Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny w Krakowie. Delegatura

Dziękuję za bardzo rzeczową i miła rozmowę.

Pani pracująca tam pokazała skrajnie szokującą niestabilność emocjonalną, histeryczną agresję i kompletne nieradzenie sobie z funkcją.Przyszłam tam zadać kilka pytań odnośnie działalności, która chciałam otworzyć - konfekcjonowanie surowców kosmetycznych. Miałam w zasadzie jedno pytanie - czy inspekcja farmaceutyczna nadzoruje taka działalność, czy muszę im zgłosić fakt prowadzenia takiej firmy. Dziś wiem już że nie - w ogóle nie mają kompetencji do nadzorowania takiej działalności. Ale nie o to chodzi. Kiedy przyszlam (z polecenia pani z sanepidu z którą dobrze mi się współpracowało), to kobieta z insp. farmaceutycznej rzuciła się na mnie już na wejsciu, zastraszając mnie karami pieniężnymi i wiezieniem ZANIM zdążyłam dokończyc pytanie z jakim przyszłam. Krzyczała na mnie jak opetana, wyszydzała żebym się zastanowiła za co sie biorę bo będę płacić kary" nie dając mi dokończyć pytania z jakim przyszlam. Zaznaczam