Klinika Mistrza Zhang Akupunktura - medycyna naturalna

Do Mistrza Zhang trafiłem na początku listopada 2016. Kilka miesięcy wcześniej w wakacje zostałem ukąszony przez kleszcza, po kilku dniach pojawił się rumień i powiększał się aż był na całe udo. Po miesiącu od ukąszenia poszedłem do lekarza internisty, zrobiłem badania krwi na obecność przeciwciał - wynik wyszedł pozytywny. Lekarz przepisał mi antybiotyk na boleriozę (Unidox Solutab), który miałem brać cały miesiąc. Zacząłem go brać ale przestałem po 6 dniach bo zacząłem wyglądać jak trup. Czułem, że antybiotyk rujnuje mój organizm, system odpornościowy i psychikę. Wyrzuciłem do śmieci wszystkie zakupione opakowania bo czułem, że antybiotyku szybciej mnie wykończy niż sama bolerioza!Przyszedłem do Mistrza na wizytę, byłem osłabiony, miałem bóle kręgosłupa w odcinku lędźwiowym i całe dnie chodziłem śpiący i nie miałem energii. W sumie przeszedłem u Mistrza 18 zabiegów akupunktury z bioenergoterapią. Na początku bolało, z każdym kolejnym zabiegiem już mniej, na końcu czułem jak pływa we mnie energia. Mistrz dał mi też zioła, zalecił codzienne medytacje i ćwiczenia, powiedział co jeść a czego nie. Chodziłem też co tydzień do Mistrz na zajęcia Qigong.Po półtora roku zmiana jest niesamowita. Mam silny system odpornościowy, kręgosłup mnie nie boli, od rana do wieczora mam siły i energię. Nie mam też żadnych objawów boleriozy. Aż chce się żyć!

Mistrz jest wybitnym lekarzem. Ponad 10 lat temu leczyła sie u niego moja mama. Miała złośliwy nowotwór. Mistrz zapewniał ze po jego sesjach nie dojdzie do przerzutów i miał racje. Wówczas gdy inni lekarze nie swawoli wielkich szans bo rak agresywny i późno wykryty. Mama cieszy się zdrowiem po dziś dzień. Wielu osobom poleciałam Mistrza i o wielu ogromnych sukcesach słyszałam. Jest naszym lekarzem rodzinnym. Polecam z całego serca.

Trafiłem do Mistrza Zhang po 3 miesiącach nieskutecznego leczenia porażenia nerwu trójdzielnego twarzy (sparaliżowana cała lewa połowa twarzy). Byłem u kilkunastu lekarzy różnych specjalizacji, wykonywałem najrozmaitsze badania, stosowałem leczenie farmakologiczne, przeszedłem kilka serii rehabilitacji w różnych gabinetach - wszystko bez efektów i widocznej poprawy. Na pierwszej wizycie Mistrz po pierwszym spojrzeniu na moją twarz postawił diagnozę, że przyczyna choroby nie znajduje się w sparaliżowanej części, lecz po przeciwnej stronie twarzy i tylnej stronie szyi. Poddałem się zabiegom akupunktury, po 5 dniach były widoczne pierwsze oznaki poprawy. Otrzymałem dodatkowo kurację ziołami. Po następnej serii zabiegów akupunktury następowała dalsza poprawa mojego wyglądu, po 3 serii zabiegów poprawa wynosiła 70 %. Kontynuuję kurację chińskimi ziołami z nadzieją na 100% ustąpienie porażenia. Żałuję bardzo , że tak póżno znalazłem Mistrza i straciłem pierwsze 3 miesiące na nieskuteczne leczenie medycyną konwencjonalną.

Brałam udział w kursie masażu tuina u Mistrza Zhang. Byłam pod wrażeniem tego, w jak przystępny sposób przekazywana jest wiedza. Bardzo mi się podobało, że nacisk położony był na praktykę, przez większość kursu ćwiczyliśmy na sobie sekwencje masażu. Okazało się, że nie trzeba uczyć się miesiącami teorii, żeby przejść do praktyki, jak niekiedy bywa na innych kursach. U Mistrza Zhang od razu przechodzi się do działania. Mistrz Zhang jest fantastycznym człowiekiem z dobrą energią, w dodatku dzieli się z uczniami wiedzą, jak wzmacniać swoją własną energię. W trakcie zajęć ćwiczyliśmy qigong, a także ćwiczenia na kręgosłup. Nauczyciel kładzie nacisk na to, żeby terapeuta miał dużo energii, którą może się dzielić z klientami. Paweł, asystent Mistrza, który także jest obecny podczas zajęć, jest bardzo przyjazny, pomocny i ma dużą wiedzę, która przydaje się w pomocy w trakcie ćwiczeń masażu. W trakcie ćwiczeń Mistrz i Paweł nadzorują i pomagają. Grupa była kameralna, więc warunki do ćwiczeń były idealne. Do picia była pyszna zielona herbata. Po dwóch dniach kursu każdy może praktykować masaż, który ma wiele zalet. W niektórych szkołach trzeba się uczyć latami i płacić mnóstwo pieniędzy za każdy zjazd, co jest zwykłym naciąganiem na pieniądze. U Mistrza Zhang poziomy tuiny można robić oddzielnie, niezależnie od którego się zacznie, co jest także super dla kogoś, kto w danym momencie nie może uczestniczyć w obu stopniach. Osobiście nie mogę się doczekać kolejnego stopnia tuiny i akupunktury i wszystkim kursy u Mistrza Zhang polecam.

Z tego co się dowiedziałem to jest to jedyna klinika w Polsce gdzie akupunktura robiona jest za pomocą wbijania igieł głębko (może to odstraszać), ale ta technika jest unikalna i występuje głównie w Chinach. Ja jestem bardzo zadowolony z efektów - mimo bólu - po terapii czułem się błogo, bez natrętnych myśli w głowie, skupiony i wyspany. Byłem na 2 sesjach.Dla osób z różnymi dolegliwościami akupunktura może stanowić główny sposób leczenia. Jak dorzucimy do tego zdrowy tryb życia, ruch, relaks itp. to nie trzeba prawie żadnych leków. Obecnie leki farmaceutyczne stanowią 3 najczęstszą przyczynę zgonów na świecie.

Jestem bardzo zadowolony z efektów terapii. Byłem u innych specjalistów ale przez wiele lat nikt nie potrafił mi pomóc. Dopiero Mistrz przywrócił mi zdrowie a przy tym i energię. Cieszę się że tu trafiłem.

Jestem bardzo zadowolona z leczenia akupunkturą w klinice medycyny chińskiej u profesora Zhanga, ponieważ mam widoczne efekty. Przede wszystkim uzyskałam pomoc w konkretnych dolegliwościach, bardzo uciążliwych, dotyczących kręgosłupa szyjnego – po dawnych urazach. Kręgosłup w odcinku piersiowym i lędźwiowo-krzyżowym również przestał boleć i ustąpiły przykre objawy. Minęły bóle stawów (borelia) oraz bóle głowy. Odzyskałam energię życiową! Jestem szczęśliwa, że mogłam skorzystać z akupunktury u profesora Zhanga. Dziękuję bardzo!

Zdecydowanie polecam Klinikę Mistrza Zhang. To fakt! cena nie należy do najniższych, ale myślę, że inwestycja w swoje zdrowie jest warta każdych pieniędzy. Byłam u Mistrza na zabiegu akupunktury i faktycznie czuć od Niego tą energie. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do innych gabinetów akupunktury (korzystałam niejednokrotnie), Mistrz Zhang traktuje pacjenta bardzo indywidualnie. Tu nie ma mowy o tzw. masówce. Leżałam przez godzinę w oddzielnym, bardzo przytulnym pokoiku. Mistrz nawet włączył specjalny ogrzewacz, abym nie zmarzła:)Pierwszy raz w Klinice Mistrza Zhang poczułam, podczas akupunktury, przepływ energii. Poczułam, że te zabiegi faktycznie działają, że to ma sens. Wcześniej po serii zabiegów w innej klinice nie czułam nic! Po zabiegu u Mistrza Zhang czułam się lekko, spokojnie – ogólnie bardzo dobrze. Wcześniej czytałam, że zabiegi u Mistrza są bolesne hmm szczerze mówiąc, żałuje, że to czytałam, bo nastawiłam się na straszny ból a okazało się, że w zasadzie ból był znikomy a nawet trudno to nazwać bólem. To raczej były przepływy energii. Nadmienię, że miałam wpitych 50 igieł. Na tą chwilę byłam na jednym zabiegu, ale mam zamiar skorzystać z całej serii. Mam ciągnący się problem z zatokami i boreliozą, która podobno jest wyleczona, ale raz wychodzi, że jest a raz, że jej nie ma.Wierzę w naturalne metody leczenia, wierzę w medycynę Chińską, wierzę, że oczyszczenie ciała i odblokowanie energetyczne to podstawy do zachowania zdrowia na długie lata. Wierzę w Mistrza Zhang!Czuję, że Mistrz Zhang jest wyjątkowy hmm trudno to wyjaśnić:) Ma w sobie niespotykaną energie, taką wewnętrzną moc i siłę a także wiedzę i doświadczenie. To wszystko razem wzięte jest warte każdej ceny!Polecam!

Po zabiegach więcej energii, poprawa wyników krwi, podtrzymywanie procesów naprawczych organizmu poprzez przyjmowania suplementów , które zaleca Mistrz- czuje, że przynoszą zmiany w całościowym funkcjonowaniu w życiu:)

Skorzystałem z 10 zabiegów akupunktury u Mistrza Zhang. Przyszedłem z ogólnie niskim poziomem energii, kłopotami ze snem, słabym krążeniem (marzłem). Śmiało mogę powiedzieć, że zabiegi wykonane przez Mistrza Zhang (oraz naturalne leki po zabiegach) pomogły mi. Lepiej śpię, nie marznę, mój układ pokarmowy funkcjonuje lepiej, myślę też że dzięki temu wrzuciłem parę kilo (co jest dla mnie korzystne), mam dużo więcej energii. Ogólnie widzę jak najbardziej pozytywne przełożenie na jakość życia. Sama akupunktura była dla mnie bolesnym, ale też ciekawym doświadczeniem. Myślę, że to głęboka metoda pracy i dotyka to co człowieku na kilku poziomach. Naprawdę cieszę się, że zdecydowałem się ją podjąć.