Biuro rachunkowe dla Ciebie

Biuro popelnilo blad w rozliczeniu PIT i wlasnie dowiedzialam sie, ze z tego powodu bede musiala zaplacic Urzedowi Skarbowemu 1112zl. Skontaktowalam sie z ksiegowa, ktora mnie rozliczala i poprosilam o kontakt telefoniczny. W odpowiedzi dostalam krotkiego maila, w ktorym Pani przeprasza i potwierdza, ze musze te pieniadze zaplacic i podala numer konta jak gdyby nigdy nic. Sprawa zamknieta dla Pani. Musialam sama zadzwonić do biura i w odpowiedzi na moje pytanie co mam robić, bo nie mam tych pieniedzy, Pani odpowiedziala, ze ja te pieniadze przeciez dostalam (ulga na dziecko) i sama wydalalam. Tak! Oczywiscie! Mialam i wydalam! Ale kto normalny ruszylby pieniadze, jesli wiedzialby, ze mu sie nie naleza? Zero jakiejkolwiek empatii ze strony osoby, przez ktora znalazlam sie w tej, badz co badz, ciezkiej dla mnie sytuacji. Przed rozliczeniem bylo kilka rozmow z Pania ksiegowa dotyczaca zarobkow meza, Pani kontaktowala sie ze mna zresztą sama, gdyz miala kilka pytan ze swojej strony, aby upewnic sie czy ulga przysluguje. Dzis okazalo sie, ze kwiecien jest ciężki (oczywista oczywistosc w ksiegowosci chyba?) i ze pomylki sie zdarzaja (owszem), ale kazdy powinen brać odpowiedzialność za swoje bledy i z nalezytym szacunkiem i profesjonalizmem podejsc do klienta, ktory przez te pomylke znalazl sie w trudnej sytuacji. I chyba ton odpowiedzi byl tym co uderzylo mnie najbardziej. Jesli chodzi o zwrot kosztow, coz, bede musiala skads te pieniadze wytrzasnac i z tym Pani ksiegowa mi nie pomoze, ale jakakolwiek empatia, jakiekolwiek zrozumienie, a przede wszystkim telefon do klienta (ktory o to prosi) to minimum w takiej sytuacji.

Polecam, biuro prowadzi moją księgowość od 7 lat