LCN

Założyłam tutaj konto tylko po to, żeby napisać tą opinię. To co Pan Jarek zrobił dla naszej wspólnoty zasługuje na napisanie dobrej opinii. Przejął naszą wspólnotę w stanie tragicznym. Mieliśmy odrapane ściany, brudną klatkę, drzwi się nie zamykały, problemy z anteną telewizyjną, w piwnicach zatykała się kanalizacja, szczury biegały po piwnicach tak, że bałam się tam schodzić i po słoiki wysyłałam męża, wilgoć i pleśń na ścianach piwnicy i klatki, dach nam przeciekał wokół kominów - i wiele więcej. Ten Pan przejął naszą wspólnotę, zrobił zebranie, powiedział co należy zrobić i w jakiej kolejności, przygotował oferty i zaczął działać. Opłaty za mieszkania nie wzrosły jak się wszyscy baliśmy, składka na remonty też. Już po kilku miesiącach mieliśmy nowe domofony z kamerami, nową instalację prądową, nowe rury wody i pomalowaną klatkę (bardzo ładna lamperia ze specjalnym tynkiem zamiast farby).W ciągu czterech lat nasza kamienica zmieniła się nie do poznania - mamy nowy dach, ocieplenie, nowe okna i drzwi na klatce, wymienione instalacje, odmalowane piwnice, a nawet nowy chodnik na podwórku. Pan Jarek bardzo dużo zrobił sam, znalazł też dotacje na nasze ocieplenie, wyszukał jakieś programy pomocowe na wymianę pieców na ogrzewanie gazowe, pomógł z dokumentami i firmami. Już sąsiadów namówiłam na zmianę zarządcy, a teraz namawiam wszystkich - jeżeli macie dość firmy która nic w waszych domach nie robi a tylko bierze pieniądze to zmieńcie ją na LCN. Właścicielowi powinni medal dać za takie działanie :) GORĄCO I SZCZERZE POLECAM

Gbur i arogant, nie polecajcie tej pseudo spółdzielni " swoich pieniędzy."