Stacja Kontroli Pojazdów ASV-LIDER

Diagnosta bardzo czepialski, byłem motocyklem jakiś czas temu to przyczepił się do stosunku mocy do masy, że źle wpisana w dowód o.k rozumiem, liczył to na kalkulatorze około 10 minut. W motocyklu nie sprawdził ptaktycznie nic oprócz świateł. Co się okazuje. Łańcuch w moim motocyklu stuka więc jest do wymiany, zamiast na to zwrócić uwagę on coś liczy na kalkulatorze brawo.... .może w motocyklu nic nie sprawdza bo nie może na niego wsiąść bo jest tak niski i z wąsem, że musiałby z drabiny wskakiwać.Innym razem pojechałem autem to tak dokładnie sprawdził że nie miał się do czego doczepic to znalazł że nie ma jakieś kontrolki od haka czy coś. Nie polecam omijać szerokim łukiem !!!

Bardzo dziwny facet tu pracuje. Trzy lata temu swoim starym autem przyjechałem na kontrolę i stwierdził jakieś problemy z ładownością czy ciężarem samochodu i kazał mi pójść do urzędu miasta zrobić poprawkę w dowodzie. Ok, poszedłem, nie znam się, zaufałem. Co ciekawe, teraz przyjeżdżam swoim nowym autem i stwierdza te same problemy w zupełnie innym samochodzie kupionym gdzie indziej, z innego kraju. nie wiem o co chodzi, Ale już nigdy tam nie przyjadę i nikomu innemu nie życzę takich przygód w urzędzie miasta co roku. Na innej stacji przegląd przeszedłem oczywiscie bez problemu

Fachowa obsługa. Sympatyczny profesjonalista

Męczenie zawieszenia przez 20 minut według mnie mija się z celem. Nigdy do tej pory żaden diagnosta nie katował tak zawieszenia podczas badania i na tej stacji wcześniej też to tak nie wyglądało, a byłem tam już kilka razy. Aktualnie niestety widziałem takie badanie na swoim samochodzie i dwóch obsługiwanych przede mną, wszystkie młode 5-8 lat. Warto o tym wiedzieć tak sądzę. Poza tym, to wszytko wydawało się w porządku i przepisowo.

Serdecznie polecam! Zawsze można polegać na rzetelności Pana Edwarda.Dziękuję i do zobaczenia za rok.

Polecam obsługę i pracowników stacji diagnostycznej ASV. Za każdym razem jestem zadowolony z poziomu usług jak i kontaktu z pracownikami. Najwyższa półka!

Dziadek powinien juz iść na emeryturę. Przyjechalem pickupem z ładunkiem na przegląd, a facet stwierdził ze musze zdjac ładunek aby zrobic przeglad, co ciekawe wyjechalem z serwisu Asv Z wykonanym przegladem okresowym, wszsytko sprawne, pojazd ma 3 lata i nie dostalem pieczatki. Wiec jeżeli macie gaśnice nie w kolorze jaka podoba sie diagnoście, to lepiej jedzcie gdzie indziej bo przegladu nie przejdziecie. Sam serwis super! Ale pracownik stacji (diagnosta) pamieta komunę i juz powinien odpocząć lub zacząć podchodzić logicznie do tematu. Rozumiem, pojazd nie sprawny - nie podbijamy przegladu, ale co mu przeszkadza ładunek na pojeździe?! Dramat!

Pan Edward to profesjonalista w w każdym calu, traktuje poważnie swoje obowiązki a ludzie którzy go krytykują nie rozumieją że działa w ich interesie.Przecież sprawny samochód to ich bezpieczeństwo oraz bezpieczeństwo znajomych i rodziny których wożą w tym w samochodzie. A ten facet pilnuje tylko żeby te samochody wyszły sprawne z przeglądu.

Bezproblemowo przeszedłem przegląd, korzystam z tej stacjo od kilku lat, zazwyczaj bez kolejki.

Dziad jeden nie puscil mi skutera bo mu sie cos nie zgadzalo w parametrach na dowodze. Babki z urzedu musialy przekopywac stosy dokumentow zeby to sprawdzic i sie okazalo ze wszystko w dowodzie jest ok. Na innej stacji gosc nie widzial zadnych problemow i normalnie przeszedlem przeglad. Wykluca sie o jakies nieistniejace problemy!