Muzeum Lecha Poznań

Nareszcie! Fajne eksponaty multimedialne. Parę perełek w kolekcji jak rękawica Turiny czy kontrakt Lewego. Dzieciom podobała się możliwość zmierzenia siły dopingu i wydruk własnego historycznego biletu. Całość ze zwiedzaniem stadionu to około godzinka miło spędzonego czasu. Polecam.

Znajduje się na stadionie. Bilety można kupić przez internet. Małe pomieszczenie w którym zmieszczono sporo informacji i przedmiotów/zdjęć/pamiątek. Jest historia klubu, jego legendy i kącik Roberta Lewandowskiego. Zbiórka przy sklepie. Niestety nie ma miejsca żeby się schować/ogrzać gdy ma dworze jest zimno - byłam na zwiedzaniu o godz. 10:00 i o tej też godzinie otwarto sklep.Przewodnik równie zmarznięty i raczej niewyspany dość nieciekawie opowiadał. A raczej mówił, nie opowiadał. Bez pasji, dostatecznej wiedzy, zainteresowania. Nie ciekawie i bez kontaktu z osobami z grupy. Cała trasa zwiedzanie stadionu i muzeum to 60 min. Pomimo zachęty, żeby na końcu poczytać sobie treści zawarte w materiałach w muzeum, to nie ma zbyt wiele czasu na to. Gdy minęło 60 minut zostaliśmy wyproszeni z muzeum. Tutaj brak konsekwencji ze strony organizatora, bo i zwiedzanie muzeum w 60 minut to mało. Ok można to zrobić w 20minut ale chyba jak przychodzę i płacę to chciałbym wyciągnąć z tego coś więcej.

Super muzeum sportu

Fajne.

Nigdy nie byłem w takim miejscu. Esencja historii Kolejorza w jednym miejscu, fascynujące eksponaty, zwłaszcza dla pasjonatów. Muzeum multimedialne, można zmierzyć także pomiar głośności dopingu. Przewodnik odpowiadał na wszystkie pytania i mówił ciekawie. Polecam.

Koncepcja ok ale mały impet jak na Lech Poznań.

Nie polecam bardzo

Nie warto

Trafiłem tu przez przypadek, bo myślałem, że można tu posłuchać muze z UM(uniwersytetu muzycznego). Na miejscu okazało się, że mój pociąg już dawno odjechał i została mi tylko lokomotywa w muzeum. Zdecydowałem, że dam muzeum szansę z sentymentu do muzycznego programu szansa na sukces. Pan, który mnie oprowadzał był bardzo czysty i schludny. Na miejscu dowiedziałem się wiele o PKP, krzesełkach, klubie Lech Poznań oraz co mówią krowy, które spotykają się ciągle na tym samym pastwisku( Wg. Pana oprowadzającego krowy te mówią Mam deja-muuuuuu"). Polecam"