ZUS w Szczecinie

Masakra dlaczego wszyscy którzy siedzą na przeciwko okienek wszystko słyszą ?!! Przecież jest rodo i gdzie prywatność?

No poprostu zero szacunku zero empatii do człowieka wszystko trzeba się samemu domyślać . Rejestracja ani Dzień Dobry ani nic . Ogólnie no nie fajnie nie fajnie. Bądźmy ludźmi rozumiem każdy ma zły dzień ale nie codziennie ... Czytając inne opinie to sytuacja notorycznie się powtarza...

Od 30 min siedzę, okienka 4 czynne, siedzą Panie i Pan,niby pracują. Nikogo do okienka nie wpuszczają. Petenci czekają z NUMERKAMI. W CIĄGU TYG MOJA 3 WIZYTA W ODDZIALE PRZY Citroena w Szczecinie. Raz byliśmy sami na sali, 4 okienka czynne, czekaliśmy 40 min.Dziś po 30 min w końcu przyjeli 1 osobę.... Masakra

Bardzo miła obsługa. Panie zaangażowane i pomocne. Dziękuję serdecznie. Oby tak dalej. Miło było załatwiać sprawy.

Jestem osobą pracującą, mam chory kręgosłup lędźwiowy, nie daję rady pracować bo mam ogromne ograniczenia w związku z tą chorobą. Złożyłam do ZUS wniosek o rehabilitację leczniczą by się szybko w miarę usprawnić i wrócić do pracy ale ZUS uznał że nie stwierdza potrzeby przeprowadzenia rehabilitacji, zresztą jako jedyny bo lekarz neurolog jak i ortopeda, również poradnia bólu pleców zgodnie uznali że potrzebuję pilnej rehabilitacji.Zastanawiam się na co idą moje niemałe comiesięczne składki skoro nie mogę skorzystać z rehabilitacji, która jest dla mnie w tej chwili niezbędna.Rece opadają i brak słów.

Bardzo nie mile doświadczenie!!! Ludzie pracujący w tej instytucji są nie mili pracują jak roboty, pan w recepcji nawet nie odpowedzial dzień dobry, ludzie bez epatii, jak gdyby z przymusu tam pracowali. Ludzie obudźcie się to są inne czasy, więcej epati, uśmiechu,zrozumienia. Przeniosłam się w czasy komuny, gdzie urzędnik nasz Pan!!! To wy zarabiacie z podatków ludzi którzy do was przychodzą.

Dziękuję za miłą obsługę i fachową podpowiedż Pani w ZUS-ew dniu 10.01.2023 roku ....Stanowisko 14 ok.godz.8.15.

Miałam wizytę umówioną. Pani Justyna ze stanowiska nr 13 życzliwa i pomocna w znalezieniu rozwiązania. Dziękuję.

Całkowita porażka. Kilkakrotnie monity z ZUS w sprawie, na którą odpowiedziałem mailowo na wskazany adres (czytaj - korespondencja mailowa nie jest czytana pomimo potwierdzenia odbioru). Wskazany na korespondencji listownej numer telefonu jest po prostu atrapą. I to wszystko za pieniądze podatników. A sprawa dotyczy orzecznictwa lekarskiego. Czy ktoś sprawuje nad tym jakiś nadzór?????