Niewidzialna Wystawa

Muzeum świetnie obrazuje życie osób niewidomych i trudności z jakimi muszą się mierzyć Godne polecenia, odwiedzenia szczególnie przez najmłodsze grono, chociażby nie zostawiało hulajnóg tam gdzie stoją. Bardzo inspirujące miejsce.Orientacyjny czas zwiedzania ekspedycji 70 minutek.Miły personel rozwiewa wszelkie wątpliwościPolecam

Miejsce godne polecenia. Spojrzenie na otaczający nas świat z innej perspektywy, osób niewidomych. Nas oprowadzał Maciej, uważam że przewodnicy" sprawiają że wizyta to nietuzinkowe przeżycie i doświadczenie."

Niewidzialna Wystawa to wystawa w całkowitych ciemnościach, to gra zmysłów poza jednym, wzrokiem. Przewodnikiem w tej podróży przez zmysły jest osoba niewidoma. Jest czas na bezradność, śmiech, zaskoczenie, obawę, zastanowienie czy wzruszenie. To niesamowita podróż. Po godzinie w całkowitych ciemnościach wyszłam bardzo poruszona.Nie byłaś/eś, idź i dotknij ciemność...

Bardzo ciekawe doświadczenie. Ważne jest też jaki przewodnik oprowadza. My mieliśmy szczęście trafić na Roka - niewidomego od urodzenia Słoweńca. Pokazał nam świat niewidomych w niesamowity sposób. Najważniejszy przekaz to taki, że człowiek niewidomy nie jest człowiekiem nieszczęśliwym. Może korzystać z życia w pełni i być bardzo szczęśliwym. Do wszystkich nas mówił po imieniu , poznawał po głosie, zapachu. Przechodząc z pomieszczenia do pomieszczenia zawsze sprawdzał, czy wszyscy są, przeliczał. A wszystko to okraszone dużym poczuciem humoru. Był bardzo otwarty na nas, na nasze reakcje. Sprawił, że bawiliśmy się jak małe dzieci. Chociaż z początku nieco skrępowani, bo niechcący się potrącaliśmy, dotykaliśmy. A w końcu byliśmy sobie zupełnie obcy. Ale Rok zachęcał nas do otworzenia się, niewstydzenia, zaufania sobie nawzajem. Niesamowite przeżycie. Ale wiem, że to On sprawił, że w taki sposób to przeżyliśmy. Mogłam przez chwilę posłuchać innej przewodniczki, więc mam porównanie.

Wizyta w tym miejscu na pewno zmusza do refleksji po opuszczeniu wystawy. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, jak wymagające jest życie osoby z niepełnosprawnością, ile zagadek" i przeszkód do pokonania czeka na nią przy robieniu najprostszych czynności. Prawie godzinna wizyta dość mocno męczy