Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii

szkoda po prostu gadać o tym ośrodku.

jestem tu 3 rok sa super ludzie wychowawcy sa fajni ale zalezy duzo sie tu nauczylam troche wynioslam generalnie polecam sa czasem dwustronne sytuacje ale fajnie

Zero profesjonalizmu. Zupełnie nie radzą sobie z wychowankami. Jedyne co potrafią to po kryjomu skreślać wychowanków z listy nie informując o tym fakcie rodziców. Przestrzegam przed tą instytucją.

Nie polecamy, istna masakra, zero wsparcia od większości wychowawców i nauczycieli, słowa pani od Angielskiego Nie będę słuchała twoich myśli bo one zaprowadziły cię do MOSu." No i jak coś jedzenie nie dobre

Byłam wychowanką tego ośrodka, totalnie nie polecam. Wspomnienia są fajne ale zero wsparcia do wychowanków, udają że nic się nie dzieje oprócz pani Mogi z którą można pogadać o wszystkim. Tak jak mówią To moja praca

ten ośrodek to jeden wielki żart i patologia. Żadnej socjoterapii nie ma, o opiekę psychologiczną trzeba się dopytywać, wręcz prosić, specjaliści" zachowują się jak ludzie wzięci do pracy z ulicy

Ten ośrodek to żart .Miała być pomoc psychologa a Pani prawie nie ma w ośrodku. Wychowawcy w większości bardzo nie wyrozumiali oraz nie mili ,wstawiają grupy i karzą dzieci za nawet najmniejsze przewinienia.Brak jakiejkolwiek pomocy ,dzieci uciekają z ośrodka z bezsilności.Jedna wielka patologia! Jeżeli chodzi o szkołę to cudowni nauczyciele którzy starają się przekazać wiedzę dzieciom.

Ośrodek pełen fajnych ludzi po dwóch stronach. Oczywiście sytuacje bywają różne czasem, jak to w życiu, ale mieszkańcy też nie są tam bez powodu i wychodzi to, nad czym nie zastanawiano się w domu.Można wynieść wiele dobrego, jak się tylko chce.

Moja córka jest w ośrodku zaledwie 3 miesiące i w tym czasie wydarzyło się bardzo dużo złych rzeczy pod okiem wychowawców.Oddałam tam dziecko ż myślą, że Nam pomogą ale to była pomyłka. Każde wykroczenie córki było przekazywane mi natychmiastowo a rodzaj przekazu był często lekko przesądzony co powodowało, że gorzej się zdenerwuje niż jak córka była w domu. Stąd moje pytanie: Czy pracują tam ludzie kompetentni? Telefon o 21.20 od jednego z wychowawców, cytuję: Pani córka wyzwala mnie od takich i takich .....chcialem tylko poinformować. Ja się pytam co to ma być????? Czy to jest przedszkole gdzie pracują sami stażyści???Córka nauczyła się tam palić i nie tylko. A wychowawcy tylko dzwonią i informują!!! Zamiast wziąć się do pracy i zacząć terapię ż tymi dzieciakami. Jedna wielka porażka. A kasa leci. Mogłabym opisać tu jeszcze wiele innych rzeczy który mu nie tylko ja jestem zażenowana..... Szczerze nie polecam tej placowki socjoterapeutycznej.

Patologia jakaś Pani Renata robi największą patologię, trzeba ją zlikwidować tak samo jak Panią Beatę Dalmate, te dwie panie są chore na głowę i muszą przejść specjalistyczne badania, te gwiazdkę daje tylko że wychowychowankowie są sponio