Punkt opieki dziennej - Kruszynka

Nie polecam, dziecko było notorycznie zaniedbywane, ciągle chorowało. Raz widziałam jak dziecko uciekło Paniom prawie na ulicę, innym razem oddano mi dziecko z mokrymi majtkami a na nie były założone suche. Zmiana żłobka była najlepsza decyzją.

Najlepszy żłobek na świecie! Mamy porównanie z nowym żłobkiem (zmiana ze względu na przeprowadzkę) i polecamy Kruszynkę z całego serca. Czuć, że wszystkie Ciocie są tam z powołania - uśmiechnięte, serdeczne i z otwartymi sercami dla dzieciaków. Córka wracała zachwycona i pięknie się rozwijała dzięki licznym zabawom i zajęciom. Sam żłobek jest duży, przestrzenny i ma ogród. Latem dzieci część dnia spędzały na świeżym powietrzu a zimą mogły ulepić w ogrodzie bałwana. Duży plus za zajęcia z języka angielskiego - 2,5 letnia córka do dziś śpiewa nam Daddy's finger" :)"

Syn po ponad dwóch latach właśnie kończy przygodę w tym miejscu rozpoczynając edukację przedszkolną. Będziemy ten czas wspominać niezwykle miło. Kompetentna, pełna empatii i ogromnej życzliwości do dzieci załoga jaką tworzą niezwykle ciepłe ciocie pozostawiła na nas i na naszym synu pozytywne wrażenie. Co było dla nas istotne w przeciągu tych dwóch lat w placówce dokonano zmiany tylko jednego wychowawcy, a stała kadra na tak wczesnym etapie, na którym potrzebne jest najmłodszym poczucie bezpieczeństwa i braku ciągłych zmian jest bardzo na plus i przemawia na korzyść. Żłobek posiada własny ogródek na którym w miarę możliwości dzieci spędzają dużo czasu. Pani Dominika (Dyrektor) jest osobą, która nie ogranicza do siebie kontaktu i w każdej sprawie można z nią bezpośrednio skontaktować, do tego dba o to aby dzieciom nie brakowało atrakcji w postaci dodatkowych warsztatów jak również częstych wizyty przeróżnych gości w tym zwierząt. Polecamy z całego serca wychowawczynię ciocie Kasie, która skradła serce naszemu Oliemu.

Niestety podzielam napisane poniżej opinie. Dodatkowo z jedną ciocią, która tam pracowała spotkałam się w innej placówce gdzie pracuje już drugi rok, w Kruszynie była miesiąc. Mój syn chodził rok, nie był zaniedbany, ale takie zmiany personelu nie wpływają dobrze na dziecko. Opiekunka powiedział też o pewnych nieprawidłowościach dotyczących zasad higieny. Naprawdę proszę się zastanowić czy nie ma lepszej alternatywy. Dodatkowo dzieci bardzo rzadko wychodzą na dwór poza okresem letnim. Proszę tez zwrócić uwagę, że jedyne dobre opinie, które tu się znajdują dodaje sama właścicielka.

Kruszynka była niezwykle fajną przygodą dla nas i naszego syna, dość powiedzieć, że nasz chłopczyk to żywe srebro. Zawsze wracał zadowolony i chętnie wracał aby szaleć z kolegami i koleżankami pod okiem Cioć. Załoga placówki na wysokim poziomie zawsze uprzejmi i pomocni. Dzieci każdego dnia miały wypełniony czas, z dodatkowych zajęć między innymi można rozpocząć u malucha naukę angielskiego rosyjskiego i hiszpańskiego. Bardzo polecamy żłobek Kruszynkę!!!

Wkrótce moje drugie dziecko będzie kończyć ta placówkę i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że na przestrzeni tych lat jakość usług się nie obniżyła. Zarówno syn jak i córka chętnie chodzili do żłobka, kontakt z personelem był bardzo dobry, a starsza córka do tej pory wita ciocie z uśmiechem, kiedy odbiera młodszego brata.

Będziemy bardzo dobrze wspominać czas, który nasz synek spędził w tym żłobku. Największy jego atut to najkochansza na świecie Ciocia Kasia. Zawsze uśmiechnięta, wyczulona na potrzeby dzieci, z dużą wiedzą i doświadczeniem.Zaletą jest też lokalizacja i własny ogród.Syn zawsze wychodził ze żłobka zadowolony, zadbany i wybawiony.Cieszymy się, że trafiliśmy na ten akurat żłobek.

Syn nie może się doczekać wizyty w żłobku, jego uśmiech na twarzy jest najlepsza oceną. Mamy bardzo dobry kontakt z opiekunami i dyrektorem placówki. Codziennie słyszymy, ze wszystko jest zjedzone, syn jest wyspany i świetnie się bawi. Polecam! :)

Bardzo polecam. Dziecko chętnie codziennie wybierało się do żłobka, wracało zadowolone (a nawet czasami tak się dobrze bawiło, że nie chciało wychodzić ze żłobka). Wielki plus za to, że dostosowano dietę syna do licznych alergii. Dzieci wychodzą codziennie, poza ulewnymi dniami, do własnego odkleszczonego ogródka.Przy odbieraniu dziecka ciocie chętnie opowiadały co się działo danego dnia.