Chełmska Spółdzielnia Mieszkaniowa w Chełmie

Strona internetowa nie działa kilka razy w roku przez kilka tygodni, kontakt ze spółdzielnią w tym czasie jest utrudniony, jak już się dodzwonię i zapytam ile mam zapłacić to pani przy telefonie jest niemiła, jakbym ją zmuszał do pracy.

Jedno wielkie G....o ! Paniusia pracująca tam powinna juz dawno zostać zwolniona! Zero pomocy ! Siedza i odbierają telefony z łaską jakby pracowali za karę!

Przyszedł pan elektryk który nic dosłownie nie zrobił w gniazdach tylko powiedział żeby sobie wziąć przedłużacz i podłączyć tam gdzie działa prąd więc nie polecam

Panowie z grupy hydraulicznej z całym szacunkiem ale za pokręcenie 3 razy żmijka i stwierdzenie że wylot do pionu jest zatkany niby przez używanie kreta, rozwalenia mi kolanka bo nie mogli się dostać ....faktura na 74 zł żenada....za nic tyle kasy

Zawsze jest problem z zaparkowaniem. Rzadko się zdaża, aby było wolne miejsce do parkowania.

Uwaga na oszustów, wyłudzających pieniądze za nie zrealizowanie usługi zamówionej. Przyjechali fachowcy" od 7 boleści

Założyli panele na dachach bo miała być tańsza ciepła woda, a podrożała. Założyli podzielniki na grzejnikach. Ciekawe co jeszcze wymyślą. Da duże koszty. Konserwacja, eksploatacja.... Powinni zmniejszyć liczbę pracowników i uciąć premie, zmniejszyć wynagrodzenia. I było by taniej. Bo pobory mają niezłe. Tylko my za to płacimy.

Niestety, nie wystawię dobrej opinii. Masa ludzi zatrudnionych, niekompetentnych, hydraulicy to chyba najgorszy element tej układanki. Bardzo wysokie opłaty za mieszkania. Podwyżki, podwyżki i jeszcze raz podwyżki, no ale przecież trzeba opłacić ogrom urzędników i robociarzy. Drzewa przy blokach sięgają 4 piętra, niepodcinane systematycznie rozrastają się niczym małpi gaj, a na nich stada wron, które produkują tylko odchody, smród szczególnie po opadach deszczu jest nieziemski. W domach ciemno, gdyż gałęzie zasłaniają dostęp światła do mieszkań. Na wielokrotne prośby o podcięcie gałęzi nikt z administracji na Kolejowej nie reaguje. Uschnięty klon czekał 2 lata na wycięcie, zagrażał życiu i mieniu mieszkańców, bo rósł blisko okien. 2 lata !!!! Brak dobrego gospodarza i tyle.

Szybko się ostatnio załatwia i nawet w sezonie urlopowym cztery panie w obsłudze

Może administracja Sp-ni weźmie przykład, jak pielęgnować zieleń i przestanie golić " trawniki"