Klubokawiarnia Las

Przyszłysmy do tego lokalu z koleżankami spędzić miło czas na karaoke. Po pewnym czasie podszedł do nas pan z obslugi/ochrony i w uprzejmy sposób poinformował nas o konieczności zamówienia czegoś bądź opuszczenia lokalu. Nad naszą lożą znajdowala sie kamera przez ktora byłysny obserwowane. Sam fakt informowania o byciu obserwowanym jest nie na miejscu. Poczułyśmy się dziwnie.. Ale jeśli już to robicie to polecam dokładniej gdyż koleżanki składały zamówienie. Po wypiciu drinków szkło zostało szybko zabrane przez kelnerkę. Gdyby nie ta sytuacja z pewnoscią złożylybysmy kolejne zamowienia ale po usłyszeniu tych słów opuściłysmy lokal. Żadna z nas wiecej tam nie przyjdzie, odradzę również znajomym. Dodatkowo wspomnę o braku zamykania w toalecie damskiej. Nie polecam.

Klaudia i Ola są super, nie spotkałem się z tak dobrymi barmankami. Karaoke u Justynyw LESIE najlepsze w mieście - polecam.

Ogólnie lokal miałby potencjał, ale po wizycie pozostał duży niesmak. Pomimo wcześniej robionej rezerwacji nikt nas nie informował, że lokal wbrew temu co na stronie zamknie się przed północą. Pan z obsługi kazał w pośpiechu wypić zamówione kilka minut wcześniej napoje i opuścić lokal.

Moje odkrycie na mapie Lublina.Ciekawe miejsce w sercu miasta - zaraz przy Krakowskim Przedmieściu, wejście w podwórku, lokalizacja w piwnicy.Ciekawy wybór alkoholi, smaczne drinki. Możliwość płatności kartą.Sympatyczna i pomocną obsługa.Karaoke rozpoczyna się o 20 i przyciąga zróżnicowanych uczestników.Zabawa iście przednia.Prowadzący media społecznościowe szybko reagują na oznaczenia.Dogodny dojazd komunikacją miejską - przystanek Plac Wolności oddalony o minutę od lokalu, obok postój taksówek.Parking wyłącznie płatny w strefie.Z minusów - zamknięcie w toalecie wymaga naprawy.Warto odwiedzić

Muzyka okropna, ciągle ten sam jazgot. 3 razy pod rząd ta sama piosenka od której łeb boli, współczuję mieszkańcom oraz wynajmującym apartamenty pod nr 26 do 28, można oszaleć. W święto konstytucji walą na cały regulator, towarzystwo pod knajpą szemrane.

Beznadziejny lokal!Jak tylko mój nos przekroczył wrota tego piekła bałam się że już nigdy nigdy odzyskam swoich zmysłów. Idealnie do atmosfery pasowała niespełniona życiowo piosenkarka/Dj, która obsługiwała tego dnia karaoke. Pani jak Cerber strzegła swoich piosenek nie dopuszczając do głosu nikogo z klientów. Po niezliczonych prośbach ubłagaliśmy ją o 1 piosenkę, a gdy ją śpiewaliśmy patrzyła na nas spod byka. Nie podlegało wątpliwości, że nas występ oceniała niezwykle krytycznie. Opuściliśmy lokal niezwykle zniesmaczeni.Reasumując śmierdzi i niemiła obsługa.

Można przeżyć niską temperature w środku, można przeżyć zbyt głośną myślę która wymusza krzyczenie do znajomych przy stoliku, ale nie można pozostawić bez oceny tego, że przed wejściem stoją i rozmawiają znajomi kogoś z obsługi, z tą osobą właśnie i nie można przejść, wręcz trzeba się przepchnąć. Muzyka typowo eskowa, szkoda bo jedyne co tworzy klimat to nazwa.

NIE POLECAM- Pani Justyna na karaoke puszcza piosenki tylko swoim znajomym- prosilam o 2 piosenki po polnocy. Zaspiewalismy tylko jedna z dwóch zamówionych. Upomniałam się o zamówioną piosenkę- usłyszałam, że już nie będzie. Klub tylko dla znajomych. Gdybym wiedziała, że tak będzie poszłabym gdzie indziej.

Cudowny lokal, świetne karaoke, naprawdę polecam. Byłem kilka razy, Pani barmanka w blond wlosach bardzo miła i dzięki niej wrócę do tego baru więcej razy, jednak jeżeli będzie Pani w czerwonych włosach, to nie zamierzam pojawiac się ja, ani moi znajomi, ponieważ jest ona niemiła, niekulturalna i całą swoją osobą pokazuje, jak bardzo nie chce być w pracy. Mam tylko to jedno zastrzeżenie, reszta naprawdę jest świetna i mogę z czystym sumieniem polecić ten lokal.