Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego

Kancelaria mimo godzin otwarcia, a mimo to nikt nie odbiera telefonu. 2 dzień próbuje się dodzwonić i telefon jest wyłączony. Tragedia jakaś. Jak się osobiście tam nie pokaże to chyba niczego się nie dowiem.

Bardzo ładne sanktuarium zawierające ołtarz główny relikwiami drzewa krzyża Świętego. ŚWIĄTYNIA na planie okręgu z ładną kopułą i pięknym żyrandolem.

Moja parafia z okresu dzieciństwa.I Komunia Święta i bierzmowanie. Bogata celebracja nabożeństw, zwłaszcza Maryjnych.W kościele często słychać odwołanie do ewangelicznej wiary, która jest wymagająca, ale trudno księży za to winić.Prawie zawsze jest możliwość spowiedzi. Sam proboszcz jak nie odprawia mszy, to prawie zawsze jest w konfesjonale. To o czymś świadczy.Wątki ekonomiczne sporadycznie się pojawiają, ale trudno oczekiwac, że tak potężny obiekt sam się utrzyma.Dla mnie jest to kościół, w którym można odczuć żywą wiarę.

Jedna wielka masakra proboszcz olewa wiernych chce tylko kasę ciągnąć. Zero rozmów z parafianami. Wymachuje fakturami i mów że wierni mają go utrzymywać bo taki mają obowiązek. Wcale się nie dziwie że coraz więcej osób odwraca się od kościoła. Jak dalej tak będą postępować to już niedługo nie będzie prawie nikt tam przychodził.

To nie jest atrakcja turystyczna, to jest miejsce działalności religijnej.Zupełnie nowoczesny kościół. Jeśli ktoś szuka dzieł sztuki sakralnej, historycznej architektury, klasycznych organów na których gra się koncerty dla ludności, czy zabytków - no, to tutaj ich nie znajdzie.Tutaj znajdzie znakomite miejsce do modlitwy, działającą wspólnotę kościoła, zawsze otwartą kaplicę adoracji Najświętszego Sakramentu, możliwość udziału w życiu Kościoła Katolickiego, korzystania z sakramentów, czy wsparcia duszpasterskiego. Kościół jest spory, pełen światła, wystrój wnętrza jest przejrzysty i raczej skromny. Czyli nowocześnie a jednocześnie zupełnie tradycyjnie. Trwa i zaprasza.

Od dziecka chodziłem do tego Kościoła. Po zmianie proboszcza zachwycony nie jestem, choć wydaje się w porządku. Nie ogarniam jednak organisty, który jest dość specyficzny, ale umiejętności raczej sporo brakuje. Dwie gwiazdki mniej za niezrozumiałą dla mnie sytuację, która miała miejsce już jakiś czas temu. W tygodniu, przed świętami, na przygotowaniu darów, organista przestał grać, zszedł na dół i zbierał pieniądze od wiernych. Serio organista jest od zbierania kasy? Myślałem, że w Kościele pełni inną funkcję. serio, jak ktoś ma dać kasę, to zostawić ją w innej skrzynce, nie musicie robić takich szopek.

Typowy przejaw przerostu katolickiej architektury sakralnej - miało być wielkie niekoniecznie pięknie - wszyscy mają widziec kto tu rządzi, żeby coś załatwić przygotuj głęboki portfel