Szpital Pulmonologii i Rehabilitacji

Każdemu człowiekowi o zdrowych zmysłach odradzam to miejsce, bliska mi osoba trafiła tam, wcześniej była w stanie chodzić, siadać, jeść, rozmawiać. Po powrocie stamtąd leży podłączona pod respirator. Została zarażona najprawdopodobniej jakąś bakterią, zresztą jak słyszałam, nie ona pierwsza.

Świetny szpital w spokojnej okolicy,, uśmiechnięty i bardzo skuteczny personel. Na szczególne polecenie zasługuje cały oddział rehabilitacyjny.

Moja mama trafiła tu po udarze. Przy próbach pionizacji spadała jej saturacja, więc trafiła na oddział pulmonologiczny. Jesteśmy z Torunia. Nikt nas nie powiadomił o zmianie miejsca pobytu, choć wcześniej skontaktowalam się z lekarką i podałam swoje dane. Zadzwoniłam do lekarza i okazało się że mama leży w centrum pulmonologii przy innej ulicy, pod tlenem i kardiomonitorem z zapaleniem płuc. Gdy wróciła do Smukały, też nikt nas nie raczył poinformować. A wybierałyśmy się do mamy do centrum pulmonologii. Pojechałyśmy do niej i miała przesikaną całą odzież.Zwrocono nam uwagę,że w końcu ktoś przyjechał, i żeby przywieźć ubrania. Była zabezpieczona pampersem. Mówiła, że każą jej dużo pić, ale nie chciała, bo gdy zgłaszała zmoczonego pampersa, kazano jej dosikiwać.Wyjaśniono nam, że pmpers moze sie przemieszczać podczas ćwiczeń, ten argument wydaje mi się sensowny.Mama czuła się dobrze, miała apetyt. Miła rehabilitantka powiedziała, że mama robiła szybkie postępy. Miałyśmy dowieźć jej telefon, w tygodniu, miały do niej pojechać wnuki.Wczoraj odebrałam telefon, że zmarła. Że godzinę ją reanimowano. Że przyczyną była sepsa. Dziś okazało się,ze przyczyna zgonu nie jest znana. Jednak wiem , ze mama od rana byla niespokojna, pobudzona, uderzała żanetą w ramę łóżka, wciąż dzwonila dzwonkiem. Zglaszała gorsze samopoczucie. Gdy podjęto dzialania ratownicze, saturacja wynosiła 50%. Nasza rozpacz i rozgoryczenie wynika z faktuże nie mieliśmy szansy pożegnać mamy. Gdyby ktokolwiek wychwycił symptomy narastającej duszności dużo wcześniej, gdyby zadzwoniono do nas informując, że coś się z mamą dzieje....Zdążylibyśmy przyjechać.....

Bardzo dobry szpital i oddzial rehabilitacji.

Czysto, fachowo, oddany pracy i pacjentom personel . Dobre wyżywienie. Uśmiechnięci ludzie, bardzo dobrzy fizjoterapeuci. Świetni lekarze. Piękne otoczenie przyrodnicze.

Świetni rehabilitanci, przyjaźni ludzie, zawsze można załatwić wizytę w miarę dogodnym terminie.

Szpital położony w pięknym miejscu, wkoło dużo zieleni, można naprawdę odpocząć i zdrowieć.

Czysto, schludnie i miła obsługa. Mały parking. Brak stałego sklepiku dla pacjentów. Super lokalizacja jak dla ludzi leczących choroby płuc.