Kamienica czynszowa

Świetny pomysł na aranżację, istny wehikuł czasu. Koniecznie odwiedź! (Bilety trzeba kupić obok,w Muzeum Śląska Opolskiego, zwiedzanie o umówionej, pełnej godzinie.)

Bardzo polecam to miejsce w Opolu. Bardzo ciekawy projekt. Mieszkania pokazane w różnych stylach i czasach. Można się pośmiać i poprzypominać sobie jak to kiedyś wyglądało. Te laleczki były przerażające, ale cóż kiedyś stanowiły ozdobę.

Wejście o pełnej godzinie, bez przewodnika, po prostu Pani wpuszcza i się chodzi samemu (więc trochę nie rozumiem po co wpuszczanie co godzinę). Kilka pięter, na każdym po 2 mieszkania (z epok od 1890 co 20 lat doPRL-u) Jeśli byłoby dużo ludzi lub nie bylibyśmy w darmowy dzień to raczej bilet byłby wg nas za drogi. Dość ciasno w środku. Fajnie, że wszystko jest jak w mieszkaniu a nie ogląda się zza kilku metrów. Uwaga na dzieci bo nie można nic dotykać.

Byłam w kamienicy i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Kilka pięter, w których znajdują się pokoje z eksponatami sprzed lat. Można się poczuć jak w mieszkaniu sprzed wielu lat. Mnóstwo rekwizytów. Na samej górze zgromadzone sprzęty typu dawne pralki itd. Warto zobaczyć.

Będąc w muzeum Śląska Opolskiego koniecznie trzeba zwiedzic Kamienicę Czynszową która leży dosłownie rzut beretem od muzeum. Do zwiedzania mamy cztery mieszkania z lat 1890-1960. Zwiedzanie jest możliwe o wyznaczonych porach z przewodnikiem. Bilety do zakupu w głównym budynku muzeum. W czwartki zwiedzamy za darmo.

Piękne miejsce, jeśli ktoś chce wiedzieć jak kiedyś się mieszkało w Opolu.

Wpadłam przypadkiem pozwiedzać kamienicę i nie żałuję. Wejście o pełnej godzinie, Pani poczekała chwilkę na spóźnialskich. Opowiedziała po krótce czego można się spodziewać oraz z jakich okresów pochodzą mieszkania. Kamienica fantastycznie urządzona. Mniej więcej w połowie kamienicy przejęła nas inna Pani, która cierpliwie odpowiadała na zadane przez przeze mnie pytania, co pomogło lepiej zrozumieć życie ówczesnych mieszkańców miasta. Obie Panie bardzo pomocne, z ogromną wiedzą na temat kamienicy, z którą chętnie się dzielą ze zwiedzającymi. Na pewno jeszcze wrócę z rodziną i przyjaciółmi, bo naprawdę warto, zwłaszcza jak się mieszka w Opolu!

Miejsce, które warto odwiedzić. Na poszczególnych piętrach mieszkania są urządzone w stylu innych lat. Można zobaczyć jak mieszkali ludzie od końca XIX do połowy XX wieku. Państwo, którzy oprowadzają po obiekcie, opowiadają bardzo ciekawie.

Myślę, że miejsce super, ale niestety nie udało mi się go odwiedzić, a przyjechałam 150 km, aby miedzy innymi właśnie to miejsce zobaczyć.Bardzo słaba informacja doprowadzająca na miejsce, nawigacja wyłącza się (jesteś na miejscu) na placu będącym dwie przecznice wcześniej. Kiedy udało mi się dotrzeć na miejsce zastałam drzwi zamknięte mimo, że na złotej tablicy udało się przeczytać o czynnym muzeum ( bardzo trudno przeczytać coś na tej tablicy, mimo że nie było słońca to osoby w okularach lub niedowidzące nie mają szans). Po chwili pomyślałam, że może drzwi obok są wejściem, mimo że wskazywały na wejście służbowe. Tam dowiedziałam się że trzeba kupić bilet w innym budynku, ale zaraz będzie wejście, bo o pełnych godzinach się wchodzi, muszę się pospieszyć. Niestety Pani w kasie powiedziała, że mogę wejść za godzinę, bo teraz weszła grupa ( nie wiem czy aż taki problem by weszły jeszcze dwie dorosłe starsze osoby, które nie potrzebują pełnej uwagi obsługi, bo eksponaty to wspomnienia własne jak opowieści z dzieciństwa, było w tym dniu bardzo zimno aby czekać godzinę na wejście- myślę że to dobra wola pani w kasie). Na miejscu byłam przynajmniej 10 minut wcześniej i nie zauważyłam wchodzącej dużej grupy, szukając miejsca też w okolicy nie było dużej grupy. Takim zachowaniem mogę stwierdzić, że Opole to miasto nie życzliwe turystom. W mojej opinii potwierdziło jeszcze to, że Muzeum Piosenki też było zamknięte, a przecież sąsiednie województwo ma teraz ferie zimowe.