Axis Sp. Z o.o. NZOZ

Kilkudniowe dobijanie się" telefonicznie nie odnosi skutku . Przykro mi będę działać "Wyżej "

Pacjent jest dla personelu przykrą sprawą. Lekarke denerwuje jego widok. Przykre doswiadczenie. Szkoda,że trzeba dać gwiazdkę

Bardzo miła atmosfera lekarze bardzo skrupulatnie tłumaczą jak przyjmować leki

Lekarze bardzo kiepscy. Przyjmują pacjentów z welką łaską, bo przecież i tak dostaną wypłatę, a więc najlepiej strugac fochy. Pani E.CZ- żona pijanego lekarza powinna dostac po pysku za swoje odzywki jak spod baru. Ogolnie 90% załogi to debile z dyplomem. Wnętrze obiektu przypomina prl. Nie polecam, dziadostwo

Masakra zenada cyrk na kółkach te małżeństwo jest siebie warte dobrali sie jak w korcu maku stracilem tam czas nerwy pieniądze a o zdrowiu to juz nie wspomne w tym kraju to musisz mieć zdrowie by po tych lekarzach chodzic

W dniu dzisiejszym chciałam iść do ginekologa , który jak wcześniej poinformowała mnie położna przyjmuje od godz 12 , także spokojnie zdążę się przygotować i przyjść ... zwolniłam się z pracy , u lekarza byłam o godz 13.10 i jakież było moje zdziwienie gdy pan doktor stwierdził że mnie nie przyjmie bo już skończył ... i mogę przyjść we wtorek rano , gdy poinformowałam że pracuję i nie dostanę wolnego, specjalnie dzisiaj się zwolniłam z pracy . Usłyszałam że pan doktor ma gabinet w Rydułtowach i mogę tam przyjść oczywiście prywatnie ! To jest jedna wielka kpina , opłacam składki po to żeby chodzić prywatnie bo lekarz nie ma ochoty mnie przyjąć po 1,5 godz przyjmowania....

W końcu coś się zmieniło. Wspaniała Pani dr Irina, wyrozumiała, rzetelna i do tego przesympatyczna. Polecam z całego serca ❤️

Najgorsza przychodnia na świecie, nie odbierają telefonów, lekarze porażka, przeniosłem się gdzie indziej, nigdy więcej w Axis.

Patologia. Współczuję wszystkim, którzy musieli tam pójść i mieć styczność z ewą czają. Kiedy to się zmieni i w przychodni będzie można liczyć na normalnego lekarza???

Korzystałem z apteki znajdującej się w budynku przychodni. Niestety trochę czasu oczekiwałem aż starszy pan przede mną wykupił lekarstwa dla siebie i żony. Smutna rzeczywistość jesieni życia to ciągłe chodzenie do lekarzy i aptek.