. Wokół niego oraz na nim samym znajdują się punkty gastronomiczne, sklepy jak i bankomat. Jest to również ulubione miejsce dla miejscowego elementu"."

Miejsce z potencjałem dla dzielnicy, jednakże jak wszystko w mieście poza starym defum życia"

Masakra ,masę alkoholików siedzących śmierdzących na ławkach i pijących alkohol ,poczym butelki ładują za ławkami. Miasto powinno się tym zająć.

Kiedyś centrum Gołonoga, główny przystanek autobusowy pod wieżowcem (7 piętrowy budynek - najwyższy na początku lat 70). Obecni słoneczny skwer z przedwojennym pomnikiem, kilka lat temu wydobytym z ukrycia na okres okupacji.

To plac bardzo związany z historią D.G. przed wojną i zaraz po, wywożono tam żużel i inne odpady z pobliskiej huty Bankowej a później Dzierżyński. Przed wychowaniem PKZ (którego front i wejście główne pierwotnie zaplanowano i wybudwano od przeciwnej strony ....? Tak od dzisiejszego parkingu czyli dawnej fabryki Defum) istniała tam kolejka linowa, którą dalej wywożono te same odpady na teren obecnego Parku Hallera.Z czasem zagospdarowano ten teren i powstały tam zręby dzisiejszego tego terenu rekreacyjnego.Sam plac był stworzony (za czasów realnego socjalizmu) do obchodów ważnych dat i wydarzeń tamtej epoki stąd pomnik Bohaterów Czerwonych Sztandarów oraz wiecznie płonący znicz.Po transformacji ustrojowej - dla jego ochrony przed wysadzenieniem w powietrze (naprawdę) - społeczność lokalna, a głównie młodzież poświęciła go Jimiemu Hendriksowi ".Dzisiaj stanowi on plac wraz z fontanną

Mały skwerek popadający chyba w ruinę noszący nazwę Plac Bema nazywany również placem Waszyngtona albo po prostu „pod wieżowcem”.W centralnym miejscu stoi pomnik legionisty - Żołnierza Zwycięzcy z 1933r z ciekawą historią. Po placu snuje się dziwny element, ale może się to zmieni po zapowiadanej i wyczekiwanej kolejnej przebudowie nazwijmy rewitalizacji tego miejsca.

Miejsce fajne gdyby nie wiecznie przebywający tam nietrzeźwi, którzy okupują wszystkie ławki. Niejednokrotnie spożywają też alkohol lub śpią.

Do generalnego remontu! Sypiące się płytki, rozlatujące schody. Do tego większość ławek zajęta przez spożywjących alkohol i śpiących okolicznych meneli. Omijam szerokim łukiem.

Jedyne co tam można spotkać to śpiących bezdomnych i libacje alkoholowe. Same kur4y lecą i przekleństwa. Szkoda bo mają dobrego kebaba na placu ale miejsce kiepskie.