Żłobek Borowinka

Dziękujemy bardzo za 1,5 roku opieki nad naszym maluszkiem. Po szybkiej adaptacji chodził do żłobka bardzo chętnie. Pomoc Pań w rozwijaniu samodzielności - bezcenna. Żłobek na poziomie, fajne sale, nie zapominając o bezpiecznym zamkniętym terenie i własnym placu zabaw. Ze zdziwieniem przeczytałam wcześniejszą negatywną opinię, wszak Panie opiekunki potrafią fachowo zając się dziećmi i zwrócić uwagę na różne problemy. Co do czystości, mam świadomość że maluszki w tym wieku potrafią nabrudzić, i podoba mi się że dla Pań ważniejsza jest opieka niż natychmiastowe sprzątanie.

Moja córeczka od 15-tego miesiąca chodzi do tego żłobka i jesteśmy bardzo zadowoleni z tego miejsca. Dużo fajnych zajęć, dzięki czemu córeczka fajnie się rozwija.Polecam to miejsce.

Polecamy serdecznie wszystkim żłobek Borowinka. Ze szczerym zdziwieniem czytamy negatywne opinie rodziców. Nie znajdziecie innego miejsca z takim terenem, z ogrodem niczym park, dużym placem zabaw, a przede wszystkim ciszą i spokojem. Panie wiele serca i uwagi poświęcają dzieciom, które widać, że z przyjemnością spotykają się ze swoimi ciociami. Dzieci się nie nudzą, nie są pozostawiane same sobie, jak nie raz słyszę od koleżanek.. Osoby narzekające na bałagan chętnie zapytałabym o porządek w domu ;) My kompletnie nie mamy co do tego zastrzeżeń. Szczerze polecamy!

Najlepszy żłobek w okolicy!

Bardzo dobry żłobek. Ciocie zaangażowane, profesjonalne, opiekuńcze i z mnóstwem pomysłów. Plac zabaw na najwyzszym poziomie. Jestem bardzo zadowolona, że to właśnie tam córka uczęszczała. Pozdrawiamy i dziękujemy.

Z niedowierzaniem czytam pozytywne opinie którymi zresztą się kierowałam posyłając tam dziecko. Serdecznie odradzam. Nie będę pisać szczegółów ale to co mogę powiedzieć to personel jest słabo wyszkolony, Panie są mile ale nie ma to nic wspólnego z wyszktalceniem pedagogicznym i kształtowaniem pewnych zasad u dzieci. Brakuje jakichkolwiek zajęć. Od czasu do czasu są puszczane piosenki. Zdarzało się że w żłobku było brudno zarówno na sali, na jadalni , w łazience w szatni czy w korytarzu. Worki które proponuje właściciel zużywają się po tygodniu i zazwyczaj rodzice już nie chcieli zakładać tych starych A nowych brakowało. Dodatkowo w kranie w szatni leci zimna woda wiec jak chcemy umyc dziecku rączki to w zimnej. Mogłabym jeszcze wymieniać kilka rzeczy ale pozostawie to w kwestii Państwa wyboru i rozeznania bo jak się okazało wystarczyło mieć oczy szeroko otwarte i słuchać otoczenia. Wszystkiego dobrego dla naszych pociech.

Mało zajęć, dzieci starsze się nudzą