Producent świec zapachowych - Johny Wick

Bardzo polecam! :) Johny Wick to eleganckie i pięknie pachnące świece! Od strony technicznej świece palą się czysto – zero kopcenia, osypywania się knota. Nie ma również problemu z osiągnięciem basenu.Kiedy odpaliłem świecę MELON Z ARBUZEM, na dworze królował mój ulubiony upał. W tym czasie sprawdziła się ona wprost idealnie! Zapach słodyczy połączony został z przyjemną kwaskowatością. Melon spleciony z arbuzem w wyważonej proporcji dawał egzotyczne, soczyste orzeźwienie. Zapach w dużym stopniu przypomniał mi gumę do żucia, której smak jest właśnie połączeniem dwóch „tytułowych” owoców. Moc określiłbym jako dobrą (fajnie wyczuwalny zapach dla mojego drewnianego nosa).Kolejną odpaliłem „JAGODOWĄ KRAINĘ”. Jak dla mnie to połączenie słodkiej jagody z (jak już wcześniej słyszałem) żurawiną. Zapach trochę przypominał mi upieczone w słodkiej babeczce owoce. W trakcie palenia zapach stał się troszkę bardziej kwaskowaty niż na początku/na sucho. Odnośnie do mocy mam wrażenie, że jest ona słabsza w porównaniu z testowanym wcześniej „Melonem z arbuzem”, ponieważ wyczuwałem tło, które zrobiła. Inne zdanie mieli natomiast domownicy, którzy wyczuwali ją zdecydowanie lepiej. Na pewno kiedyś do niej wrócę, bo jestem przekonany, że mogło być tak, że to po prostu nie był to mój dzień – a kompozycja jest piękna i zdecydowanie warta uwagi.Natomiast kiedy otworzyłem puszkę świecy „TAJSKA LIMONKA” poczułem, jakbym otworzył puszkę z suszem pewnej herbaty, którą miałem okazję kiedyś spróbować. Z racji herbacianego podobieństwa czułem w niej lemoniadę przygotowaną z zielonej herbaty, słodkiej cytryny z dodatkiem dużej ilości trawy cytrynowej. Prawdopodobnie przez wspomniane podobieństwo odnalazłem również gdzieś w oddali delikatną nutkę orzeźwiającego mnie latem imbiru. Po krótkim czasie od odpalenia zapach już w pewnym stopniu wypełnił moje pomieszczenie – także moc określam jako dobrą plus.Jako czwartą zapaliłem „ŚLIWKĘ WRÓŻY”, która od samego początku okazała się największym zaskoczeniem ze względu na fakt, że sam zapach wyobrażałem sobie całkiem inaczej. Czuję w tej kompozycji kwaśną śliwkę (skręcającą w wytrawną stronę), którą podbija delikatna nuta róży. Całość tworzy kompozycję, która naśladuje gustowne perfumy eleganckiej kobiety. Moc określiłbym jako dobrą.Świetnym rozwiązaniem są również woski, które w ostatnim czasie wprowadziła firma! Krążki o wadze 30 gramów to ogromna moc zamknięta w ekologicznym opakowaniu! Świetny pomysł na wypróbowanie wielu pięknych kompozycji, które marka Johny Wick ma w swojej ofercie! :)

Polecam bardzo świeczki firmy Johny Wick. Mają szeroką gamę produktów a każdy zapach sprawia że w domu panuje wyjątkowy nastrój. Polecam testowanie zapachów ;-). Nasz ulubiony to jabłko w cieście!! ;-)

Najlepsze i najbardziej intensywne świeczki jakie miałem. Zapachy piękne i nie oczywiste jak gwiezdny pył, bardzo polecam ☺️

Pierwsza świeca wygrana w konkursie i poszło.Miłość od pierwszego powąchania.Świece palą się długo,w całości do końca.Innych firm wosk sojowy zostaje na ściankach co jest marnotrastwem.Zapach subtelny,aczkolwiek obłędny.Świece palę codziennie i często słyszę pytanie co tak ładnie pachnie.Wybór jest trudny,ponieważ każda świeca to niepowtarzalny,piękny zapach.Nie mogę i nie chcę przestać ich kupować.Staram się,aby mi nie zabrakło,zatem w porę składam zamówienie

Najlepsze świece jakie miałam , a wypróbowam ich trochę, świetne zapachy na każdą okazję. Polecam!!!

Bardzo ciekawe zapachy- można wybrać coś dla każdego i na każda porę roku, super dizajn pasujący do każdego wnętrza- możliwość personalizowania świec- na duży plus , świetny kontakt z obsługą❤️ Świece palą się bardzo ładnie i do końca, zapach roznosi się cudnie po mieszkaniu. Bardzo szybkie realizacje zamówień. Moi faworyci do tej pory - palczatka u imbir, peonia i oud i leśna chata. Super opcją jest tez zamawianie wosków! Mogą tez służyć jako zapachy do szafy! Bardzo polecam!

Przetestowałam wiele świeczek, ale Johny Wick jest bezkonkurencyjny. Polecam szczerze, gdyz sa to świeczki ktore naprawde pachna, do tego wypalaja sie pieknie do końca, a opakowanie wykorzystuje do przechowywania rzeczy w kuchni :-) Johny Wick to moje uzależnienie.