mgr Monika Wodnicka, Psychoterapeuta

Nie polecam. Na terapii prowadzonej przez panią Monike nie otrzymałam wsparcia, ani nie dostałam przestrzeni, aby być zrozumianą. Nie zostawiałabym tu swojej opinii, jeśli po prostu nie otrzymałambym lub odmówionoby mi w pomocy, bo róznie bywa - nie każdy terapeuta może pomóc w każdej sytuacji klienta. W trakcie terapii przezyła uraz oraz zostałam poniżona (w obecności partnera na terapji dla par) w takim stopniu, że teraz jeszcze dodatkowo powinnam pracować nad tym traumatycznym przezyciem. Uważam, że nie jest dopuszczalna sytuacja, ani pod kątem profesjonalnym, ani po prostu po ludzku, gdy po sesjach terapeutycznych zostałam jeszcze bardziej traumatyzowana z powodu tego w jak bardzo niestosownym stylu prowadzone było to spotkanie. Absolutnie nikt nie zasługuje na takie traktowanie, niezależnie w jak ciężkim stanie by nie był, a tym bardziej - w totalnym rozbitym stanie, kiedy już się wydaje, że nie chce się żyć. Terapia powinna wzmacniać, a nie dobijać, a na pewno co najmniej nie szkodzić. Nikomu nie życzę przeżyć to, co przezyłam w czasie i po terapii prowadzonej przez tą panią.