Gościniec pod Strzechą

Polecam, bardzo dobre jedzenie, świetne śniadanie, pokoje w wysokim standardzie.

Witam serdecznie, chciałabym z przykrością poinformować o zaistniałej sytuacji która miała miejsce podczas balu maturalnego. Kelnerka o blond włosach-jedna z dwóch wykazała się karygodnym zachowaniem który zalicza się do karanych. Obrażając bez podstawienie klientów, używając mnóstwo wulgaryzmów odnosiła się bezwzględnie i bez podstawnie. Serdecznie nie polecam obsługi w tym miejscu- jeżeli chcą państwo zostać poniżani i szydzeni to miejsce jakim jest gościniec przez tą kelnerkę jest idealne. Byłam na wielu okolicznościach w różnych miejscach, nigdy ja ani moi znajomi nie zostali potraktowani tak okrutnie, okropne doświadczenie;((

Jesli chodzi o samo jedzenie- nie mam nic do zarzucenia. Bardzo dobry chlodnik, boczek swietnie przyprawiony z dobrym sosem. Szczegolnie polecam lina.Natomiast obluga pozostawia wiele do zyczenia. W momencie gdy goscie wchodza do restauracji nikt nie mowi im dzien dobry mimo ze stoi kilku pracownikow. Pomimo malego ruchu nie przynosza kart, ani nie przyjmuja zamowien.Ogolnie pracownicy niestety maja raczej zlewcze podejscie do gosci, co chcialabym zaznaczyc, zawsze przeklada sie na napiwki.

Dzien dobry, miałem okazję spędzić weekend w Tym Hotelu na urodzinach Przyjaciela. Miejsce genialne, czyściutkie pokoje , dobrze urządzone , materace meeega wygodne - do tego zawsze sie czepiam ze względu na kontuzje pleców - wyspałem sie jak młody Bóg . Jedzenie , restauracja , obsługa na poziomie premium . Strefa SPA extra. Bardzo polecam, nie pamiętam żebym przez weekend tak odpoczął . Na pewno obowiązkowy mój punkt na mapie na kolejnej wizycie w Suwałkach . Polecam!!!!

Zaczęło się bardzo przyjemnie. Ładne miejsce, Pani powitała nas z uśmiechem, złożyliśmy zamówienie na pierogi, lody, kurczak i tatara. Kurczak dobry duża porcja, pierogi dobre. Tatar... w karcie pozycja brzmiała tatar wołowy z piklami". Otrzymaliśmy tatar jak na zdjęciu. Skąd tam sos? Poprosiliśmy o tatar bez sosu bo tego w treści menu nie ma. Chwilę trwała zanim dostaliśmy nowe danie bo musieliśmy się przypomnieć ale w końcu otrzymaliśmy danie. Pani kelnerka przeprosiła

Jako świeżo Młoda Para z pewnością możemy rzec, że to był najlepszy wybór decydując się na wesele w tym miejscu. Niezastąpiona obsługa, przepyszne jedzenie, bajeczny klimat sali, pokoje hotelowe o wysokim standardzie a przede wszystkim cudowny i niezastąpiony człowiek- menager Łukasz❤️ Polecamy z całego serca przyszłym Nowożeńcom.

Pokoje są dosyć duże.I jest w nich czysto.Obiekt jest duży miałem pokój na drugim pietrze i trzeba trochę drogi pokonać żeby dojść do pokoju.W pokojach jest cicho.Na kolację jadłem babkę ziemniaczaną z surówką i danie było bardzo dobre sos grzybowy był smaczny.Śniadania są dostępne od 7 rano.Kawa była dobra jadlem jajecznicę ale była mocno ścięta.Ogólnie na śniadanie jest dosyć duży wybór żeby coś zjeść.Ogólnie cały obiekt jest ładny warto się tutaj zatrzymać.

Było miło i przyjemnie do tego stopnia, ze mimo niedociągnięć daje 5 gwiazdek. A wśród tych niedociągnięć są śniadania (które mogłyby być smaczniejsze) oraz czystość w pokoju (stolik nocny się lepił).

Podczas wspólnego wyjścia z przyjaciółmi jedna z osób zdecydowała się na tatar wołowy. Kelnerka zapytała czy życzy dana osoba chlebek i masełko do tatara. Po chwili zastanowienia zdecydowaliśmy się na chlebek co jest standardem podczas podawania tej potrawy. Choć nie zamówiliśmy dużo pozycji to jeden stolik składający się z czterech osób obsłużyło czterech kelnerów... (lista całego zamówienia widoczna na zdjęciu). W międzyczasie wyszło kilka niespójności pomiędzy zamówieniem, a kartą menu, ale wszystko zostało wyjaśnione z mało profesjonalną obsługą. Po mile spędzonym wspólnym czasie zerkneliśmy na paragon, w którym dodatkowo została doliczona bagietka oraz masło do wyżej wspomnianego tatara. Nie byłoby nic w tym złego gdybyśmy zostali wcześniej poinformowani o dodatkowej opłacie za wyżej wymienione dodatki, które z reguły są standardem i zostają wliczone w cenę potrawy, która z resztą nie należała do najtańszych. Potrawy same w sobie nie najgorsze, ale obsługa i spójność karty menu na bardzo niskim poziomie.

Podróżowaliśmy grupą motocyklową. Umożliwiono nam parking w wewnętrznej, zamykanej wiacie. Obiekt bardzo dobrze utrzymany, z ładnym ogrodem. Bardzo miły i uśmiechnięty personel zawsze skory do pomocy oraz rozmów. Miłym akcentem była super niespodzianka otrzymana do i tak pysznej kolacji. Smaczne i obfite śniadanie. Zgodnie stwierdziliśmy, że mamy nową metę na postój w trasie na wschód i stał się nim Gościniec pod Strzechą.