Centrum Przychodnia nr 2 'Wojska Polskiego'

Mąż umówił mnie na wizytę na godzinę 9 do gabinetu nr 7.Od 8.40 do 9.15 czekałam po to żeby się dowiedzieć, że moja karta jest gabinecie nr 4. Po przejściu pod wskazany gabinet weszłam do pokoju lekarza który od wejścia zaczął na mnie krzyczeć, nie dając mi dojść do słowa, że moja godzina już minęła i że wypadłam z kolejki. Cytuję dalej teraz to ja będę przyjmował pacjentów po kolei a jak Pani chce to proszę sobie czekać na sam koniec ". Dodam

Zamierzam przenieść się do innej Przychodni.W czasie pandemii już w marcu Przychodnia praktycznie niedostępna dla pacjentów.Wejście zastawione krzesłami,rejestratorki nieprzyjemne.Telefon nieodbierany.Dobrze,że można po tygodniu otrzymać receptę.Panika przed koronawirusem sparaliżowała funkcjonowanie poradni.W innych punktach obsługa jest bardziej przyjazna dla pacjentów.Powrót do przychodni po roku.Niewiele się zmieniło.Problem z dostaniem się do lekarza w formie bezpośredniej wizyty.Lekarz unika kontaktu z pacjentem.Problem z uzyskaniem skierowań na badania pomocnicze.Definitywnie szukam bardziej przyjaznej placówki medycznej.

Dramat! Po probie tel. Umowienia sie do lekarza na następny dzień Pani w recepcji poinformowałamnie że nie może mnie umówić ponieważ nie ma jeszcze grafiku lekarzy na następny dzień i grzecznie poprosiła żebym zadzwonił po południu Kiedy udało mi się już dodzwonić drugi raz inna już Pani z recepcji powiedziała że wszystkie numerki sa juz zarezerwowane i jak chce to moge przyjść o 7 rano i czekac to moze mnie laskawie ktos przyjmie ale gwaracji nie daje . Rodzina leczy się tam od pokoleń Ale chyba już czas na zmiany !

rzychodnia tragiczna, kot biega po korytarzu a Panie z rejestracji zamiast zając się pacjentami to bawią się z „kiciusiem”. Doktor Bełdowski chyba już dawno powinien odejść na emeryturę bo z leczeniem niewiele ma wspólnego. Na wszystkie dolegliwości poleca ciepło się ubierać. Odmawiał mojej żonie w ciąży która ma kolkę nerkową wystawienia L4 sugerując pójście na urlop.Ewidentnie personel a szczególnie Pan Bełdowski pomylili ustroje i mentalnie zatrzymali się w czasach komuny. Polecam przenieść się do innej przychodni, tak jak my to zrobimy.Edit: tego samego dnia zawiozłem żonę na SOR z ostrym bólem. Okazało się że żona ma zapalenie nerki. Na pewno wyciągnę konsekwencje wobec doktora Bełdowskiego…

Jedna wielka porażka! Pani,,blądynka w recepcji zjadła wszystkie rozumy

Tragedia. Wredne, stare blond babsko z recepcji nadaje się tylko do wypier****a z pracy, łaskę robi że siedzi w przychodni. Umawianie wizyt, dodzwonienie się do przychodni to katorga. Kierownik przychodni dr. Mirella jakaś tam - chamska i pyskata - przykład idzie z góry, to babsko nawet na weterynarza się nie nadaje. Tylko dr. Chyrtek godna polecenia. Nie polecam przychodni stanowczo!

Telefon ciagle zajety. Od 2 dni nie ma mozliwosci dodzwonienia sie a watpie aby tyle ludzi dzownilo ood samego rana

To jest skandal żeby w przychodni przez 2 tygodnie nie było pediatry. Jeden pediatra na całą przychodnie. Pani doktor ma oczywiście prawo iść na urlop bo to jej się należy. Natomiast w takiej sytuacji kierownictwo przychodni powinno zapewnić zastępstwo, lub wskazać inną placówkę gdzie można się udać. Jest to niedopuszczalne aby odsyłać dziecko chore bo nie ma lekarza. Ciekawe kto weźmie odpowiedzialność jeśli któremuś dziecko coś się stanie.

Dlaczego nikt z kierownictwa przychodni nie zajmie się chamstwem pani starszej blondynki " z recepcji