Powiatowy Urząd Pracy

Bardzo miła Pani która zajęła się moja sprawą.

Absolutny hit dnia. Czego to już nasi pomysłowi Urzędnicy nie wymyślą, aby odseparować się od trędowatych bezrobotnych...Petarda

Wszystko przebiegło sprawnie , szybko i w miłej atmosferze , pani z boxu nr 3 załatwiła sprawę tak jak każdy z petentów chciałby być obsłużony, polecam .

Rejestracja przebiegła sprawnie, natomiast wyrejestrowanie to już jakiś żart, najpierw dwukrotnie byłam informowana o złej dacie wyrejestrowania ze względu na kończący się meldunek czasowy, a po złożeniu wniosku nie otrzymuję od dłuższego czasu żadnego odzewu, nie sposób w ogóle się do Urzędu dodzwonić, a kiedy w końcu mi się udało, po wysłuchaniu mojej sprawy osoba odbierająca po prostu się rozłączyła.

Naprawdę nie rozumiem tych komentarzy. Panie obsługujące są bardzo miłe , pomagają, informują, interesują się.

Zastępca dyrektora PUP pan Tomasz Kwiatek to w mojej opini osoba niekompetentna, nadająca się jedynie do wymiany papieru w drukarce a nie o decydowaniu o losach ludzi. Jego niekompetentne decyzje doprowadziły do tego, że są na niego składane skargi do wszystkich możliwych instytucji.

Super dla rejestracij i pani paciurko

Właśnie dzwoniłem z zapytaniem o to czy mój wniosek o dodatek aktywizacyjny jest przyjęty. Pani łaskawa urzędniczka odpowiedziała: No musi pan czekać 30 dni!" i rzuciła słuchawką. Nie każdy wie jak działa PUP. Przepraszam i pani urzędniczce życzę miłego dnia. Przepraszam że raczyłem zadzwonić."

Czasami są duże kolejki do okienek ale głównie jest wszystko w porządku. Najlepiej przyjść od razu po otwarciu. Pracownicy doradzą w sprawie pracy i przygotują oferty jeśli jest taka potrzeba.

Nie będę Was oceniać, bo to się mija z celem. Jesteście związani różnymi przepisami i tak naprawdę niewiele możecie. Za Waszym pośrednictwem taki mały apel.Drogi PRACODAWCO,czy to tak trudno przewidzieć, że jeden z pracowników odchodzi na emeryturę i że na jego miejsce należy przygotować następcę. No chyba, że wygaszasz etat albo robisz wewnętrzne przesunięcia. Nie dziw się potem podczas rekrutacji, że żadna z wybranych przez ciebie osób, spośród setki kandydatów, nie zna na przykład programu, którym operuje się w Waszej firmie. Niby skąd ma znać?Nie wiem dlaczego, drogi Pracodawco oczekujesz, że osoba ubiegając się na dane stanowisko będzie od razu gotowa do podjęcia tejże pracy. Nie można kogoś posadzić i powiedzieć - Radź sobie. To się sprawdza tylko w momencie, gdy samemu zakłada się firmę i ją prowadzi. Nowa osoba musi być wprowadzona i to najlepiej przez osobę, której miejsce ma zająć. To nic odkrywczego, ale zawsze się sprawdza.Być może nie stać cię na zatrudnienie takiej osoby, ale przecież są staże z Urzędu Pracy i trwają one dostatecznie długo, by taką osobę przyuczyć. Na tym właśnie powinien polegać staż. Niestety, stażyści najczęściej są wykorzystywani do prac archiwizacyjnych, albo robienia zakupów pracownikom działu, do którego trafiają. Taki staż nie przygotowuje do żadnej pracy. Potem podczas rozmowy kwalifikacyjnej trudno jest się wytłumaczyć z tego. że się było w konkretnym miejscu na stażu, a nie wie się tego czy tamtego.Nie zadawaj też, drogi pracodawco, osobie ubiegającej się o pracę pytań o to, która półkula mózgowa u niej lepiej myśli czy o znak zodiaku, albo co ugotowała na obiad... Nie prowadź też rozmowy w taki sposób, by kandydat poczuł, że jest nic nie wartym człowiekiem. Nie oszukuj opisując pracę na oferowane przez ciebie stanowisko. Unikniesz obustronnego rozczarowania i ciągłej rotacji pracowników. Kłamstwo ma zawsze krótkie nogi i wprowadza niezdrową atmosferę. Poczta pantoflowa też swoje robi.Tu, mała dygresja do Urzędu Pracy. Fajnie, że macie pieniądze na staże, ale rozdawajcie je w rozsądny sposób. Przypomnijcie sobie jak brzmi definicja stażu, a pracodawcom przypominajcie czym staż powinien być i to właśnie egzekwujcie, inaczej szkoda pieniędzy.Wiecie, że Wasze skierowanie nic nie znaczy dla pracodawcy, bo on i tak wybierze kogo będzie chciał. Przybije pieczątkę - Rekrutacja w toku i na tym się kończy.Sprawdzajcie też czy to, co pracodawca pisze w ofercie jest zgodne z prawdą.