Zespół Szkół Elektronicznych, Elektrycznych i Mechanicznych im. Jędrzeja Śniadeckiego

Polecam, bo inaczej nie zdam 11/10

Przyszedłem na dni otwarte które miały się podobno odbyć ale nie było normalnie lekcje były i szkoła wyglada tragicznie i nie polecam tej szkoły

Trzeba trafić na nauczyciela od zawodu - inaczej radzisz sobie sam.Jak się chcesz nauczyć to się nauczysz, jak nie to i tak przejdziesz i zdasz maturę. Kiedyś podobno wysoki poziom, teraz raczej dosyć nisko. Pozdrawiam panią od WOKu kekw.Edit po 2 latach : czy w sklepiku sprzedają dalej Dużego Pawła? Chętnie bym opierdolił takiego, niech ktoś da znać

Szczepański to mój ulubiony nauczyciel kocham to jakie ma podejście do ludzi więcej takich w tej branży

1 gwiazdka to o 3 za dużo moim skromnym zdaniem. Nauczyciele mają uczniów głęboko gdzieś a dyrektorzy to dopiero... Tylko pani z polskiego taka nawet sympatyczna.

Jedyny w miarę dobry kierunek to technik informatyk/programista, reszta pracowni jest przestarzała, wielu nauczycieli jest znudzonych, albo po prostu przestarzałych i nie potrafi uczyć, polecam tę szkołę tylko tym, którzy będą się uczyć na własną rękę i wiedzą co chcą robić, niezdecydowanym etc zdecydowanie odradzam.

3 gwiazki ze wzgledu na olsze ktory jest ziomalem reszta dno

2 lata temu ukończyłem kierunek informatyka. Przyjemnie wspominam nauczycieli od zawodowych tak od po niektórych przedmiotów to masakra i dno totalne Przykładowo Sporek który ma jakiś uraz do męskiej części klasy za to żeński traktuje jak typowy prawiczek. Życzę mu jak najszybszego powrotu do zdrowia psychicznego i poukładanie smutnego życia które przerzuca na uczniów. Sama szkoła się powoli rozpada jak i nauczyciele, którym się zupełnie nie dziwie że nie mają siły do nauczania i podążaniem za schematem z góry. Osobiście unikałbym tej szkoły chyba że nie masz wyboru to oj stary/stara, życzę ci powodzenia.

Tragedia znudzeni nauczyciele, trzymają się utartych i idiotycznych schematów. Tutaj jeden dzień choroby jest traktowane jak przestępstwo przez kilku nauczycieli, stare dziadki wrzeszczące jak to za komuny było lepiej. Pewna grupa nauczycieli nie ogarnia Meet i platform z nim związanych więc nawet połowa lekcji nie odbywała się na wideo rozmowie. Szkoła się sypie, sale gimnastyczne to tunele w piwnicy a szatnie to bunkry w których musisz ubierać te idiotyczne czerwono żółte stroje. Przez 3lata nauki w tej szkole multimetr trzymałem 5razy a połowa aparatur to czarna magia nie tylko dla mnie a także dla reszty klasy.