Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej

Mam nadzieję, że go w końcu zaorają. W niczym Ci nie pomogą. Chodziłem po 3 kasach i nie mogłem ZAPŁACIĆ za badanie moczu córki. Każda kasa odsyłała mnie do innej do innego budynku i tak w koło. Po prostu dramat.

UWAGA UMIERALNIA!!!Ludzie omijajcie ten szpital z daleka. Zupełny brak opieki nad chorymi. Pacjenci leżący nie mają możliwości przywołania personelu medycznego z uwagi na niedziałające od 5 lat dzwonki. Na wołanie chorych nie ma odzewu. Lekarze nie są zorientowani w kwestii stanu zdrowia pacjentów tłumacząc się, że zespół pielęgniarski" nie przekazał dość istotnych informacji - chory z mojej rodziny od kilku dni po każdym posiłku wymiotuje

Dziękuję całemu zespołowi oddziału chirurgicznego za wspaniałą opiekę, a w szczególności Panu dr Stańczakowi oraz Panu dr Maryańskiemu za decyzję w sprawie leczenia zachowawczego, dzięki czemu udało się uniknąć operacji. Był to mój pierwszy pobyt w szpitalu, ale cały czas czułam się bardzo bezpiecznie pod opieką Lekarzy, Pielęgniarek oraz Salowych.

Ordynator na chirurgii odnosi się bez szacunku do swoich pacjentów po czym obraża się na nich i składa skargi bez wyraźnego powodu to jest jakiś żart. Pacjent był na morfinie i nie wiedział co się dzieje wokół niego, ale ordynator nie widział przeciwwskazań do wyżywania się na pacjencie.

Totalne lekceważenie pacjentów!!!!Chamstwo i brak kompetencji19 mają telefonicznie składane podanie o wydaniedokumentacji medycznej30 mają dzwonię z nadzieją że może już jest gotowe , a tu panienka mówi, że takiego podania nieŻe ona nie wie z kim rozmawiałam, komu podawałam dane niezbędne do ankiety i że ponownie mam się zgłosićUważajcie z kim rozmawiacie tam. Bo może to jakieś stwory odbierają telefonyFinał taki że jutro mam termin złożenia dokumentów, a ich nie ma z powodu lekceważenia i niekompetencji szpitala

Ten szpital to jedna wielka porażka wczoraj byłam na SORZE w tym ze „szpitalu” od godziny 18 do godziny prawie 3 nad ranem czekałam na prześwietlenie po zapytaniu Pani pielęgniarki ile mam jeszcze czekać ze siedzę tu już ponad 6 godzin stwierdziła ze maja ważniejsze życzy do roboty , to są jakieś jaja robione sobie z Pacjentów … pan który był razem ze mną na sorze siedział miał poważny problem z nerka była chyba pęknięta co wynikało ze wstępnej diagnozy tych lekarzy facet siedział tam od godziny 17 do 2 nad ranem (lub dłużej bo ja po 2 opuściłam szpital ) na krześle i jęczał z bólu i nikt nic z tym nie zrobił dalej musiał odsiedzieć swoje … ale jak karetka przywiozła pijana osobę na SOR wchodziła bez kolejki ludzie co za znieczulica w tym szpitalu my z Mama po czekaniu 8 godzin na SORZE w końcu zrezygnowaliśmy bo nawet przybliżony czas przyjęcia pacjenta był bliżej nie określony … nic dziwnego ze pacjenci zaczynaja omijać ten szpital szerokim łukiem i wola sobie jechać do Siedlec lub gdzieś dalej … czas może zastanowić się jakiej pomocy wy udzielacie ?? w końcu ludzie na korytarzach będą umierać bo w Mińskim szpitalu nie ma jakiej kolwiek pomocy i współczucia dla człowieka liczą się znajomosci (jeżeli ktoś takowe ma ) Także nie polecam tego miejsca ludzie pracujący na tamtejszej zmianie dość nieprzyjemni , grubiańscy , przeważnie pani Doktor blondynka w krótkich włosach i okularach powinna się zastanowić po co wybierała ten zawód bo może pora na zmianę kwalifikacji skoro brak szacunku do pacjenta jest zachowanie pozwala sobie dużo do życzenia …

Wczorajszej nocy byłam w szpitalu na NPL i większego chamstwa i grubiaństwa ze strony lekarza jeszcze w mińskim szpitalu nie spotkałam. Na dyżurze był siwy lekarz" w okularach i w berecie na głowie.Był wielce nieszczęśliwy ze zakłócał mu sen w trakcie pracy. Nie przeprowadził żadnego wywiadu

Chciałbym z tego miejsca przeprosić że po wypadku z rozwalonym kolanem śmiałem raczyć przyjść na sor i czekać 5 godzin gdzie i tak mnie nikt nie przyjął liczę na to że kolano samo się zrośnie a wam życzę więcej czasu dla siebie na opowiadanie sobie weekendowych historii.przepraszam że przyszedłem za karę do was to już się więcej nie powtórzy obiecuję