Żabka

Tak średnio. Automat do kawy popsuty bo leje słabo i trzeba długo czekać.W czasie 10min czekania na kawę jakaś młoda dziewczyna zauważyła że policzono jej o jeden napój za dużo. Błędy się zdarzają każdemu. Ale pan sprzedawca który weryfikował paragon najpierw szukał kolegi który umie rozczytać tak drobne litery (na paragonie) a gdy ten potwierdził że jest błąd, rzucił dziewczynie monety na ladę bez słowa.Trochę taki komiczny oddech PRLu.Ale jak wszędzie, zależy na kogo się trafi.EDIT: to śmieszne, że komentarz w odpowiedzi nawet nie dotyka clue problemu- jakości obsługi :)

Maekir-BUD bo buraki powinny umiec czytac ceny

Żadna cena się nie zgadza. Cena na produkcie jedna na rachunku druga. Panu Ukrainka nie wie o co chodzi. Trzech w kolejce i każdemu nabija więcej. Promocja na półce przy kasie już nie. Słabo.

Ceny na etykietach inne niż w systemie, rzekome promocję które tak na prawdę nie istnieją, obsługa na niskim poziomie, nawet jak na żabkę.

Pracownicy i właściciele chyba nie do końca zdają sobie sprawę z lokalizacji sklepu. Obok jest PKP, więc niektórzy klienci spieszą się na pociąg (w tym m.in. ja). Za każdym razem obsługa porusza się niczym mucha w smole. Do tego są niezbyt mili.@edit: poziom kultury osobistej widać w poziomie odpowiedzi :) skąd Pan/Pani ma informacje, że robię zakupy na ostatnią chwilę? Rozwieję wątpliwości - zawsze miałam rezerwę czasu. Niestety, to nie wystarczyło i na pociąg biegłam od Was zawsze.

Po pierwsze bardzo uciążliwe są te ciągłe przerwy w ciągu dnia, kiedy punkt jest zamknięty. Rozumiem, że przerwa jest potrzebna, szczególnie w nagłych wypadkach, ale można by nie zamykać od razu punktu, a się jakoś zmieniać. Poza tym one są bardzo długie. Wolę już się przejść na drugą stronę torów, gdzie nie spotkałem się, aby punkt był zamknięty w ciągu dnia. Dodatkowo hot dogi są notorycznie pieczone za krótko, przez to bułka jest zimna. Bez zwrócenia uwagi nie przejdzie. Po trzecie paniom chyba się jakoś nie śpieszy obsługa klientów. Sam pracuje za ladą i to co widzę mnie przeraża czasem, tym bardziej że kolejka długa, a obok dworzec PKP, więc duże szanse, że komuś się może śpieszyć

Nie polecam. Obsługa ignoruje klientów.

Patologiczny sklep. Widzę ze niestety odwaga wasza jest taka ze potraficie tylko usowac komentarze. Moi kochani. Od dziś to nie zabka tylko kościół. To słowa kasjerki która zamiast zająć się klientami tańczy bądź Rozmiawia o swoich pełnoletnich dzieciach. Myli papierosy jakie jej się mówi. Bo taka cudowna zagadania. Szefowa powinna stracic sklep jeśli zamiast kobiecie zwrócić uwagę jeszcze popiera ją w tym ze milionowa kolejka przez jej winę bo sobie rozmawia. Niestety. Są ludzie i parapety. Może kontrola która lada dzień zawita wam przemówi do rozsądku. Takie mądre byłyście? Na infolini w żabce powiedziano nam ze niestety takiej sytuacji nie powinno być miejsca. Punkty będą odjęte i pieniążki poleca

Żabki wszystkie są prawie takie same. I nie ma się zazwyczaj do czego przyczepić, jednak w tej żabce byłem kilka razy i za każdym razem czekałem dużo dłużej niż zazwyczaj - najczęściej ekspedient nie umial poradzić sobie np. z płatnością przelewem, albo kasa się zawiesiła, albo jakiś produkt nie chciał przejść, jedna kolejka do jednej kasy gdzie coś zawsze jest nie tak. Wiadomo, żabka żabce nie równa.