Wieża widokowa pod Jaworzem

Sympatyczne miejsce że wspaniałym widokiem. Umiejętnie planując, można spędzić cały dzień na przyjemnej wycieczce

Najlepsza wieża widokowa na jakiej byłem. Praktycznie pod sama wieże można wjechać rowerem (albo samochodem). Jest stroma, ale konstrukcja jest pewna. Widok jaki się z niej rozpościera trzeba zobaczyć na własne oczy. Tarnów, Jezioro Rożnowskie, Nowy Sącz, Tatry itd. Byliśmy na niej już dwa razy i nie mogę się doczekać trzeciego. Pod wieża są ławeczki i stoliki, miejsce na ognisko. Bardzo ładna i spokojna okolica. Polecam, szczególnie rowerem. :)

Miejsce godne polecenia. Najlepiej zaparkować auto na parkingu ok 1 km przed wieża jak kończy się asfalt. Potem zaczyna się drogą ziemna, utwardzona miejscowo kamienista i śliska. Pod samą wieżą jest miejsce na ognisko i ławeczka. Przepiękny widok nawet bez wychodzenia na górę co niektórym może sprawić trudność ze względu na strome schody. Widoki cudne!

Przepiękne widoki na Tatry, Beskid Wyspowy ,Beskid Sądecki , Pogorze Roznowskie, Nowy Sącz. Łatwy dojazd autem do 500m przed wieżę Wiec bardzo krótki spacer pieszo niecałe 10 minut . Wedłóg mnie jest to jedno z najlepszych miejsc widokowych w Beskidzie Wyspowym dla ludzi którzy nie mają np całego dnia na wędrówki a chcieli by popatrzeć na góry. Przy wieży jest zadaszona wiata , miejsce na ognisko A także ławki ze stołami wiec jest gdzie odpocząć.

Miejsce z ładnymi widokami. Okolica ciekawa, warta odwiedzenia.

Przyjemne miejsce na krótki spacer. Od wierzy polecam wyjść na szczyt góry Jaworz

Trochę trudny dojazd ale fajne widoki wieża też dla sprawnych ludzi strome schody

Jeden z lepszych punktów widokowych w jakich byłem, panorama jest imponująca i rozległa z każdej strony, żadne drzewa nie zasłaniają. Przy dobrej widoczności sięgamy wzrokiem bardzo daleko. Dojazd jest z dwóch stron, wąskimi drogami wyasfaltowanymi na jeden samochód, pewien odcinek wiedzie przez las i jest on bez utwardzenia ale da się przejechać, GPS z Googla prowadzi dobrze. Pod samą wieżę nie podjechałem, droga się wznosi stromo i jest to typowa polowa nawierzchnia z koleinami, auto zaparkowałem gdzieś tak 900 m przed punktem docelowym, resztę pokonałem pieszo. Zjechałem drugą drogą od strony kamieniołomu, co było dobrym pomysłem.