Sklep spożywczy T&J Sp. z o.o.

Mięso, wędliwny, sery i produkty garmażeryjne są świeże i wysokiej jakości, ale cała reszta leży. Sklep jest bardzo drogi (ostatnio kupiłem produkt dwa razy drożej, niż identyczny w sieci marketów), może to nie hipermarket, ale dalej spora sieć, taniej jest w małych, osiedlowych sklepikach. Obsługi bardzo nie lubię, zdarzają się wyjątki, generalnie Panie są raczej miłe, ale nie chce im się kompletnie nic, zakupy trwają i trwają, bo najpierw trzeba poplotkować, klient poczeka 10 minut, zanim dostanie upragnioną pierś z kurczaka czy kostkę sera. Raczej omijać, chyba, że właśnie po jakieś mięso i ewakuacja ze sklepu.

Hipokryzja do kwadratu panie na mięsnym nie będą obsługiwały klientów bez maseczki a same mają założone tylko na usta i twierdzą że to jest okej. Nigdy więcej nie zostawię tam złotówki chociaż latami robiłem tam zakupy mam nadzieję że padniecie za to że zarażacie ludzi głupotą i nie widzicie problemu że zakładają nam kaganiec na twarz który przed niczym tak naprawdę nie chroni a wręcz przeciwnie chodzenie w takiej maseczce cały dzień pracowanie robicie sobie po prostu krzywdę. Ciekaw jestem kiedy się ludzie zorientują że objawy Omikron pokrywają się ze skutkami ubocznymi szczepień. Wszystkim rozsądnym i trzeźwo myślącym piątka.

Nie wiem, o jakim sklepie piszą ci ludzie ale z pewnością nie o tym, obok którego mieszkałem przez ostatni rok. Surówki średnio 2 razy na tydzień kupowałem i na nieświeżą nie trafiłem. Mięso zdarzyło mi się parę razy i też problemu nie było a wybór wędlin mają bardzo dobry, chociaż ceny dalekie od konkurencyjnych.Co do słodyczy/ciast to owszem, czasem trzeba poczekać ale w sumie nigdy nie zdarzyło mi się stać dłużej niż 10 minut. Za to jedna gwiazdka mniej.

Sklep okropny. Niemiła obsługa, towar stary, często trafiam na śmierdzące mięso, obślizgłe wędliny lub skisłe sałatki. Po prostu trują ludzi. Stare mieso i kurczaki wrzucaja na rożen. Nie działa na co dzień, lecz tylko gdy trzeba wypchnac zepsute miesa. Ekspendientki trajkoczą jak przekupy na targu nie skupiajac sie na tym co robią. Wprowadzaja błędne kody przy ważeniu i zazwyczaj na niekorzysc klienta czyli cena drozszego na tańszym produkcie lub np. na ser żółty cena pierogów z jagodami. Warzywa i owoce zazwyczaj zwiędniete i gnijące. Na półkach bałagan, brak opisów i cen lub ceny innego artykułu niż znajdujacy sie na półce. Na stoisku monopolowym nigdy nie ma żadnej obsługi. A kasjerki udają ze nie widzą klienta czekajacego na obsługę. Co niektóre kasjerki nie potrafią sie powstrzymać od uszczypliwych komentarzy do klienta lub o kliencie po jego odejsciu w obecnosci następnego. Klient jest niemilewidzianym intruzem. Nie polecam.

Jestem w szoku że można tak kroić klientów:Ceny wygórowane tak jak by wszystko było ze złota.W dodatku na kasie naliczają więcej i niektórzy klienci się nabierają.Straszne!

Nigdy nie miałem jakiejś specjalnie dobrej opinii o tym sklepie, ale właśnie kupiłem mleko przed terminem i się zważyło przy gotowaniu. W smaku okazało się gorzkie, co oznacza że produkt przed terminem był źle przechowywany lub transportowany. A ceny nie są tam niskie, ogólnie jak ktoś nie musi to odradzam tam robić zakupy. Obsługa niezbyt miła.

Ceny z kosmosu.... ostatnio kupiłam ćwiartki kurczaka i pasztet wędzony.... ćwiartki śmierdzące a pasztet kwaśny. Gdybym miała bliżej to bym oddała. Ponadto zadziwia mnie fakt, że w zime lodówki na zimne napoje działały, a teraz w upały są wyłączone

Sklep ma-sa-kra..... Bardzo drogo i obsługa byle jaka. Chciałem kupic kawałek sera i ustawiłem się w kolejce ....do serów. Pani obsłużyła osoby kupujące przede mną a następnie bez słowa sobie poszła na mięso obslugiwać, pomimo tego że tam jedna ekspedientka już obsługiwała. Okazało się że aby kupić ser...trzeba stanąć w kolejce po mięso. No Bareja się kłania. Komuna tutaj jeszcze mocno się trzyma. Już tam nie kupuję, chyba że mnie ostro przypili....na szczęście rzadko się to zdarza. ODRADZAM ZAKUPY W TYM MIEJSCU.

Regularnie robię zakupy w tym sklepie i generalnie mam mieszane odczucia. Z jednej strony bardzo duży wybór produktów, wędliny i ciasta smaczne i nawet świeże, ale... Po pierwsze ceny są z kosmosu a po drugie mam ogromne zastrzeżenia co do obsługi na stoisku mięsnym. Nie dotyczy to wszystkich pań, ale jednak trzech z pięciu i to jest straszne. Otóż chodzi o to, że panie te, założywszy jedną rękawiczkę, już jej nie zdejmują przez długi czas (a jeżeli mają akurat gumowe to pewnie i przez całą zmianę). I jak ostatnio udało mi się zaobserwować - pani, mając na dłoni jedną i tę samą rękawiczkę, podaje klientom mięso, następnie dotyka i kroi wędliny, następnie myje krajalnicę, potem grzebie w kuble i coś z niego wyciąga (!!!!) a następnie obsługuje następnego klienta, podając mu znowu wędliny i mięso i tak dalej i tak dalej. Przepraszam bardzo, ale dla mnie to jest skandal. Przecież taka rękawiczka powinna być zmieniona po każdym kliencie a już na pewno po dotykaniu kurczaka czy schabu, nie mówiąc o grzebaniu w śmietniku. Nie rozumiem, jak można tak traktować klientów, narażając ich zdrowie. Oczywiście nikomu to nie przeszkadza i każdy jest zadowolony. Może kierownictwo zainteresowałoby się, w jaki sposób funkcjonują podstawowe zasady higieny na stoisku z mięsem? Bo tak chyba być nie może

Niemiła obsługa.