Sanatorium Cegielski- Centrum Medyczne HCP

Jedna gwiazdka wystawiona z czystym sumieniem. Nie jest to nasze pierwsze sanatorium w Dąbkach, mamy wiec porównanie. Dopóki jeszcze chwile temu był to najtańszy ośrodek w okolicy, to standard byl adekwatny. Przy obecnej cenie to jawna kpina i wyciąganie pieniędzy od opiekunów za nic.Plusy:- przesympatyczne obsługa na stołówce, panie uśmiechnięte i pomocne, bardzo smaczne obiady;- pani pełniąca opiekę nad dziećmi na sali zabaw (tej bliżej placu zabaw, na końcu korytarza) - serce do dzieci, cierpliwa, ciepła;- personel zabiegowy w większości tez bardzo ciepły i empatyczny (celowo pomijam pediatrów!)Minusy:- wielkość porcji pozwala najeść się małemu dziecku, ale dorosły chodzi wiecznie głodny. Podstawa wyżywienia na śniadania i kolacje jest ser żółty, słodkie tosty z dżemem i płatki czekoladowe z mlekiem. Chcąc uniknąć tony cukru trzeba przy osób swoje jedzenie, owoców brak, warzyw jak na lekarstwo :( dieta (przygotowana przez dietetyka) raczej oddala dzieci od wyzdrowienia, niż to ułatwia;- w pokojach „po remoncie” z powrotem wychodzi grzyb w łazienkach i w samym pokoju, wentylacja w łazience to fikcja. Wersalka szerokosci 120cm jest - uwaga! - łóżkiem 2-OSOBOWYM. Chyba kwatery pracownicze maja lepszy standard :/- przez cały turnus prowadzone są głośne prace remontowe zaraz za ściana;- zakaz palenia dla opiekunów pod kara grzywny, ale ekipa budowlana pomyka z fajkami w zębach cały dzień, trawnik usłany niedopałkami, gruzem, resztkami pianki budowlanej i masa innych śmieci;- ogrodzenie wokół ośrodka jest niekompletne, poklejone na opaski zaciskowe, łuszcząca sie farba;- plac zabaw na koszmarnie brudnym piachu wymieszanym z ziemia, dzieci wychodzą stamtąd szare od brudu;- pani, która prowadzi zajęcia z dziećmi zerowkowymi (zwana Panią Ziutką) kompletnie nie ma podejścia do dzieci. Stara szkoła, żołnierskie podejście, obraza się przy próbie rozmowy. Nie polecam, naprawdę lepiej zrobić coś z dzieckiem samemu;- z zapowiadanych 3 sal zabaw dostępne są dwie, bo jedna przeznaczona jest na zajęcia edukacyjne, po których sala jest zamykana;Cena za turnus dla rodzica jest najwyższa ze wszystkich sanatoriów w Dąbkach, a porównując np do Argentytu lub Dukatu (te znam od środka), to jak porównanie schroniska młodzieżowego 30 lat temu z hiltonem ;) pani dyrektor twierdzi, ze za coś trzeba sie ogrzać i wyremontowac, ale z całym szacunkiem - ten koszt nie powinien być w tak bezpardonowy sposób przerzucany na opiekunów. Cena jest skandalicznie daleka od standardu, zarówno pod względem pokoi i wyzywienia, jak stanu samego ośrodka.Podsumowując: jak możecie, to uciekajcie stad i zamieniajcie w NFZ na inne lokalizacje :) portfele, brzuchy i spokojna głowa będą wam wdzięczne!

W sanatorium Cegielski Dąbki byłam pierwszy raz. Z innymi nie mam porównania. Ogólne wrażenia pozytywne. Pracownicy ośrodka bardzo mili, pomocni, życzliwi, zawsze uśmiechnięci. Kuchnia smaczna, a nawet pyszna, urozmaicona, różnorodna. Nie było jako takiego stołu szwedzkiego". Posiłki były poustawiane przy stolikach (pieczywo

Chętnie wrócimy :) Byliśmy w Cegielskim na pierwszym turnusie 2020. Przed przyjazdem, po lekturze zamieszczonych tu opinii gotowi byliśmy zrezygnować i byłby to naprawdę duży błądZacznę od opinii dziecka - w końcu to dzieci są tu najważniejsze i na pewno najszczersze ;) Córce bardzo się podobało i chętnie wróci mimo kilku niedogodnościBudynek sanatorium usytuowany kilkadziesiąt metrów od plaży. Części wspólne (stołówka, sale: zabaw, gimnastyczna, edukacyjna, cały ośrodek zabiegowy) są odnowione, czyste, bardzo zadbane. Personel - zarówno medyczny jak i obsługa obiektu uprzejmi, życzliwi i bardzo cierpliwi. Pokoje małe, widać, że mają swoje lata, toalety w pokojach, prysznice na korytarzu i choć początkowo brzmiało to zniechęcająco to naprawdę nam to nie przeszkadzało, tak jak ktoś wcześniej napisał - wszystko jest kwestią nastawienia. Choć pokoje nie wyglądają najlepiej to jest w nich bardzo czysto, dodatkowo co drugi dzień panie sprzątały, a codziennie zabierały śmieci. Ręczniki i pościel wyprane i pachnące. Okna szczelne, w pokojach było ciepłoJedzenie smaczne, posiłki zróżnicowane (podczas naszego pobytu tylko nieliczne rzeczy się powtórzyły), dużo warzyw, do posiłków były też owoce, czasem jogurty, serki (tym na pewno warto by się przyjrzeć bliżej bo nie miały najlepszych składów i to na pewno było na minus i warto, żeby władze ośrodka wzięły to pod uwagę - ale to jest dodatek i jeśli ktoś podobnie jak my takich rzeczy dziecku nie podaje to wystarczy z tego dodatku nie korzystać). Posiłki jak od babci" albo z dobrego baru mlecznego :) Zdarzały się drobne potknięcia ale ogólnie było naprawdę smacznie i dużo ;) ani ja ani dziecko nie chodziliśmy głodni mimo

Wszystko w 1 ciągu połączone przejściami, nie ma konieczności wychodzenia z budynku by iść na zabiegi, stołówkę czy salę edukacyjną. Większość pokoi bez prysznica, tylko umywalka i WC. Ok 16 pokoi po remoncie fot. Przyznawane w pierwszej kolejności opiekunom z 3 dzieci na leczeniu, rodzinom 2+2 i więcej, gdy 2 osoba zostaje cały turnus, niepełnosprawnym opiekunom z dziećmi. Pozostałe wolne pokoje z łazienkami rozdzielane są tydz przed rozpoczęciem turnusu, należy kontaktować się tel z recepcją. Wyremontowane pokoje są droższe. Super plac zabaw. Jedzenie tradycyjne. Można się najeść. Do śniadania płatki i tosty b. o. Do kolacji smalec i kiszony ogórek, tosty b.o. Dieta eliminacyjna przeprowadzona bez problemów, zamienniki dobrej jakości. Do śniadania i obiadu dzieci zawsze dostają deser zazwyczaj owoc, jogurt lub małą słodkość fot.2 ciasto marchewkowe i zamiennik. Zajęcia edukacyjne prowadzone z zaangażowaniem przez godzinę między 9-12 przez panią z dużym przygotowaniem pedagogicznym w grupach 5-6 osobowych. Udostępniono nam też odtwarzacz CD, by kontynuować terapię logopedyczną (mieliśmy swoje materiały). Popołudniowe animacje (bajki, dyskoteki w cenie), sensoplastyka 15zł/zajęcia, teatry/koncerty/wycieczki odpłatne. Do południa zajęcia plastyczne w sali zabaw. Możliwość szczegółowej diagnostyki podologicznej i wad postawy z instruktażem do ćwiczeń korekcyjnych (odpłatne).

Personel bardzo miły, życzliwy, chętny do pomocy. Panie na kuchni naprawdę bardzo sympatyczne, chętne do pomocy przy specjalnych dietach, jedzenie bardzo smaczne, domowe. Wiele aktywności dla dzieci, wieczory z animatorami zapewnione, jednak są one dodatkowo płatne. Plusem są także organizowane wycieczki, również płatne. Na miejscu można skorzystać z dwóch wyremontowanych sal zabaw oraz z sali edukacyjnej na której dzieci pod kątem pani mogą nadrabiać zaległości z przedszkola. Pokoje często sprzątane, czyste. Jedyne zastrzeżenia to -mogłoby być więcej zabiegów dla dzieci, ponieważ każde dziecko ma po 3 zabiegi dziennie (40minut w sumie) oraz bardzo śliskie podłogi, na których wywracają się nie tylko dzieci, a również niebiegajacy po korytarzach dorośli. W budynku niestety czuc taki specyficzny zapach wilgoci. Sanatorium położone kilka minut od morza, jeziorka i lasu- idealne na spacerki!:) my jesteśmy bardzo zadowoleni

Pobyt z dzieckiem od 27 lutego. Zacznę od plusów. Część z zabiegami i personel medyczny ok i miłe sprzątaczki. Niewątpliwie świetna lokalizacja i niezwykle czyste powietrze. Na tym plusy się kończą. Jedzenie tragiczne, mało urozmaicone, niesmaczne, brak szwedzkiego stołu, co powodowało, że zawsze wyrzucano 3/4 jedzenia ze stołów. Kompletnie nieprzemyślany sposób żywienia. Dieta niby lekkostrawna polegała np. na podaniu bardzo tłustej wędliny i chleba.... Zajęcia dla dzieci... Jakie zajęcia? Parę razy coś tam wymyślili, ale wszystko płatne. Bezpłatna była dyskoteka z didżejem śpiewającym o miłości w Zakopanem, polewaniu się szampanem i o tym że oszalał przez jej oczy zielone. Świetna muzyka dla 3-6- cio latów! Pani animatorka zajmowała się chyba wyłącznie tym, że od czasu do czasu puszczała filmy. Pani w pokoju zabaw miała kamienną minę, ale chyba nawet w miarę się dziećmi zajmowała ;-) Wieczorami dzieci dostawały kota, biegały po ośrodku, bo nikt nie pomyślał, że można by im udostępnić salę gimnastyczną czy pokój zabaw. Te przyjemności były czynne max do 18-tej. Ośrodek komunistyczny, może z czasem będzie wyremontowany, jedynie pojedyncze pokoje po remoncie. Mam porównanie z sąsiednim sanatorium, w którym byłam 1,5 roku wcześniej i bez wątpienia można to zdecydowanie lepiej zorganizować. U sąsiadów jedzenie było pyszne, zajęcia dla dzieci częste i tylko wyjazdy dodatkowo płatne, na dodatek bardzo miły cały personel, bez wyjątku. Gorsza była tylko organizacja zabiegów, ale same zabiegi identyczne...

To był Nasz trzeci pobyt sanatoryjny w Dąbkach i jeżeli chodzi o ośrodek niestety najgorszy. Dziwię się, że NFZ w ogóle dopuszcza do kwaterowania dzieci w takich warunkach. Gwiazdka za lokalizację i potencjał, który może kiedyś zostanie wykorzystany.

Niestety nie mogę dać więcej niż jednej gwiazdki. Zacznę od plusów: dobre, domowe jedzenie i przemiła obsługa na kuchni. Poza tym widzę tylko minusy:- słabej jakości pokoje, wersalki z czasów PRL - niestety brudne i nieprzyjemne.- zapewne robaki w pokojach, bo dzieci na turnusie były pogryzione- słabej jakości zabiegi, źle zorganizowane. Były opóźnienia i oczekiwanie na korytarzu z innymi dziećmi roznosiło choroby. Pod koniec turnusu ponad połowa osób chora.- obsługa lekarska w wielkim pośpiechu, mam wrażenie, że odbywały się z przymusu. Każdy pacjent miał te same zabiegi bez względu na historie choroby

Lokalizacja nad samym morzem pomimo iż jest niski standard to jest bardzo czysto pyszne domowe jedzenie w pełni wystarczające dla osób dorosłych jak i dzieci. Bardzo miły i życzliwy personel. Jeszcze raz chętnie bym tu przyjechał z rodziną. Pan doktor S. wspaniały lekarz zleca dodatkowe badania dziecku w razie wątpliwości, słucha sugestii rodziców bardzo trafnie stawia diagnozy ma super podejście do dzieci. Widać że to robi z pasją i bardzo mu zależy na zdrowiu małego pacjenta. Cały zespół medyczny bardzo życzliwy i zaangażowany w proces zdrowotny dziecka.

Sanatorium w tym roku jedna wielka porażka w porównaniu do zeszłego roku.Kucharz się zmienił - porcje również, w zeszłym roku pyszne jedzenie, ilości przyzwoite - w tym, kawałek pizzy na kolacje, obiady praktycznie niejadalne, deser w formie 3 truskawek, pól miseczki sosu na stoliku dla 4 osób.Cena za pobyt wzrosła o ponad 1000 złotych, a jakość świadczonych usług bardzo się pogorszyła.Wszystkie przedstawienia dla dzieci płatne.Pokoje brudne, Panie sprzątające niestarannie wykonują swoją pracę.Remont trwał w czasie zabiegów, kurzyło się, panujący ogólny bałagan, większość pokoi nadal nie wyremontowana, cały korytarz trzeba przejść z dzieckiem pod natrysk i wrócić do pokoju po kąpieli.Plac przy sanatorium zaniedbany, Balkony również w stanie pozastawiającym wiele do życzenia.Jedyne co się nie zmieniło na gorsze to jakość zabiegów.Poniżej załączam zdjęcia.