Stajnia Wilanów

Konie chude zaniedbane atmosfera okropna wszystko brudne brak słów po prostu dramat nie polecam nikomu

super stajnia, super mili ludzie, wolontariat najlepszy i szalony, a instruktorzy doświadczeni i dobrze uczący. jeżdżę w tej stajni prawie 3 lata, a nauczyłam się więcej niż przez 5 lat jazdy w różnych stajniach. pani karolinka najlepsza❤️ZDECYDOWANIE POLECAM

To bardziej Rzeźnia Wilanów niż stajnia Wilanów. Konie tam chodzą kilka razy pod rząd a w siodłach i całym sprzęcie stoją godzinami. Co z tego ze atmosfera jest naprawdę fajna jak te konie się tam po prostu męczą. Jeszcze poruszę temat organizacji, tam w ogóle jej nie ma. Jeśli chciecie się czegoś nauczyć to na pewno nie wybierajcie stajni Wilanów kompletna porażka pod każdym względem

Beznadzieja.Przedstawię teraz minusy tej stajni ponieważ plusów nie ma:/-Jeżdzą na koniach ze źrebakami-Jak spadłam kiedyś w terenie to było blisko do tego żeby musieli mi zszywać ręke:/-W terenie 1 osoba(dobrze jeżdżąca) spadła 2 razy a i tak nikt się nie przejął.potem koń zwiał-podczas jazdy zmienia się instruktor-jest zdecydowanie za dużo koni na placu-plac jest malutki-po jeździe wyjeżdża się na łące bez ŻADNEJ opieki instruktora-spotyka się konie kulawe-podobno kiedyś im się zawalił dach i konie ucierpiały(nie jestem pewna)-jazdy są tylko w zastępie-młodsi lecz dobrze jeżdżący jeźdźcy nie są szanowani tak jak starszy początkującyWystarczy żeby dać 1 gwiazdke?NIE POLECAM

Kocham tą stajnię są tam przemiłe panie i I najlepsze konie pod słońce ja kocham największego dzikusa w tej stajni wikusiee moje koleżanki najwięcej razy spadły z niej więc wielki dzikus Kochana moja

Plusy:+ Dobrze uczący instruktorzy. Możliwość występowania konia po jeździe na ograniczonej już łące.Minusy:- Czasem zdarzają się zmiany koni przed jazdą lub podczas jazdy..- Kilka koni potrafi kopnąć lub ugryźć.- Na małym palcu zgromadzone jest dużo koni (od 5 do nawet 8).- Na lekcjach chaos spowodowany dużą ilością koni na placu, można się pogubić podczas jazdy.Wyposażenie:--> Duży i mały plac, podłoże piaskowe, mały plac z oświetleniem.** Duży plac został zmniejszony o połowę z powodu budowy osiedli mieszkaniowych, do jazdy służy tylko mały plac.--> Hala przygotowana do jazdy pod koniec 2019r. Zostało uprzątnięte zgromadzone tam wcześniej siano, poprawiono ogólny wygląd oraz wymieniono oświetlenie i załatano dach hali. ** Brak hali - pęknięty dach.--> Do wypożyczenia są kaski dla jeźdźców. Wszystkie rzeczy potrzebne do jazdy znajdują się w siodlarni.Ważne informacje:--> * Tereny do Lasu Kabackiego (kiedyś odbywające się co sobotę o 13:00) zostały odwołane - zakaz jazdy w lesie.--> Na jazdy można umawiać się telefonicznie lub SMS - owo z instruktorami jazdy konnej.Ogólna ocena:Według mnie warto spróbować. * Stajnia traci teren z powodu budowy nowych osiedli mieszkaniowych, powoli traci swoją pozycję. Jazdy zdrożały. Podczas jazdy instruktora zagłuszają pracujące pojazdy budowy.Podsumowanie:To już nie jest ta sama stajnia, co kiedyś... Konie się postarzały, inne odeszły, a niektóre wręcz stały się nie do poznania. Kiedyś było inaczej, dużo inaczej.Ceny:80 zł / 1h jazdy samodzielnej (w zastępie)50 zł / 30 minut jazdy na lonży (dla początkujących)110 zł / 1 h jazda indywidualna.

Nie polecam zdecydowanie. Byłam dziś tylko gościnnie, ale poziom to dno. Konie jadą jeden za drugim, jak jeden ścina zakręt to każdy kolejny też już musi (tak, instruktorzy zwracają uwagę, że jeden za drugim ma jechać nawet jak ten pierwszy pojechał źle), po za tym próba wyprowadzenia konia na pierwszy ślad gdy tamte przed nim ścięły kończyła się brykaniem na co instruktor rzecze „kopnij go łydą”. 3 kółka w galopie na złą nogę i zero korekty ze strony instruktora (nie wiem nawet czy zauważyła). Po jeździe gdy powiedziałam wolontariuszce zwykłe dziękuje to spojrzała się na mnie jak na ufo i „ale za co Ty mi niby dziękujesz?” Słaba atmosfera, cena nieadekwatna do poziomu nauki (znam stadniny z na prawdę dobrymi instruktorami, ambicjami i dobrze wyszkolonymi końmi a cena jest niższa).

Polecam! Chodzimy od dłuższego czasu do Karoliny, która jest wymagającym i dobrym instruktorem.

Piękne miejsce

Gdy pojechałam tam pierwszy raz, byłam zachwycona, no bo stajnia wydaje się fajna, oceny są w miarę dobre, to co mi szkodzi spróbować, może znajdę wreszcie jakąś porządną stajnie. Och, jakże się myliłam! Ostrzegam, jeśli chcesz się czegoś nauczyć, ta stajnia nie jest dla ciebie. Na stosunkowo małej ujeżdżalni ze 20 koni na raz, jeden na drugim, zgiełk, krzyki, stres ludzi, więc co za tym idzie i konia. W jednej chwili jechał chyba 10 osobowy zastęp, w środku ktoś galowopał w kółko, ktoś inny na lonży, instruktorzy sobie żerują, a w dodatku kolejny zastęp przygotowuje się na jazdę. A ja? Ja w sobie kłusuje po ścianie, nikt nie zwraca na mnie uwagi, mogę jechać kłusem nie wiadomo jak długo, przemęczać konia, a i tak nikt nie zwróci uwagi. Poza tym zwolnić się nie da, bo za mną konie, przyspieszyć też, bo konie przedemną, wójt, półwolt i innych urozmaiceń też nie, bo 'czemu wyjeżdżasz z zastępu?'. Ja wcale nie jestem takim dobrym jeźdźcem, a mam wrażenie, że dużo więcej wiem o jeździe konnej niż obecni tam instruktorzy. Wystarczyłoby przecież tak mało. Przyjmować mniej ludzi, poczytać trochę o pracy z koniem, skupić uwagę na pojedynczych jeźdźcach, a nie na całej grupie, od czasu do czasu.Dwie gwiazdki, bo konie, w przeciwieństwie do ludzi, bardzo przyjemne (choć ja wychodzę z założenia, że każdy koń odpowiednio ułożony może zdziałać cuda ) + ( I to się trochę gryzie z tym co mówiłam wcześniej) gdy pogadałam z instruktorką okazała się sympatyczna kobietą, tylko jak już mówiłam, nie do końca rozumiąca, że w jeździe konnej nie chodzi do końca o to żeby wsiąść i jechać.Generalnie - nie polecam