XXVII Liceum Ogólnokształcące im. Zesłańców Sybiru w Lublinie

Chodzę do szkoły obecnie i uważam, że jest jedną z najlepszych :) Nauczyłam się w niej więcej przez rok niż przez 3 lata gimnazjum, są super wyjścia, występy, można poznać cała historie jakby się tam było :) podobają mi się spotkania z Sybirakami :) Pani w sklepiku jest okropnie miła! Uwielbiam tą kobietę :) polecam szkołę, nie zawiodłam sie Wcale! Można rozwijać talenty, a nawet odkrywać nowe :) szkoła jest naprawdę ogromna! Ludzie w niej są mili i naprawdę warto bardziej przyjrzeć się tej szkole, ja przyszłam i uważam, że była to najlepsza decyzja :) !

Nie polecam szkoły!! W razie jakiegoś problemu nie ma się do kogo zwrócić o pomoc więc jesteś zdany sam na siebie. Niektórzy Nauczyciele oceniają jak chcą i nie szanują uczniów nie raz zdarzały się nie miłe incydenty. Dni otwarte wszystko pięknie się zapowiada natomiast kiedy stajesz się już uczniem tej szkoły dopiero okazuje się jak okropna jest to placówka, ogólnie walka o przetrwanie kto silniejszy ten przetrwa :( Próbują nadrabiać klasami mundurowymi ale słabo im to wychodzi bo mało ma to wspólnego z mundurem i zasadami jakie powinny panować w takiej szkole. Chociaż Pan Inspektor, Pan Major i nauczyciele wf są super i jako nauczyciele i jako osoby prywatne da się z nimi porozmawiać i pożartować :) Pani od Chemii także cudowna osoba nauczyciel z powołania aż się chce przychodzić do niej na lekcje <3 ale niestety więcej minusów niż plusów tej szkoły...

Ogólnie to ta szkoła mundurowa" z mundurem ma tyle wspólnego że chodzisz w nim raz dwa razy w tygodniu i się modlisz żeby przeżyć jedynie to geografia wos historia chemia i biologia jest na poziomie reszta to zależy którego nauczyciela się ma na dokładkę nie możesz wyjść na długiej przerwie do sklepu bo przecież drzwi bardziej pilnowane niż więźniowie w łagrach ogólnie dni otwarte zawsze fajnie wyglądają ale za to to co jest już od września to co innego jak coś się dzieje to najczęściej zamiatają pod dywan chyba że jesteś kimś wyżej dla nich położonym to afera że wixe można kręcić ale mniejsza ogólnie nie polecam szkoły już lepiej do 14 iść poziom jak leci"

Szkoła na pozór wydaje się być normalna, ale niestety tak nie jest. Z roku na rok uczniów nie przybywa, a wręcz przeciwnie... ubywa. Jest to efekt działań dyrekcji XXVII LO, która nie myśli o zapotrzebowaniach ucznia tylko o swoich. Nauczyciele w biały dzień, po prostu wchodzą do kabiny od toalety uczniowi, nawet płci pięknej. Po prostu ABSURD ! W sklepiku szkolnym panują skandaliczne ceny, a dyrekcja walczy z konkurencją Aldik poprzez zamykanie swoich uczniów na klucz. Na przerwach wszystkie wyjścia są obstawione przez pracowników szkoły. Doszło już do tego, że uczniowie wymykają się ze szkoły oknem". Szkoła się promuje klasami bezpieczeństwa wewnętrznego czyli inaczej mówiąc mundurowymi. Lekcje w tych klasach są prowadzone przez niewykwalifikowanych nauczycieli

Zostawiam 3 gwiazdki ponieważ w szkole było kilku naprawdę fajnych nauczycieli. Jednak chciałam zwrócić uwagę na Panią uczącą matematyk A.Jezierską według mnie brak predyspozycji na naucziela , empatii. Nie ukrywam nie byłam orłem z przedmiotów ścisłych i sama ucząc się w domu poświęcałam sporo czasu na naukę matematyki. Tylko zastanawia mnie rzecz , jak można być taką osobą , aby uczeń do ostatniej chwili w klasie maturalnej nie wiedział czy będzie w ogóle dopuszczony do matury. Dodatkowo w czasach zajęć zdalnych chyba uczniowi powinno trochę ułatwić naukę. Dodatkowo przetrzymywanie przez 3 tygodnie wystawianych ocen z matematyki co jest niezgodne ze statusem szkoły. Poprosiłam kiedyś kolegę , aby pomógł mi z zadaniami , kolega na rozszerzeniu miał problem z jednym zadaniem... Dodatkowo na korepetycjach zamiast rozwiązywać arkusze , powtarzałam tematy do kartkówek/sprawdzianów. Nauka na lekcjach przez 3 miesiące o bryłach obrotowych i rachunku prawdopodobieństwa gdzie na maturze po zmniejszeniu materiału były po 2-3 zadania XDD Więc podsumowując niewiadomo ile byś się uczył/uczyła uczniowie słabsi z matmy są od razu skreśleni u tej PANI...Mam tylko nadzieję , że dyrekcja coś z tym zrobiła !!!

Nie polecam nikomu tej szkoły. Wysyłajcie swoje dzieci do innych szkół.

Bardzo dobre liceum, można tu spotkać między innymi sławną na cały świat animatorkę Nati Art (Natalię Bogdanowicz z klasy 3CP (xD))

Szkoła dramat, nauczyciele w 90%dramat,budynek pamiętający czasy Edwarda Gierka, fajnie by było jakby ta szkoła rzeczywiście była wojskowa a nie nie wiadomo jaka. Fajne godziny otwarcia i zamknięcia. ŻENADA. ODRADZAM WSZYSTKIM JEŚLI CHCECIE MIŁO WSPOMINAĆ SZKOLE ŚREDNIA TO OMIJAJCIE JA SZEROKIM ŁUKIEM.

Wśród nauczycieli jest kilka perełek ale większość zniechęci do danego przedmiotu. Podobnie jest z uczniami bo do tej szkoły trafiają totalnie nieciekawe osoby. Generalnie nie polecam tej pseudo mundurowej szkoły, ale zaznaczam ze przedmioty takie jak polski, his, wos, geo, chemia, są na dobrym poziomie. Niejednokrotnie byłam świadkiem zlewania przez wychowawcę jakiegokolwiek problemu. Wychowawca wprost wyśmiewał klasowe skargi na podmioty. Chociaż zdaje sobie sprawę ze nie każdy nauczyciel w tej szkole ma w poważaniu uczniów to nie wspominam najlepiej pobytu w tej placówce i nie dajcie się zwieść super wrażeniem po dniach otwartych. Szczerze to nie wiem skąd tak dużo pozytywnych ocen ale wspomniałam juz ze do szkoły uczęszczają dziwni ludzie...

Kadra pedagogów: Pani Urszula Kasprzak matematyka, znakomita fachowa ekspertka, potrafiła nauczyć królowej nauk nawet totalnego dyskalkulika! Pani Maria Stępień polonistka, znakomicie przygotowała do matury, świetna nauczycielka, chyba już na zasłużonej emeryturze. Pani Joanna Łoś polonistka i wok, była wymagająca ale dzięki niej człowiek świata się nauczył. Pani Iwona Tomkowicz geografia, w każdym odkryła Krzysztofa Kolumba i zachęciła do podróży tych małych i dużych. A podróże a właściwie podróżników ściągnęła do szkoły Pani Małgorzata Wrona. To anglistka, która zorganizowała program wymiany uczniów. Przyjechała do nas cała Europa. Z Włoch, Hiszpanii, Niemczech, Bułgarii i kilka innych których nie pamietam. Ale pamiętam, że to był cały autokar ludzi. I uczniowie i nauczyciele. Spali w naszych domach. Cudowne wspomnienia. Pamiętam jak mój kolega z klasy przyjmował dwie hiszpanki u siebie w domu, bo jako jedyny w szkole mówił w tym języku i miał możliwości w swoim domu. Był zachwycony możliwością dialogu z hiszpankami, maturę napisał z hiszpańskiego i angielskiego, a teraz pracuje na dyrektorskim stanowisku w dwóch spółkach i w zarządzie trzeciej spółki. To tylko dowód na to, że nauczyciele z tej szkoły kształcą na medal! Oczywiście złoty medal! Polecam całym sercem.