Przychodnia Specjalistyczna Regina i Walenty Śliwa S.J.

Kompetentni lekarze i pielęgniarki, niestety pacjenci sami tworzą rano sztuczne kolejki do rejestracji już przed 7.00 rano. Obiekt przyjazny dla seniorów, niepełnosprawnych i matek z małymi dziećmi. Na miejscu przyjmują także stomatolodzy

Lekarka z kraju objętego wojną to siedzi chyba za karę w tej przychodni. Nie miła, bada tak jakby się brzydziła , ledwo dotyka stetoskopem więc nie wiem czy co kolwiek słyszała. Podała złą diagnozę. Jeśli komuś zależy na zdrowiu to na pewno nie do niej...

Super przychodnia, czysta i zadbana. Bardzo miłe i pomocne Panie na rejestracji swoją postawą nie zniechęcają do ponownych wizyt (oczywiście w razie potrzeby). Bardzo polecam!

Rehabilitacja zasłużonemu krwiodawcy i ze skierowaniem PILNE zaproponowała przyjęcie na zabiegi za 7 miesięcy. A było to przed epidemią. Zawiesiłem działalność i zamiast opłacać ZUS w tym służbę zdrowia, opłacałem prywatne wizyty rehabilitacji.

To,co się dzieje w tej przychodni teraz,woła o pomstę do nieba.Rejestratorki ordynarne,dra gęby na pacjentów bez powodu.

Należymy do przychodni od 5 latCo prawda korzystamy tylko z poradni pediatrycznejAle panie na recepcji i Pani doktor i panie położne rewelacja

Mili lekarze,ale niestety zarejestrować się telefonicznie to naprawdę cud. Linia jest zajęta średnio od 8:00 do 8:30. Byłam świadkiem jak Panie z przychodni odkładały słuchawkę telefonu obok. Nie fajnie bo do przychodni nie dzwoni się z pierdołami a np. w sprawie chorego dziecka.

Czekam już cztery godziny na telefon od lekarza, uważam że rejestracja powinna określić jakieś ramy czasowe a nie cały dzień zmarnowany na czekanie

JEŚLI REJESTRUJECIE SIĘ DO SPECJALISTY I ZANOSICIE LUB WYSYŁACIE SKIEROWANIE TO DAM JEDNĄ WAŻNĄ RADĘ - POLECAM WZIĄĆ OD REJESTRACJI POTWIERDZENIE ODBIORU TEGO SKIEROWANIA PRZEZ REJESTRACJĘ... Na początku roku rejestrowałam się do endokrynologa. Najbliższy termin jaki był możliwy to połowa lipca, więc od razu się zarejestrowałam. W wyznaczonym przez rejestrację terminie dostarczyłam również skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Dwa tygodnie przed wizytą (koniec czerwca) zadzwoniłam na rejestrację upewnić się, że termin jest aktualny oraz zapytać się o formę konsultacji, ponieważ na stronie widniała informacją, że ze względu na panującą epidemię konsultacje ze specjalistami odbywają się poprzez teleporadę. W wyznaczonym terminie wizyty czekałam na telefon, wreszcie po pół godziny braku kontaktu postanowiłam sama wykonać telefon na rejestrację z zapytaniem, czy może jest jakieś opóźnienie, czy coś się dzieje - dlaczego nie ma telefonu od specjalisty. Niestety rejestracja nie obierała moich połączeń... Dodzwoniłam się dopiero po 4 dniach od zaistniałej sytuacji... Informacja jaka została mi przekazana jest taka, że Pani z rejestracji dzień przed wizytą dzwoniła do mnie. NIESTETY ŻADNEGO TELEFONU NIE BYŁO. Podobno chciała mnie poinformować, że wizyty odbywają się już normalnie, ale i tak doktor by mnie nie przyjął bo.... --> NIE MAJĄ MOJEGO SKIEROWANIA... Zostałam z góry oskarżona, że to ja go nie dostarczyłam... Nawet nie było mowy o tym, ze mogła nastąpić pomyłka ze strony rejestracji... Reasumując po półrocznym oczekiwaniu na wizytę, zostałam po prostu olana - inaczej się tego ująć nie da. Wszystko po mojej stronie zostało zrobione zgodnie z prośbą rejestracji. Dwa tygodnie przed wizytą wykonałam nawet dodatkowy telefon, aby upewnić się, że wszystko z wizytą jest dobrze. DLACZEGO WTEDY NIE DOSTAŁAM INFORMACJI, ŻE SKIEROWANIA NIE MA ?! Pani z rejestracji nawet nie była w stanie odpowiedzieć mi co stało się z moim skierowaniem... Oskarżając mnie, że to ja go nie doniosłam... Skierowanie zostało dostarczone w terminie. Jeśli nie zostałoby doniesione w terminie (był on wyznaczony do 14.02.2020r.) to wizyta miała być odwołana, a tak się nie stało, ponieważ tak jak wyżej pisałam - dwa tygodnie przed wizytą dostałam informację, ze wszystko jest w porządku i mam spodziewać się telefonu od lekarza w wyznaczonym terminie. Może i zrozumiałabym całą sytuację, ze skierowanie się po prostu zgubiło gdybym dostała taką informację te 2 tygodnie przed wizytą wtedy kiedy dzwoniłam, albo gdyby Pani z rejestracja FAKTYCZNIE DO MNIE ZADZWONIŁA DZIEŃ PRZED WIZYTĄ TAK JAK TWIERDZIŁA - niestety takiego telefonu nie otrzymałam... Cała sytuacja bardzo nie przyjemna... Pól roku czekania na nic. Za to informacja, że muszę załatwić nowe skierowanie i czekać kolejne pół roku... Totalny brak profesjonalizmu, połączony z ogromną ilością kłamstw oraz brakiem pomocy ze strony przychodni. JESZCZE RAZ POLECAM WSZYSTKO ZE STRONY REJESTRACJI BRAĆ NA PIŚMIE... MOWA TUTAJ O PRZYGODNI PRZY ULICY GRODZKIEJ...

Przyznam rację, Panie w rejestracji są bardzo miłe, ale jeżeli chodzi o niektórych lekarzy, to po prostu porażka! Beszczelne, nie miłe, siedzą tam chyba za kare i trzepią hajs za swoje humorki wyniesione z domu. Jak macie jakieś problemy, to proszę siedzieć w domu, a nie udawać, że leczycie pacjentów. Człowiek z sercem przychodzi, a wychodzi za przeproszeniem wku*wiony, bo Panie lekarki mają problem, że człowiek przychodzi i prosi o pomoc. Po to tam jesteście, jeśli Wam nie odpowiada taka praca, to proszę ją zmienić!