Spółdzielnia Mieszkaniowa Pojezierska

Brak ogrzewania przy 2 stopniach....

Dobre podejście do petentów, pracownicy to fachowcy

Słaba reakcja na interwencje .Reszta oki.

Tragicznie zarządzana organizacja. Od samego początku kiedy kupiłem mieszkanie i wstąpiłem do przedstawicielstwa bloku nie byli w stanie wyjaśnić na co dokładnie i za czyją zgodą zostały wydane fundusze remontowe. Po intensywnej interwencji otrzymaliśmy obietnicę ogłoszenia przetargu i wyremontowania bloku. Po około 2 miesiącach otrzymałem informację, że nic jednak nie zostanie zrobione ponieważ nie załatwili formalności pozwalających na naprawę balkonów. Na koniec dodam, że opłacony już z funduszu 2 lata temu remont 3 balkonów z boku bloku wciąż nie został wykonany. Szczerze współczuję każdemu kto będzie miał tutaj coś do załatwienia.

Czynsz w listopadzie 600zl, w grudniu ponad 850 ,Ponad 850zl za czynsz przy 56 metrach za 3 osoby gdzie brat ma 62 metry - 3 osoby i 600zl czynszu, 2 razy podwyżka w grudniu, co tu jest grane??!

Jeżeli chodzi o pluskwy, to jest to bardzo niewesoła sprawa. Są dużo gorsze niż mrówki, a nawet prusaki. Wystarczy, żeby jedna pluskwa została przeniesiona skądkolwiek (tramwaju, kina, ławki, etc.), a szybko rozmnoży się i przeniesie na cały budynek. Żeby je wytępić potrzebna jest połączona akcja spółdzielni i lokatorów. Trzeba wykonać profesjonalną dezynsekcję we wszystkich lokalach, na klatce, w piwnicach. Bez tego walka z nimi jest przegrana. We własnym zakresie należy zaopatrzyć się w parownicę (tanie urządzenie na np. znanym portalu aukcyjnym) i parować wszystkie meble, zakamarki, szpary i to bardzo dokładnie. Praca jest żmudna, ale to jedyna metoda na sukces, bowiem gorąca para ścina jajeczka (malutkie, białe, z reguły dużo w jednym miejscu) i one się nie wyklują. Najczęściej bytują w łóżkach, blisko człowieka. Łóżko należy bardzo dokładnie potraktować parownicą. Poza nim także krzesła, no i niestety resztę mieszkania też. Pluskwy nie mają nic wspólnego z brudem w mieszkaniu. W czyściutkim też się zalęgną. One potrzebują człowieka, a nie brudu (żywią się krwią). Żeby spółdzielnia miała szansę pozbycia się tego w budynkach, musi być wola wszystkich lokatorów na przeprowadzenie akcji na szeroką skalę.

Zatrudniają jakichś gburów a nie hydraulików, nie da się z nimi umówić na dogodny termin, człowiek leci z wywalonym językiem z pracy, robią łaskę że licznik wymienią.

Administracja nie reaguje na zgloszone informacje odnośnie rozprzestrzeniajacych się pluskiew w bloku. Administratorka ma ważna pracę w terenie mimo że inna osoba mówi iż jest na miejscu. Może jak pluskwy dojdą i do nich to będzie oddźwięk. SKANDAL!!!!

Nie mogę narzekać wszystkie awarie usuwają a to ze czynsz wzrasta to chyba oczywiste u mnie jest 23 stopnie ale cóż nauczyliśmy się marudzić i tak pozostało