Przychodnia Weterynaryjna Psikot

Świetni lekarze z super podejściem do zwierzaka. Zawsze trafna diagnoza, gwarantowana pomoc i odpowiedź na każde pytanie. Jeżeli operacja to tylko u doktora Karola. Nie da się trafić w lepsze ręce. Polecam z całego serca!

Dziękuję za uratowanie życia mojego kota, w innej lecznicy proponowali tylko eutanazję.

Kotka ok. 4 mc trafiła z urazem łapki ( mikropęknięcie) i stanem zapalnym dziąseł ( wymiana zębów mlecznych na stałe).Kotka dostała 3 zastrzyki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Kotka była przed zastrzykami żywotna, normalna.Po powrocie do domu była ospała, zrozumiałe. Cały czas odpoczywała.Po ponad 7 h zwymiotowała, była w złym stanie. Szybko pojechałam do lecznicy.Diagnoza - kot z obrzękiem płuc, niemierzalną temperaturą.Lekarka,która była na zmianie zrobiła co w jej mocy. Morfologia, USG, rentgen klatki. Za co bardzo dziękuję, bo pracowała w presji moich emocji. Domniemanie o tym, że kotka mogła mieć FIV. Nie chciałam już żadnej sekcji. Morfologia ukazała anemię. Nie chcę winić nikogo. Możliwe, że mój kot był już chory. Ale młode zwierzę z takim wigorem i radością ...? Tylko zadaje sobie pytanie, żebym nie zawiozła kotki na te 3 zastrzyki zrobione od ręki, czy kot dalej by żył ? Nie wiem. Mam ogromny uraz, straciłam zaufanie w kwestii leczenia. Mimo wszystko wiem, że na pewno dużo zwierząt otrzymuje pomoc. Uważam jednak, żeby nie te 3 zastrzyki, kotka nie miałaby tak silnej reakcji. Niestety kotka została uśpiona tego samego dnia. 8-9 h po otrzymaniu 3 zastrzykow.Wniosek nasuwa mi się jeden. Przed podaniem jakichkolwiek szczepień, zastrzyków warto poprosić Drogi Właścicielu o morfologię. Ja już o tym wiem. Nawet jeśli lekarz sam jej nie zaproponuje. Pieniądze i tak płacimy, wiec co za różnica.Pozdrawiam

Po zaaplikowaniu trefnego środka usypiającego w celu zwykłego umycia zębów, nasz pies popadł w skomplikowaną chorobę przez którą rok później zmarł. Odradzam korzystania z usług przychodnii

Nie polecam, stwierdzają ze kot zdrowy i odsyłają do domu, po czym u innego weta bez problemu dostalismy trafne diagnozy

Stanowczo nie polecam. Kot w stanie agonalnym trafił podopiekę" pani dr

Omijać szerokim łukiem. Za każdym razem jak trafiłam ze swoim kotem leczenie wyglądało tak samo, pakowanie zastrzyków i tekst proszę jutro przyjechać. Codziennie nowy lekarz, który robił i mówił to samo. Nikt nie proponuje i nie robi żadnych badań. Przez co wszyscy lekarze dotykali brzucha kota i twierdzili ze to kłaczek zalega. ( niektórzy nawet nie dotykali kota tylko powielali opinie lekarza który przyjął nas pierwszego dnia). Wystarczyło zrobić usg brzucha i zobaczyliby ze to chłoniak. Bardzo żałuje ze zmarnowałam tyle czasu na te przychodnie bo gdybym trafiła do innego lekarza leczenie można byłoby podjąć wcześniej i być może moj kot dalej zył.

Dziekuje bardzo w imieniu swoim i mojej suni Sary za uratowanie zycia. Piesek byl w stanie krytycznym po zjedzeniu czekolady. Cudowni lekarze zajeli sie nia nie patrzac na godziny pracy ktore juz dawno sie skonczyly. Lekarze z olbrzymia empatia do zwierzakow. Ogromnym serduchem. Sunia zyje i cieszy sie dobrym zdrowiem a ja bede wdzieczny lekarzom z LECZNICY z calego serducha. Dziekujemy

Zdecydowanie nie polecam. 12 lat temu mój kot miał wypadek, pęknięte podniebienie. Doktor powiedział mi wtedy wyraźnie, że podniebienia kotom się nie zszywa, bo jest zbyt twarde. Byłam młoda i naiwna, sądziłam że mogę zaufać specjaliście". Oczywiście podniebienie nie zrosło się zupełnie

Nie polecam. Piesek został złe zdiagnozowany. Dostał leki które dodatkowo go obciążyły. Leczony błędnie. Usg robione na szybko z błędnym wynikiem. Żebyśmy trafili od razu do innego weterynarza który po objawach zleciłby rozszerzone badania pies najprawdopodobniej by żył. Niestety musieliśmy go uśpić. Dlatego zdecydowanie nie polecam bo jest tu wciskanie zastrzyków bez zastanowienia i bez żadnej głębszej analizy.