Sawana ZSW Fedah. Ośrodek wypocznykowy

Porażka!Do 4 zestawów śniadaniowych 3 kromki chleba, obsuszona szynka a w herbacie pływają kawałki kamienia z czajnika. Przy prośbie o wymianie uszczerbionego kubka kelnerka robi to z ogromną łaską fuczac pod nosem.O 12 godzinie w toaletach brud i brak artykułów higienicznych. Ogólnie żenada i z całą pewnością nie polecam!

Urokliwe miejsce, plac zabaw dla dzieci jedzenie pyszne. Jako danie dnia trafiła się rolada z kluskami, kluski pyszne robione ręcznie rolada bardzo dobra nie za twarda nie za miekka. Co najważniejsze TANIO za taką cenę raczej nigdzie się tak nie najecie w Brennej. Z czystym sumieniem mogę polecić ten lokal !!!

Świetne jedzenie. Domki czyste. Doskonala baza wypadowa. Na wycieczkę z młodzieżą ze szkoły średniej- idealne.

Ogólnie fajnie jeśli chodzi o atmosferę natomiast jedzenie takie sobie zdecydowanie za drogo. Za kotlet mielony dosłownie 3 ziemniaki sos pomidorowy 20 zł bez surówek i zupka jarzynowa sam wywar i trochę warzyw na szczęście nie mrożonych no jak dla mnie są restauracje w pobliżu gdzie za 18 zł da się porządnie najeść i to bez zupy...

Jeżdżę już od wielu lat, wyśmienite jedzenie, spokój, małe ale przytulne domki, świetny plac zabaw i parę metrów do rzeczki. Co prawda ciężko znaleźć coś roboty gdy pada deszcz, ale w słoneczny dzień super wypoczynek.

Nie jestem strasznie wymyślna ale sama gotuję i na jedzeniu się znam. Uważam że jak ktoś bierze pieniądze za jedzenie i to nie małe to potrawy powinny być smaczne.Zapiekanka mrożona z hurtowni, hot dog nie lepszy a regionalna kwaśnica jest dobra chyba tylko na kaca - to słowa mojego męża akurat - odradzam tą restaurację

Byłem na zorganizowanym wyjeździe z pracy. Na początek około 11.30 kwaśnica - jadłem lepsze ale była ok. Później kulig - ok. 20 minut w jedną stronę, krótka przerwa i powrót do lokalu. Na obiad rosół- słaby- oraz kotlet z ziemniakami i surowką + kompot. Dobre ale nic specjalnego. Później ognisko z kiełbaską - bardzo dobra - i grzaniec po pół kubka ale ok. Na koniec trochę wędlin, ser, smalec. Do tego dwóch górali podgrywało na sali i na placu - ok. Cena 55 zł. Szczerze to jak za darmo ale wolałbym dopłacić i zamiast schabowego zjeść jakiś góralski poczęstunek np. Placek z gulaszem posypany miejscowym serem.

Cena odpowiednia do warunków - ośrodek ładny- jedzenie dobre