Ośrodek Profilaktyczno - Rehabilitacyjny im. O. Pio

Byłem na diecie makrobiotycznej w czasie turnusu letniego - dość dużo jedzenia, ale jak dowiedziałem sie od pielęgniarki, to tylko 1200 kcal dziennie. Chyba miała racje bo schudłem 5 kg, bez wysiłku, nie będąc głodnym.Dziękuję Panu konserwatorowi za sprawne usunięcie awarii w łazience.

Zimą wyjątkowo spokojne miejsce do odpoczynku i zastosowania diety warzywno-owocowej. Posiłki smaczne i pięknie zaserwowane, a co najważniejsze zdrowe oraz sycące. Podczas 2 tygodniowego turnusu zgubiłam kilka kilogramów i to nie chodząc głodną. W obiekcie dostępne były: zabiegi, usługa pielęgniarska, mała siłownia, dystrybutor z wodą, usługa duchowa (msza). Dużo spacerowałam po okolicy - teren płaski, piaszczyste podłoże, dużo lasów, więc zapewniona terapia świeżym powietrzem. Jesienią raj dla grzybiarzy. Może uda mi się odwiedzić to miejsce latem.

Byłam na turnusie, wprawdzie tylko tydzień ale mogłam doświadczyć skutków diety oczyszczającej. Po trzech dniach stosowania diety owocowo-warzywnej nadszedł kryzys, który objawiał się osłabieniem, bólem głowy. Ale z każdym kolejnym dniem było coraz lepiej. Czułam jak przybywa mi energii i straciłam trochę na wadze. Ośrodek jest dosyć dobrze przygotowany. Pokoje są wygodne, każdy posiada łazienkę. Znajduje się tam jadalnia, gabinet lekarski i rehabilitacyjny, kaplica. Można również zamieszkać w znajdujących się obok Ośrodka drewnianych domkach.

cudowne miejsce, jod, świeże powietrze, jednym słowem wspaniały klimat no i dieta warzywno-owocowa która dzialł cuda

Jod, świeże powietrze, dieta, ruch, codzienna Msza św i dostęp do kaplicy, konie i basen w pobliżu, wycieczki- to wyjątkowo skuteczne antydotum dla młodego zabieganego i nerwowego człowieka, nie tylko dla towarzystwa 70+, które tu dominuje :-)

Super i zdrowo. Z wypoczynkiem może być różnie, a to za sprawą wójta gminy Wiązownica M. Ryznara. Organizuje całonocne imprezy dyskotekowo - alkoholowe. Hałas puszczanej tłuki niesie się po całej Radawie, W nocy nie można spać. Ogólnie dopóki cisza nocna nie będzie przestrzegana to nie warto tu przyjeżdżać, bo wypoczynek jest nie możliwy.

Byłam dwa razy i wydaje mi się , że jakość usług stopniowo spada.W ofercie pobytu są włączone dwa zabiegi lecz nie jest to takie oczywiste.., a masaż klasyczny pozostaje nieosiągalny nawet odpłatnie,Pozostawionych rzeczy w pokoju też nie da się odzyskać. Ja pozostawiłam w łazience dość drogie perfumy i zniknęły..:(Chyba tamtejszy mikroklimat jest największym atutem ośrodka.

Fajnie położony ośrodek w głebi lasu. Oddalony nieco od zalewu żeby zapewnić ciszę i spokój pensjonariuszy ale nie za daleko żeby nie można było spacerkiem podejść nad zalew i skorzystać z licznych atrakcji.Ośrodek jest dobrze oznakowany i od głównej drogi stoją drogowskazy informujące jak do niego trafić. Posiada duży parking i widoczny jest z drogi. Przystosowany do obsługi osób niepełnosprawnych.