ALOHA ! Plaża Budzyń

Duży plus za czystość. Kilka food trucków. Woda fajna. Ceny wyższe niż obok...w sumie nie do końca wiadomo dlaczego (80zl 2+2 w aucie), ale wypad nad wodę udany, dzieci zadowolone. Na minus - brak ratowników.

Bardzo miła obsługa z którą da się dogadać jeżeli wiele osób wchodzi. O wiele lepszy parking od tego obok ( parkingu Budzyń).

Super miejscówka! Wspaniali ludzie. Food trucki z dobrym żarciem pod ręką. Dzieci zadowolone. Nie trzeba jechać nad Bałtyk, kiedy pod Krakowem takie atrakcje.

Plaża fajna, czysta, mniej zatłoczona. Dość gwałtownie woda nabiera głębokości więc dzieciaki nieplywajace trzeba pilnować.

1. Zdecydowanie negatywna ocena, choć dotąd (poprzednie sezony) lubiliśmy to miejsce. Dlaczego wyjaśniam.2. Pierwsza wizyta w 2023 i totalne zaskoczenie obsługą. Zawsze byli zorganizowani i mili. Teraz dokładnie na odwrót.3. Wjazd - jeden pas do wjazdu i wyjazdu. Na bramie 2 osoby i totalnie nie ogarniały organizacji ruchu. Nie mogliśmy wyjechać, bo kolejne auta blokowały wjazd + 15 osób pieszych chciało wejść, a obsługa nie potrafiła podzielić się zadaniami, by jedno udrożniło przejazd.4. Zwróciliśmy na to uwagę, fakt, Żona trochę zirytowana, odpowiedź -> to se więcej nie przyjeżdżajcie ...5. Toalety ...6. Na koniec cena. Rok temu za 2+3 50 zł, teraz 80zł (parking + wstęp). Dla porównania camp kryspinów (czyli ten większy - Zalew na Piaskach/Kryspinów I) 65 zł za to samo z dostępem do większej powierzchni, i możliwości pływania po całym zalewie.7. Acha - pływać można tylko po fragmenciku Zalewu Budzyńskiego. Reszta prywatna. Nie wolno nawet SUPem wpłynąć ... czuwa nad tym ochrona.8. Pewnego rodzaju większy spokój czy okresowo mniejsza liczba osób jako plus całkowicie w tym roku zdominowały dotychczasowe i nowe minusy, przy czym przeważyły na ocenie te nowe ...

Nic specjalnego, dosyć drogo za parking i samo wejście płatne osobno. Obsługa jakaś niemiła, opryskliwa. Nie polecam jedzenia z foodtrucków, córka wymiotowała cały dzień.

Fajna woda, super piasek. Płatność blikiem na telefon, bez paragonu...

Trawa, piasek, drzewa, ławki, kosze na śmieci, dwa toi-toie. To wszystko czego trzeba nad zalewem. Jest też wydzielone miejsce na grilla. Kąpiel nie zabroniona" a "na własną odpowiedzialność" za co duży plus. Teren jest prywatny. Zbiornik mały i parking też. W tygodniu w maju nie było tu nikogo. Cisza i spokój. Nie wiem jak w weekend

Brud, smród, psie odchody (albo ludzkie). Koszt wstępu to 30zł za osobę. Patologia pije alkohol i tłucze butelki szklane. Nie polecam.