YES

Sama biżuteria jest bardzo ładna, ale ten sklep nie należy do najprzyjemniejszych. Chcieliśmy zmniejszyć pierścionek, czego ostatecznie sklep odmówił. Niezbyt miłe było to, że kiedy pokazaliśmy pierścionek w salonie, to panie twierdziły, że nie jest z Yes, mimo że mieliśmy pudełeczko i paragon. Generalnie panie z obsługi wykazywały mało zainteresowania tematem i czułam się tam bardzo niemile widziana. Ze względu na obsługę raczej nie chciałabym wrócić do tego konkretnego salonu w Porcie. Dodam, że u innego jubilera pierścionek został bez problemu zmniejszony i po wypolerowaniu wygląda nawet lepiej niż na początku.

Nie polecam tego sklepu bo taka pani pracowała i jest tak niemiła nie polecam tego sklepu

Obsługa poniżej poziomu krytyki. Nie dość, że pani, która tam pracuje pokazuje cos zupełnie odmiennego od wymienionych preferencji to na dodatek nie potrafiła się powstrzymać i parsknęla śmiechem.. niestety za wcześnie, bo byłam jeszcze przy wyjściu

Nie polecam !! Niesamowicie chamska i nie miła pani w salonie !! Obrażona na klientów i na cały świat. Omijać salon YES w Port Łódź.

Wraz z narzeczoną szukaliśmy obrączek ślubnych. We wszystkich salonach konkurencji dość profesjonalne podejście, zaproszenie do stanowiska, prezentacja, przymiarki, kalkulacje. W YES natomiast wyłożenie tacy z obrączkami, informacja o tym, że ceny są za sztukę i tyle. (...Przecież ceny zależne są od grubości czy rozmiaru obrączki...). Nasze pytania i prośba o pomoc spotkały się z tym że dostaliśmy katalog i wskazanie ze więcej modeli wraz z cenami znajduje się na stronie internetowej...Sam pracuje w handlu i od wielu lat z klientem. Salon YES w Porcie nie należy do dużych. Proponuje sieci innowacyjny projekt salonu jubilerskiego samoobsługowego... Gwarantuję pomimo zwiększonych kradzieży i uszkodzeń znacznie większe obroty i zyski niż te generowane przez Panią którą dziś spotkaliśmy. Narzeczona poczuła się urażona, zlekceważona i potraktowana jak biedak"

Chamska obsługa, mały wybor. Wymuszanie noszenia maseczek przez klientów. Radzę cofnąć się do znajomości prawa. Patrzeć tylko jak padniecie.Zarobi inny sklep :)

Nie polecam tego sklepu. Bardzo nie miła obsługa w salonie.

Szukamy z narzeczoną obrączek ślubnych ,w salonie pani wykłada przykładowe obrączki na ladę ,zero komentarza ,pomocy ,informacji ,jedyne co robi to gada i śmieje się z koleżanką stojąca obok ,jak na sklep ,gdzie zostawia się już konkretne sumy ,taka obsługa jest poniżej krytyki

Asortyment sklepu dobrze zaopatrzony, jednak obsługa wymaga ogromnej poprawy, o czym poniżej.Po ostatniej wizycie to z jakim brakiem kompetencji i znajomości regulaminów się spotkałam w tym sklepie zmusza mnie dać ocenę 1.Nieznajomość regulaminu i zasad sprzedaży, nie daje przywileju i nie upoważnia do chamstwa oraz podnoszenia głosu na klienta- Pani Justyno i Pani Małgorzato.Może po prostu na taką zmianę trafiłam, nie wiem, może, ale zdecydowanie zniechęca to do dalszych zakupów.Radzę następnym razem zaczerpnąć wiedzy, u szczytu władz- zadzwonić i dopytać, chociaż w tym przypadku, mimo, iż Panie dostały (z infolinii yes.pl) informację jak doładować kartę podarunkową, która była już uprzednio doładowana mniejszą kwotą, nie umiały tego zrobić- i ponownie wciskały kłamstwa, że się nie da, brak wiedzy nie jest równoznaczny, że się nie da- nosi to mino braku kompetencji.I proszę nie wciskać kłamstw klientom, że nie można dokonać zwrotu zakupionej biżuterii- zwrot w salon stacjonarnych zakupionych przedmiotów odbywa się na kartę podarunkową. Powszechnie znana praktyka w butikach.Na koniec, Pani Justyno i Pani Małgorzato, proszę wziąć sobie do serca radę, że dla klienta trzeba być uprzejmym, a braku wiedzy i kompetencji nie przykryje się krzyk na niego, bo jest to kolejna wada- braku kultury osobistej.Asortyment sklepu- dość duży i chęć zamawiania biżuterii (bez deklaracji kupna) jest dużą zaletą, jednak obsługa totalnie zniechęca do zakupu.Odradzam z uwagi na podejście do klienta.

Ocena tak niska z dwóch powodów, z czego jeden dotyczy ogólnie firmy YES, drugi zaś, obsługi w tym konkretnym punkcie.Pierwsza sprawa dotyczy informacji o dostępności produktu w tym punkcie, która jest umieszczona na stronie. Wiadomo nie od dziś, że to, co jest na stronie (tej czy innej firmy) nie zawsze zgadza się z tym, co faktycznie jest w salonie. Chyba każdy się do tego przyzwyczaił, ale dziś przeszło to przysłowiowe ludzkie pojęcie.Na stronie internetowej widnieje informacja, że wybrany model pierścionka występuje w tym salonie w dwudziestu rozmiarach. (Fantastycznie! Jedziemy!)Na miejscu okazało się, że nie ma ani jednego!Nie ma, bo zostały zabrane gdzieś tam na coś tam (nie interesuje mnie ani gdzie ani po co, dlatego nie pamiętam, tym bardziej, że dla mnie jako dla klienta nie jest to istotne - ważne, że nie ma).Dodatkowo, pani poinformowała nas, że spóźniliśmy się dwa dni.Droga pani, jeśli pani to kiedykolwiek przeczyta - my się z niczym nie spóźniliśmy bo z nikim nie byliśmy umówieni. Mówienie klientowi spóźniliście się" daje do zrozumienia